4,2 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024

Katedra w Cahors – Relikwia czepka grobowego Chrystusa – Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

Rozmowa z kustoszem Sanktuarium świętego czepka

Ksiądz Luc Denjean jest rektorem Katedry pw. św. Szczepana w Cahors – miasta położonego na południowym zachodzie Francji – i kustoszem Sanktuarium świętego czepka (czepka grobowego Chrystusa).

Proszę Księdza, jest Ksiądz rektorem katedry w Cahors, która jest centrum i sercem Kościoła diecezjalnego, ale także miejscem, w którym przechowywana jest cenna relikwia. Czy może Ksiądz przybliżyć nam jej historię?

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Relikwia czepka grobowego jest czczona w Cahors od stuleci jako sudarium, w które owinięta była głowa Chrystusa złożonego do grobu, a które zobaczyli apostołowie Piotr i Jan o poranku zmartwychwstania. Zgodnie z przekazem Ewangelii Jan, widząc płótna złożone w pustym grobie, „ujrzał i uwierzył”, że Chrystus zmartwychwstał (J 20,8). Bardzo stara tradycja podaje, że podczas obchodów uroczystości Zesłania Ducha Świętego święty czepek był wystawiany do uczczenia przez wiernych w katedrze pw. św. Szczepana w Cahors. Jest on pieczołowicie przechowywany w kaplicy wybudowanej w osi katedry, stąd nazywanej osiową, za prezbiterium. Kaplica ta została odnowiona w 2019 r., ażeby święty czepek powrócił na swe dawne miejsce i mógł być widziany przez wszystkich.

Jak to możliwe, że kawałek tkaniny, tak stary i delikatny, dotarł do Cahors? I jak przetrwał tutaj nienaruszony aż do naszych czasów? Co na ten temat mówią historycy? A co tradycja?

Legenda głosi, że to Karol Wielki w 803 r. podarował święty czepek Aymatowi (Aymatusowi), biskupowi Cahors. Tę scenę przedstawiono na wielkim obrazie zawieszonym w kaplicy świętego czepka, tuż obok relikwiarza. Jednakże inna, zapewne bliższa prawdy tradycja wiąże pojawienie się świętego czepka w Cahors z postacią Gérauda de Cardaillaca, biskupa Cahors w latach 1208-1235, który miał przywieźć go z wyprawy krzyżowej.

W jubileuszowym roku 2019, kiedy Diecezja Cahors obchodziła 900. rocznicę powstania katedry, pojawiła się okazja, aby przypomnieć, że jest w niej przechowywany święty czepek i aby ponownie wystawić go do kultu wiernych. A przecież przez wiele lat wydawało się, że o czepku zapomniano…

To prawda. Po wielu wiekach kultu, aby ograniczyć ryzyko kradzieży czy zniszczenia, przez około pięćdziesiąt lat święty czepek był przechowywany w kaplicy Świętego Gosberta, z rzadka tylko otwieranej dla wiernych. Rok jubileuszowy i odnowa kaplicy osiowej pozwoliły wystawić go na widok publiczny.

Pierwsze uroczyste wystawienia na widok publiczny relikwii świętego czepka miały miejsce dwa lata temu. Czy będą kolejne? Czy dostrzega ksiądz duchowe owoce tamtych uroczystości?

Od tamtej pory uroczyste wystawienie relikwii ma miejsce co roku w święta Zmartwychwstania Pańskiego i Zesłania Ducha Świętego. Ożywia ono i dynamizuje wiarę i pobożność ludową. Te wystawienia są również okazją, aby poznać, posłuchać raz jeszcze, rozważać Słowo Boże dzięki duchowej ścieżce, zrodzonej z pomysłu jednego z księży naszej diecezji, a mającej cel misyjny. Została ona wyznaczona w katedrze, mogą na nią wejść wszyscy, pielgrzymi i turyści. W naszej parafii katedralnej pojawiły się nowe inicjatywy: zgłosili się wolontariusze, których regularna obecność w katedrze pozwala lepiej przyjmować wszystkich wchodzących. A inna duchowa ścieżka, oparta na muzyce, pozwala w nowy, inny sposób, bo za sprawą śpiewu sakralnego, doznać łaski, która związana jest właśnie z katedrą.

