W wielu społeczeństwach przez lata utrwaliło się przekonanie, że kuchnia to domena kobiet. W latach sześćdziesiątych panie w Polsce dostały pomocnika, który wprowadził zmianę i pomagał w sprzątaniu. Był to Ludwik – płyn do zmywania, który po raz pierwszy pojawił się w sklepach w 1964 roku.
Jego historia jest ciekawa. Wszystko zaczęło się w starym młynie w miejscowości Góra Kalwaria. Ten chemiczny środek został wynaleziony przez inż. Hannę Majchrzak i inż. Zbigniewa Kordę w 1963 roku. Patent został przejęty przez Zjednoczone Zespoły Gospodarcze INCO w Warszawie (dzisiaj Grupa INCO S.A.) i wdrożony do produkcji w budynku starego młyna, gdzie produkowano od lat pięćdziesiątych na małą skalę produkty chemiczne. Później fabrykę Ludwika przeniesiono do dużego zakładu produkcyjnego. Warto dodać, że przedtem ani w Europie, ani w USA nie znano płynów do mycia naczyń! Możemy być więc dumni – naczynia w naszym kraju były pozmywane tak dokładnie jak w Zachodniej Europie.
Fabryka zaczynała od pakowania płynu do szklanej butelki, ale w latach siedemdziesiątych opracowano metodę pozyskiwania plastiku z worków do nawozów sztucznych dla rolnictwa. Fabryka skupowała około 20 proc. worków od PGR-ów i przetwarzała je we własnych zakładach na butelki do płynu.
W latach dziewięćdziesiątych powstały nowoczesne opakowania, poszerzyły się też warianty zapachowe, wśród których najpopularniejszy był miętowy. Butelka z napisem „Ludwik” stała się już wtedy ikoną na półkach sklepowych. Na opakowaniu pojawił się również biało-czerwony znak.
Dzisiaj zakłady w całej Polsce zatrudniają 800 osób, a INCO inwestuje w produkcję szerokiej gamy środków chemicznych używanych w gospodarstwie domowym. 16 mln zł przeznaczono na produkcję tabletek do zmywarek naczyń.
Ludwik sprzedaje się w ilościach 34 mln litrów rocznie, tylko w Polsce (nie licząc exportu do krajów UE).
Hasło reklamowe „Ludwiku do rondla” stało się już ikoną znaną przez kilka pokoleń i chociaż dzisiaj mamy duży wybór produktów w sklepach, to jednak rozpoznawalność tej marki pozostała.
Warto znać historię pewnych produktów, zwłaszcza tych, które zostały wykonane przez polskich chemików i inżynierów w nie najlepszych dla naszego kraju czasach. Znane od pokoleń hasło reklamowe „Ludwiku do rondla” jest wciąż aktualne. Kobiety mogą je powtarzać panom w domu, a oni nie będą mieli wymówek, bo i do naczyń i do zmywarek mają pomocnika.
Darczyńca artykułów serii „Przedsiębiorczy Polak”