Dbamy o stabilne finanse publiczne. Chcemy, aby wynagrodzenia Polaków były jak najwyższe i jednocześnie, aby konkurencyjność polskiego gospodarki była także bardzo wysoka. Premier Mateusz Morawiecki poinformował o przyjęciu przez Radę Ministrów propozycji podniesienia płacy minimalnej oraz założeń budżetowych na przyszły rok. Uwzględniają one m.in. wprowadzenie programu 800+ od 1 stycznia 2024 r., a także prognozy gospodarcze dla naszego kraju. Rząd przyjął również propozycję, aby miesięczna płaca minimalna brutto w 2024 r. wynosiła ponad 4000 zł. To kolejny wzrost, ponieważ już od lipca 2023 r. minimalne wynagrodzenie wynosić będzie 3600 zł, w porównaniu do 3010 zł w 2022 r. Dbamy o godne płace, ponieważ gospodarka to nie tylko wskaźniki. To przede wszystkim miliony miejsc pracy i godne wynagrodzenia ludzi, które powodują, że poziom życia może być lepszy.
Wyższe płace dla Polaków dzięki stabilnemu wzrostowi gospodarczemu
W 2015 r. płaca minimalna w Polsce wynosiła 1750 zł brutto. Od 1 stycznia 2023 r. minimalne wynagrodzenie wynosi 3490 zł brutto miesięcznie, a od 1 lipca 2023 r. będzie to już 3600 zł. Rząd zaproponował podniesienie płacy minimalnej do 4242 zł brutto od 1 stycznia 2024 r., a następnie do 4300 zł brutto od 1 lipca 2024 r. To wzrost o ok. 20 proc. Do 15 czerwca Rada Ministrów przedstawi Radzie Dialogu Społecznego propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w roku następnym.
– Przez ostatnie lata zrobiliśmy dużo, co w naszej mocy, aby poprawić warunki pracy i przywrócić godność pracy i godną płacę w Polsce – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Podwyższenie płacy minimalnej wynika z bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy – wraz z Czechami, jesteśmy krajem z najniższym bezrobociem w Unii Europejskiej. Wynosi ono aktualnie 2,7 proc. i jest najniższe od 1990 r. To idzie w parze ze wzrostem płac. Mamy także dynamiczny i stabilny wzrost gospodarczy. Tempo wzrostu PKB Polski należy do najwyższych na świecie.
– Według danych OECD, jesteśmy liderem wzrostu. To 3,8 proc. wzrostu w pierwszym kwartale tego roku w porównaniu do ostatniego kwartału zeszłego roku. Jest to wynik naprawdę znakomity – podkreślił premier.
Założenia budżetowe na 2024 r.
Rada Ministrów przyjęła prognozy dla budżetu na przyszły rok. Zakładają one wzrost większości korzystnych wskaźników gospodarczych naszego kraju oraz dalszy spadek inflacji. Tym samym, w 2024 r. polityka gospodarcza rządu będzie nakierowana na wzmacnianie potencjału polskiej gospodarki po ostatnich kryzysach – w tym pandemii COVID-19 oraz kryzysie energetycznym. Prognozujemy wzrost PKB na poziomie 3,0 proc. Ważnym punktem przyjętych założeń budżetowych jest uwzględnienie w nich wpływu planowanego programu Rodzina 800+ na gospodarkę.
– Jestem przekonany, że te wstępne postanowienia dotyczące budżetu, płac wynagrodzeń, które dzisiaj przyjęliśmy – będą przyczyniały się do dobrego wzrostu gospodarczego. Dobrego to znaczy takiego, który będzie służył ludziom, służył wszystkim Polakom – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.
Silne fundamenty polskiej gospodarki
– Zbudowaliśmy solidny fundament pod mocny wzrost gospodarczy, dlatego założyliśmy przyrost wzrostu gospodarczego w przyszłym roku – zaznaczył szef rządu podczas konferencji prasowej. – Mamy bardzo dobre wyniki w handlu zagranicznym, które świadczą o konkurencyjności polskiej gospodarki. Mamy szybki przyrost wynagrodzeń w porównaniu do innych państw, także wynagrodzenia minimalnego, o którym dzisiaj mówiliśmy na Radzie Ministrów. Mamy wreszcie bardzo solidny wzrost gospodarczy, który służy wszystkim – służy przedsiębiorcom i służy pracownikom – dodał.
W 2015 r. wpływy z podatków i ceł (w tym środki samorządów) wyniosły 307,7 mld zł. Od 2016 r. wpływy te systematycznie rosły. W 2022 r. osiągnęły poziom 556,8 mld zł. To wzrost o 249,1 mld zł, czyli o 80,9 proc. Było to możliwe, dzięki powołaniu Krajowej Administracji Skarbowej, cyfryzacji systemu podatkowego oraz skutecznej walki z mafiami VAT-owskimi. Uszczelniliśmy budżet państwa, co przyniosło owoce w postaci wyższych dochodów.
Co ważne, wzrost dochodów budżetu był możliwy bez podnoszenia stawek podatkowych i obciążeń fiskalnych. Przeciwnie – rząd przeprowadził w tym czasie obniżkę podatku:
- CIT z 19 proc. na 9 proc. dla małych i średnich przedsiębiorstw;
- PIT z 18 proc. do 17 proc., a finalnie do 12 proc.
Jednocześnie, dodatkowe pieniądze w budżecie przeznaczamy na inwestycje i programy społeczne dla Polaków. Dzięki temu m.in. tworzymy nowe drogi lokalne, modernizujemy szkoły, a także odnawiamy dworce kolejowe.