Gościem Beaty Lubeckiej w rozmowie Radia Zet był Radosław Sikorski. Na zadane pytanie co sądzi o filmie Ewy Stankiewicz „Stan zagrożenia” stwierdził, że nie mamy pewności, czy zdjęcia z byłą premier nie zostały podrobione. Zauważył również, że Ewa Kopacz jadąc do Moskwy zachowała się heroicznie, gdyż nie musiała wcale tam jechać, a dodatkowo „sortowała kawałki ludzkich ciał”.
– Ewa Kopacz zachowała się wtedy heroicznie. Jako minister zdrowia wcale nie musiała tam jechać, a pojechała i pracowała przez kilka dni i sortowała kawałki ciał, żeby spełnić ówczesne, bardzo uporczywe prośby rodzin, żeby jak najszybciej przetransportować je dla godnego pochówku
– mówił Sikorski, pytany o zdjęcie Ewy Kopacz.
Zdaniem byłego szefa polskiej dyplomacji, wcale nie możemy mieć pewności, że jest ono prawdziwe. – Gdyby się okazało, że zostało podrzucone przez jakichś Rosjan, to byłoby ciekawe, prawda? – pytał retorycznie europoseł. W opinii Sikorskiego, byłej minister zdrowia należą się „wyrazy wdzięczności, a nie takie manipulacje”.