W dniu wczorajszym Konfederacja zorganizowała protest pod Sejmem, który miał być reakcję na kolejne zaostrzenie przepisów sanitarnych oraz próbę wprowadzenia możliwości weryfikacji przez pracodawcę kwestii zaszczepienia pracownika. „Szczepienie czyni wolnym” – to napis, który został umieszczony nad głowami polityków na symbolicznym łuku i nawiązujący do cierpienia milionów ludzi osadzonych w obozie koncentracyjnym Auschwitz. W proteście wzięli udział czołowi politycy Konfederacji jak Robert Winnicki, Konrad Berkowicz, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke oraz Grzegorz Braun.
„Napis 'Arbeit macht frei’ to jedna z ikon ludzkiej nienawiści. Instrumentalizacja symbolu cierpienia ofiar Auschwitz – największego cmentarzyska Polski i świata – to skandaliczny przejaw moralnego zepsucia. To szczególnie zawstydzające, kiedy dokonują tego polscy posłowie”
– skomentowało sprawę Muzeum Auschwitz.
Z kolei Mateusz Morawiecki wskazał, że happening posłów Konfederacji jest dramatycznym i mrocznym obrazem tego, jak nisko potrafią upaść niektórzy politycy:
„Napis umieszczony przy wjeździe do obozu jest jednym z najświętszych obrazów symbolizujących niemieckie okrucieństwo, barbarzyństwo i zbrodnie II wojny światowej.
Sceny spod Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z prześmiewczym wykorzystaniem niemieckiego hasła, które w swoim zamierzeniu samo miało być szyderstwem z milionów ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych, są dramatycznym i mrocznym obrazem tego, jak nisko potrafią upaść niektórzy politycy i protestujący w bezmyślnej, antyszczepionkowej retoryce.
Szanowni Państwo! Z szacunku dla ofiar niemieckich zbrodni, z szacunku dla Polski, dla historii i tych, którzy zginęli, żebyśmy dziś mogli w ogóle prowadzić spory w ojczystym języku pod polskim Parlamentem bardzo proszę, byśmy nigdy nie zniżali się do takiego poziomu debaty.”
– wskazał premier Mateusz Morawiecki.