7,5 C
Warszawa
środa, 8 maja, 2024

Zaufać i zawierzyć Jezusowi – Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

Jedenastu uczniów udało się do Galilei, na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Ewangelia wg św. Mateusza 28,16-20.

W kwietniowym numerze pochylaliśmy się nad tajemnicą powołania. Snując refleksję nad zjawiskiem pustoszejących nowicjatów i seminariów, pisałem wówczas:,,Będziemy mieli kapłanów wtedy, gdy młodzi odważą się oddać Bogu i ludziom nie swój czas, ale swoje życie. A do tego potrzebna jest hojność serca”. Dziś pod tymi słowami mogę i chcę się podpisać po raz drugi. A to za sprawą dzisiejszej Ewangelii.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Święty Mateusz stawia nam dziś przed oczami grono najbliższych współpracowników Jezusa. Wiemy, że przyszli do Galilei i tam spotkali się z Mistrzem. Ale wiemy też, że niektórzy z nich… wątpili. Wątpili, czyli nie dowierzali. Ten fakt może nas dziwić, bo przecież przez trzy lata wszyscy oni byli w seminarium Jezusa i nie tylko słuchali tam Jego katechez, lecz także widzieli czynione przez Niego cuda. Jeszcze bardziej dziwić może fakt, że Jezus – wiedząc, iż niektórzy wątpią – nikogo nie odsyła z kwitkiem. Przeciwnie, każdemu z nich zleca takie samo zadanie, tę samą misję. Chce, by szli, nauczali i udzielali chrztu w imię Trójcy Świętej. Wszyscy mają czynić to samo, chociaż niektórzy wątpią.

Po tym poleceniu Jezusa widać bardzo wyraźnie, że kluczem do realizacji powołania nie jest wcale niezachwiana wiara powołanych. Kluczem jest zaufanie i zawierzenie Jezusowi. To na mocy Jego słowa – a nie na ludzkiej zdolności do rozumowego przyjęcia prawd objawionych – opiera się tajemnica ludzkiego powołania. Gdyby tę prawdę rozumieli ci, których dziś Jezus powołuje na ścieżki życia zakonnego i kapłańskiego, wyrażenie ,,puste seminaria” moglibyśmy uznać za oksymoron. Tymczasem – niestety – wyrażenie to zdaje się być coraz bardziej realnym scenariuszem na przyszłość.

Żeby jednak nie ograniczyć niniejszego rozważania tylko do apostołów i do tych, których dzisiaj Jezus powołuje do służby w Kościele, spróbujmy spojrzeć na ten fragment Ewangelii także w kluczu obecnych w Kościele osób świeckich. Świeccy też mają powołanie. Nie mogą wprawdzie głosić kazań i sprawować sakramentów, ale mogą i powinni dawać w swoim życiu czytelne świadectwo o swojej miłości do Jezusa. Do tego nie potrzeba święceń. Świadkiem może być każdy. I tu znów mogą się pojawić pewne pytania: Czy może świadczyć o Jezusie ktoś, kto sam słabo wierzy? Czy świat potrzebuje dziś świadectwa tych, którzy sami mają wątpliwości? Odpowiedź jest prosta: Jeśli człowiek rzeczywiście szuka w swoim życiu Jezusa, jeśli pielęgnuje relację z Nim, jeśli modli się i prowadzi w miarę uporządkowane życie sakramentalne, to nawet wówczas, gdy sam przeżywa różne zawirowania i trudności w wierze, może i powinien świadczyć. Takie świadectwo zawsze będzie miało swoją wielką wartość i nieraz przemówi do ludzi szybciej niż świadectwo tych, dla których wiara i modlitwa zawsze są łatwe, lekkie i przyjemne.

o. Piotr Recki SchP
recki@pijarzy.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content