Wróćmy do kultu relikwii. Jakie ma dzisiaj znaczenie i jakie oddziaływanie? Opierając się na doświadczeniu księdza oraz w perspektywie planów na przyszłość, w jaki sposób może on pomóc wiernym zbliżyć się do Zbawiciela i znaleźć własne miejsce w misji Kościoła, tak diecezjalnego, jak i powszechnego?

Musimy przyznać, że wielu chrześcijan, zwłaszcza tych praktykujących regularnie, jest bardziej uwrażliwionych na Eucharystię niż na kult relikwii. Jednakże zauważamy, że święty czepek przyciąga bardzo różne osoby, w tym takie, które nie uczestniczą co tydzień w niedzielnej Mszy Świętej. Wyzwanie duszpasterskie polega zatem na tym, aby pomóc wiernym przejść w pełni drogę prowadzącą od czci świętego czepka, która zanurza nas w opowiadaniu o zmartwychwstaniu Jezusa z Ewangelii Janowej, do rzeczywistej obecności Chrystusa w naszym życiu dzisiaj. Kiedy przychodzimy się pomodlić przed świętym czepkiem w Cahors, korzystamy z danej wszystkim w określonym miejscu możliwości powrotu do źródeł wiary, aby przeżywać ją w sposób pełny w tych niespokojnych czasach. Wszystkie propozycje duszpasterskie, które formułujemy, szczególnie w okresie Wielkanocy i Zielonych Świąt, temu właśnie służą. Czy przybywacie z najbliższych okolic, czy z bardzo daleka, wszyscy jesteście tutaj oczekiwanymi gośćmi!

W zeszłym roku wraz z Sanktuarium Matki Bożej w Rocamadour (zob. „Dobre Nowiny” nr 7(60), sierpień 2020 r.) i Opactwem w Conques opracowaliście nową propozycję dla pielgrzymów i turystów: pielgrzymka czy też objazd trzech miejsc bliskich sobie geograficznie i duchowo. Skąd taki pomysł? Czy jest ksiądz gotów podtrzymać tę propozycję?

Pomysł pojawił się zupełnie naturalnie, z wielu względów. Tak Cahors, jak i Rocamadour oraz Conques znajdują się na szlakach jakubowych. Wszystkie trzy miejsca wymieniają informacje i doświadczenia, współpracują ze sobą poprzez spotkania ekip i razem podejmowane działania, a ta współpraca jest bardzo ubogacająca dla wszystkich. Wspólna i niejako dzielona komunikacja sprawi, że nasze ośrodki będzie można łatwiej dostrzec w przestrzeni medialnej, co pozwoli zainteresować różnego typu odwiedzających, tak pielgrzymów, jak i turystów. Mamy nadzieję, że nasza współpraca i ten jej konkretny wyraz będą się owocnie rozwijać.

Na zakończenie proszę powiedzieć, co chciałby Ksiądz przekazać (przyszłym) polskim pielgrzymom?

Przyjeżdżajcie, odwiedzajcie nas w Cahors i szerzej – poznajcie nasz piękny region. Nasz zespół chętnie pomoże wam przygotować pielgrzymkę, a także ułożyć jej program na miejscu.

