W styczniu 2014 r. młode małżeństwo Gisele Cardoso Santos i Fernando Ferreira da Silva dowiedziało się, że zostanie rodzicami i za dziewięć miesięcy urodzi się ich upragnione dziecko. Niestety, kolejne wizyty u lekarzy, badania prenatalne ujawniły wrodzoną wadę układu kostnego dziecka – dysplazję szkieletową.
„Oznaczało to, że dziecko urodzi się z poważną niepełnosprawnością. Jego rodzice należeli do wspólnoty świeckich salwatorianów i podzielili się tym, co przeżywają. Wtedy wspólnota tamtejszych świeckich salwatorianów, także siostry salwatorianki, księża z Brazylii, podali tę informację dalej. Wszyscy modlili się za wstawiennictwem o. Franciszka Jordana a dziewczynka urodziła się w doskonałym zdrowiu 8 września 2014 r., w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i w rocznicę śmierci Założyciela” – opowiada ks. Tomasz Raćkoś SDS.
Opisany przypadek został przebadany przez Komisję Medyczną Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych złożoną z lekarzy ekspertów o różnym światopoglądzie. Przypadek został uznany za niewytłumaczalny z punktu widzenia dzisiejszej wiedzy medycznej, a mała Livia Maria Cardoso Silva ukończy niebawem sześć lat.
Cud uzdrowienia otworzył drogę do beatyfikacji. „Trzeba być bardzo nieuważnym, żeby nie powiązać ingerencji wstawienniczej sługi Bożego Franciszka Jordana z sytuacją, jaka ma miejsce obecnie na polskich ulicach i debacie światopoglądowej w szkołach, na uniwersytetach, w mediach społecznościowych i miejscach stanowienia prawa. Zdaje się, że o. Jordan, który wyprasza u Boga cud uzdrowienia dokonany w łonie matki, zajmuje konkretne stanowisko w toczącym się sporze. Przypomina o godności życia człowieka, który bez względu na wiek i stan zdrowia ma nieśmiertelną duszę, która jest darem Boga. Jego charyzmat uznany przez Kościół aktem beatyfikacji czyni dzisiejszych salwatorianów zdolnymi do pracy apostolskiej wśród ludzi wrogo nastawionych do Chrystusa. W swoim łagodnym, a zarazem zaangażowanym, cierpliwym, radosnym nauczaniu i głoszeniu prawdy o zbawieniu salwatorianie i salwatorianki: konsekrowani, duchowni i świeccy pozyskują skutecznego orędownika w niebie” – podkreśla ks. Raćkoś.
