„U podsieni swego gniazda leśni ludzie usiedli na dębowej podwalinie, zapatrzyli się, zasłuchali, umilkli. I z cicha Rosomak zaczął:
– Pochwalony bądź, Panie, coś te cuda uczynił. Pochwalony bądź i błogosławiony głosami, i sercami nas tu wszystkich, w boru żyjących. Dzięki Ci, Panie, za to niebo pogodne, za dzień słoneczny, za zieleń drzew, za ten wieczór, za życie! Święci się Imię Twoje w tej ptasiej pieśni i w naszej duszy, ku Tobie otwartej, jako te ptaki i kwiaty; i Królestwem Twym niech będzie ten zakątek, a wolę Twą uszanujemy, jako ją szanuje wszelkie stworzenie, uznając Twą mądrość, moc i miłość. I ufni jesteśmy, że jako mrówce i kwiatom, tak i nam pożywienie zgotuje słoneczny dzień jutrzejszy na Twe rozporządzenie. A winom naszym wybaczaj, Panie, bośmy przed Tobą głupi i mali, i przeto grzeszni! A nie daj nam, Panie, złą myślą lub czynem zakłócić tego bezludzia, gdzie rządzi Twoje tylko przedwieczne prawo i ład, i zachowaj nas, Ojcze, jako robaczka w dłoni, bezpiecznie!
– Amen, amen, amen! – świergotały ptaszki, szemrały brzozy, ćwierkały owady i stłumionym szeptem potwierdzili leśni ludzie. Cichło wszystko, pociemniały tajemniczo gąszcze, gasły barwy. Ale znad drzew wystąpił sierp miesiąca i osrebrzył oblicze Chrystusowe na krzyżu, który od dołu w mgły wtulony, zda się, nad ziemią płynął jak zjawisko”.
To fragment jednego z początkowych rozdziałów Lata leśnych ludzi – wydanej w 1920 r. powieści polskiej pisarki Marii Rodziewiczówny (1864-1944), w której troje przyjaciół: Rosomak, Żuraw i Pantera, po spędzonej w mieście zimie przenosi się do domku w lesie i spędza w niej swój pierwszy wieczór. Trzeba przyznać, że ta wieczorna modlitwa Rosomaka bliska jest franciszkańskiemu umiłowaniu stworzonej przez Boga przyrody, a cała, powieść, uważana za najlepszą w dorobku pisarki, to wielki pean na cześć życia zgodnego z naturą. Nie ma się co zresztą dziwić, bowiem autorka tej powieści była osobą wierząca. Wybitny poeta Jarosław Marek Rymkiewicz nazwał Lato leśnych ludzi „wielkim – najwspanialszym po «Panu Tadeuszu» – hymnem ku chwale polskości”.
Henryk Bejda