„Die Tageszeitung” – berliński dziennik odniósł się do przegranego procesu sądowego przez badaczy Holokaustu Jana Grabowskiego oraz prof. Barbarę Engelking, którzy zostali oskarżeni o szkalowanie pamięci Edwarda Malinowskiego, sołtysa ze wsi Malinowa na Podlasiu. W książce „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” autorzy opisali, że sołtys pomógł wyjechać Esterze Siemiatyckiej, Żydówce z Drohiczyna na roboty do Niemiec po czym ograbił ją z majątku. W książce dodano również, że sołtys był współwinny śmierci kilkudziesięciu Żydów. Historycy maja przeprosić za przedstawienie jego postaci jako współwinnej śmierci Żydów – zdecydował we wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie.
We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał rację bratanicy pomówionego sołtysa, Filomenie Leszczyńskiej, która twierdziła, że stryj ukrywał Żydów podczas okupacji niemieckiej, a podważany fragment w książce został zmyślony dla celu publikacji książki. Sąd zadecydował, że Jan Grabowski oraz prof. Engelking mają przeprosić za podanie tej nieprawdziwej informacji.
Proces sądowy w tej sprawie odbił się głośnym echem nie tylko w Polsce, lecz również zagranicą. W lewicowym berlińskim dzienniku „Die Tageszeitung”, jego korespondentka warszawska Gabriele Lesser napisała przed wydaniem wyroku, że według niej właściwie chodzi „tylko o honor polskiego sołtysa” z czasów II wojny światowej i wyjaśnienie „czy był on godnym czci bohaterem wojennym, który ratował Żydów czy też kolaborantem nazistów, który wydawał Żydów niemieckim okupantom”.
Dodała również, że rzekoma kolaboracja Polaków z nazistami to temat tabuizowany:
„Ale teraz coraz więcej renomowanych instytutów badań nad Holokaustem, miejsc pamięci i muzeów na całym świecie deklaruje swoją solidarność z oskarżonymi historykami Barbarą Engelking i Janem Grabowskim. Albowiem stawka jest coraz większa. Wydając wyrok we wtorek, sędziowie zdecydują, czy wkrótce w Polsce będzie można prowadzić wolne badania, także dotyczące tabuizowanych tematów, jak kolaboracja z nazistami czy wydawanie Żydów, czy też powstrzyma je cenzura w obronie ›dobrego imienia Polski‹”
– pisze Lesser.
Najbardziej skandaliczne słowa niemieckiej dziennikarki dotyczą jednak stwierdzeń o tzw. pogromach Żydów dokonywanych przez Polaków, który nazwała „szczególnie czarnym rozdziałem w historii Polski”:
„Szczególnie bolesny okazał się też dla wielu potwierdzony w źródłach historycznych fakt, że także wśród Polaków byli sprawcy i kolaboranci nazistów, podobnie jak pośród Ukraińców, Rosjan, Francuzów, Litwinów, Łotyszy i innych narodów. Pogromy, dokonane przez katolickich Polaków w 1941 roku na ich żydowskich sąsiadach, są szczególnie czarnym rozdziałem w historii Polski. Równocześnie nikt nie kwestionuje tego, że to Niemcy i Austriacy dokonali mordu na milionach Żydów Europy”
– pisze Lesser, relacjonując dalej także najnowsze ustalenia na temat kwestionowanego fragmentu książki Grabowskiego i Engelking.
Gabriele Lesser znana jest ze swoich antypolskich tekstów, m.in. po wyborach prezydenckich nazwała głosowanie Polaków „Świńskim galopem do urn”.