Rozmawiał Piotr Rak

Modlitwa przed relikwiami
świętego czepka
Panie Jezu Chryste,
w tym miejscu całym sercem
oddaję cześć świętemu czepkowi.
Moja wiara opiera się na wierze tych,
którzy przez wieki doznawali tutaj niezliczonych cudów.
Otocz opieką, uwolnij, uzdrów mnie
i wszystkich moich bliskich.
Spraw, aby modlitwa przed tymi relikwiami,
pamiątką Twej Męki i Twego grobu,
pozwoliła nam dzielić chwałę Twego Zmartwychwstania.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Świadectwa wolontariuszy z katedry w Cahors

Louane

W Poniedziałek Wielkanocny [br.] dane mi było powitać w katedrze dwie osoby, których reakcje mnie poruszyły… Pierwszą była pewna kobieta, muzułmanka, która przyszła z małym dzieckiem na ręku. Najpierw spod drzwi rozglądała się bacznie na wszystkie strony, nie wchodząc jednak do środka. Postanowiłam, że zaproponuję jej wspólną modlitwę przed relikwią świętego czepka, a potem zapytałam, czy chce się o niej dowiedzieć więcej… Odpowiedziała mi, że bardzo długo wahała się, czy wejść do kościoła. A gdy się zdecydowała, wybrała właśnie katedrę, do której przyszła z synkiem, choć nie wiedziała, co tak naprawdę tam zastanie. Lecz gdy już przekroczyła próg, poczuła głęboki pokój. (…). Potem porozmawiałyśmy szczerze o wierze, o tym, co nas łączy pomimo różnic. Pół godziny późnej wróciła z mężem! Druga scena, którą szczególnie zapamiętałam, rozegrała się w dniu, w którym na uczczenie relikwii, czyli przejście pod nimi, oczekiwało w skupieniu już kilka osób. Przyszły dwie kobiety, które usiadły, czekając na swoją kolej. Gdy już przeszły pod świętym czepkiem, jedna z nich rozpłakała się serdecznie. Znów usiadły na chwilę, a potem odeszły dziękując. Za każdym razem, gdy pielgrzymi i odwiedzający kaplicę świętego czepka dziękują nam, odczuwam wzruszenie. Modlę się za te osoby, które na moich oczach wchodzą do kaplicy, przechodzą pod relikwiami świętego czepka. Ich podziękowania przynoszą mi głęboki pokój. Już drugi raz przeżywam tu wraz z innymi ważne chwile w ten wycofany, delikatny sposób; chwile, które także mnie przynoszą wiele dobra!”.

Członkowie straży honorowej

Pielgrzymi przybywają do katedry liczniej niż w poprzednich latach. Nigdy tego wcześniej nie widziałem. (…). Nie wszyscy są wierzący. Pomagamy im się zbliżyć do świętego czepka. To piękna misja! (…). Jesteśmy tu tylko po to, żeby przywitać przychodzących i – pozwolić działać Chrystusowi!”.

Claire

„To była dla mnie wielka radość: jako członek straży honorowej przy relikwiach świętego czepka mogłam przebywać w kaplicy relikwii od pierwszych chwil Wielkiego Tygodnia i trwać w zadziwieniu nad niesłychanym darem z własnego życia, jaki Jezus złożył z miłości do każdego z nas. Z upływem dni zmieniło się moje podejście do osób, które przyjmowałam. Tak! Bóg, nasz Ojciec, kocha je nieskończenie. Są w drodze, podobnie jak my. A ja jestem w konkretnym miejscu, aby je przyjąć, towarzyszyć im w tym prostym akcie pobożności, który ma odnowić ich wiarę w Zmartwychwstanie Chrystusa (jak mówi św. Jan: «Ujrzał i uwierzył»). Czasem mówię do nich: Modlę się za ciebie. Tak, widziałam tu ludzi wzruszonych, wstrząśniętych, zalanych łzami, mających potrzebę zwierzyć się, pozostających na długie chwile modlitwy w milczeniu. W modlitwie błagam Ducha Świętego, aby zstąpił i nawiedził ich. A potem? Tajemnica pozostaje w sercu każdego. Ale dziś razem z psalmistą mogę powiedzieć: «Wierzę, iż ujrzałam dobra Pańskie w ziemi żyjących» [por. Ps 26,23]”.

Opracował Piotr Rak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content