Syndrom „wdowiego garbu” – to schorzenie, które coraz częściej obserwują fizjoterapeuci u kilkuletnich dzieci. Powstaniu schorzenia sprzyja wielogodzinna pozycja skulona, zamknięta, niewyprostowana „zgarbiona” głowa oraz barki wysunięte do przodu. Zjawisko to nie było znane nawet najbardziej wykwalifikowanym specjalistom z tej dziedziny z poprzedniego stulecia. Dziś to realna patologia układu ruchowego u dzieci wynikająca z nadmiernego przesiadywania z pochyloną głową nad smartfonem. Lecz nie o wyłącznie skutkach biologicznych dziś mówimy. Smartfony stały się bowiem zagrożeniem w rękach naszych dzieci, a rodzice bezrefleksyjnie przekazujący to narzędzie swoim podopiecznym nie są świadomi wszystkich negatywnych konsekwencji, które wiążą się z ich używaniem. Dlaczego nie warto kupować dziecku telefonu i jakie zagrożenia wiążą się z przekazaniem tego narzędzia w rękę dziecka? Wyjaśniamy poniżej.
„Nie znam rodziców, którzy żałują, że za późno dali dziecku telefon. Znam takich, którzy żałują, że dali go za wcześnie” – pod tym stwierdzeniem z pewnością podpisałaby się znaczna większość rodziców. Dlaczego dajemy dzieciom smartfony? Rodzice wskazują najczęściej, iż aby mieć z dzieckiem kontakt. Tymczasem sekretariat szkolny jest w gotowości do stałego kontaktu z rodzicami, a jeśli rodzicom bardzo zależy na bezpośrednim kontakcie z dzieckiem mogą przekazać mu najprostszy telefon z funkcją wyłącznie wykonywania połączeń. Dlaczego jeszcze dajemy dzieciom smartfony? „Bo wszystkie dzieci mają smartfony”. Zastanówmy się jednak, czy ten argument jest rzeczywiście rzeczowy, rozsądny i w naturalny sposób przekonuje nas, aby nasze dziecko nie było gorsze od innych. A w rzeczywistości? Aby nasze dziecko przestało nam zawracać głowę. Smartfon dajemy dzieciom właśnie dlatego, żeby je najzwyczajniej w świecie zbyć. Brzmi to dość radykalnie, lecz właśnie taki efekt uzyskujemy – nieobecne dziecko, zamknięte w wirtualnym świecie i coraz bardziej izolujące się od innych. Czy nasze dziecko doświadcza w tym czasie rozwoju intelektualnego? Wręcz przeciwnie.
Oto pięć argumentów, które potwierdzają, że nie warto kupować dzieciom telefonu:
Po pierwsze, brak kontroli nad treściami prezentowanymi w sieci – nawet instalując w telefonie najlepsze zabezpieczenia nie jesteśmy w stanie w stu procentach uchronić dziecko przed tym, co prezentuje mu wirtualny świat. Filmy na portalach społecznościowych, nieodpowiednie artykuły czy fora internetowe przesiąkają wręcz wulgaryzmami, patotreściami i radami niedostosowanymi do wieku dziecka. Ogrom treści przedstawianych najmłodszym w naturalny sposób doprowadzi do zmiany myślenia młodego człowieka i jeszcze mocniej pobudzi jego ciekawość nad przekraczaniem granic zdrowego myślenia. Telefon w ręku dziecka to tak naprawdę otwarte drzwi dla pornografii, nagości i wszelkich dewiacji społecznych. Kilkuletnie dziecko nie jest w stanie racjonalnie odróżnić co jest dla niego dobre, a co złe. Nie oczekujmy więc, że będzie ono szukało edukacyjnych materiałów. Większość dzieci w trakcie korzystania z telefonu gra w ogłupiające gry i ogląda bezwartościowe filmy. Badania wskazują, że ponad połowa nastoletnich dzieci (54,4%) miała w internecie kontakt z niebezpiecznymi treściami. Niemal co trzeci nastolatek (31,8%) oglądał rzeczywiste sceny okrucieństwa i przemocy, a co czwarty treści dotyczące sposobów na samookaleczenie, materiały pornograficzne lub zachęcające do obrażania innych. W zdecydowanej większości (97,1%) korzystali z internetu za pomocą smartfonów lub telefonów komórkowych.
Po drugie, brak kontroli nad czasem – dając dziecku telefon nie oczekujmy, że będzie mistrzem w pilnowaniu, aby przypadkiem nie przesadzić z czasem używania telefonu. Smartfon jest dziś jednym z najczęściej występujących uzależnień w społeczeństwie. Jeśli nawet podejmiesz się wysiłku liczenia ze stoperem w ręku czasu użytkowania, w naturalny sposób pojawi się bunt i ciągłe dopraszanie „mogę jeszcze?”. Przed pandemią młodzi ludzie spędzali w sieci średnio 4 godziny i 12 minut dziennie. Tymczasem najnowsze badanie z 2020 r. pokazuje, że teraz dzieci są online nawet dwa razy dłużej
Po trzecie, narażenie dziecka na kontakt z pedofilami – dzieci będąc anonimowe łatwiej wchodzą w relacje z nieznajomymi. To właśnie przez portale internetowe pedofile najczęściej wyszukują swoje ofiary.
Po czwarte, uszkodzenie mózgu – częste używanie telefonu w wieku dziecięcym powoduje zmianę neuroplastyczności mózgu, zaburzeń zdolności tkanki nerwowej do tworzenia nowych połączeń w mózgu potrzebnych m.in. do samonaprawy czy procesu uczenia się i pamięci, powoduje zaburzenia snu, problemy z koncentracją i napady agresji.
Po piąte, zabijanie ciekawości świata – dzieci mając w ręku telefon tracą chęć na poznawanie świata, zawieranie „fizycznych” znajomości czy po prostu zabawę. Człowiek w wieku kilku lat jest nastawiony na odkrywanie otaczającej go rzeczywistości, na nawiązywanie relacji z rówieśnikami czy nabywanie wiedzy. Smartfon w naturalny sposób zabija te wszystkie atrybuty, w które zostały wyposażone nasze pociechy i powoduje, że dziecko staje się wycofane, nerwowe i ma problemy z nawiązaniem relacji interpersonalnych.
Czy zdecydowałeś się na przekazanie swojemu dziecko telefonu? Być może tych kilka wyżej wymienionych argumentów pomoże Ci w zmianie Twojej decyzji i przywróci zdrowe dzieciństwa dla Twoich potomków.
