2,8 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024

Amerykańskie i brytyjskie media o Polsce – Adam Maksymowicz

26,463FaniLubię

Rzadko jest tak, aby zachodnie media pozytywnie pisały o Polsce. Ostatnio to się jednak zdarza. Dotyczy to konserwatywnych mediów USA i Wielkiej Brytanii. Te zaś bronią polskiej pozycji w sporze z UE, nie przebierając w słowach. Co najważniejsze jest to, że przypominają one etos polskiej walki o wolność i suwerenność z czasów stanu wojennego. Przypominają zaangażowanie całego narodu w poparcie Solidarności i jej pokojowego zwycięstwa. Jest to, o tyle dla nas istotne, że niektórzy publicyści USA podają nasz kraj za wzór dla oporu przeciwko totalitarnym rządom. Tych celnych, porywających, świetnie napisanych i druzgocących dla UE tekstów w ciągu ostatniego tylko miesiąca można naliczyć przynajmniej kilkanaście. Ze względów tylko objętościowych warto zapoznać się przynajmniej po jednym z nich pochodzącym ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

Amerykanie chcą; żeby Polska była Polską

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Chociaż nikt z amerykańskich autorów piszących o aktualnych wydarzeniach w Polsce nie powołuje się na znaną pieśń Jana Pietrzaka z 1976 r., to powiedzenie to, nie bez powodu staje się popularne w USA. Niedawno znany amerykański polityk (kandydat na prezydenta USA – 2000 r.), pisarz, dziennikarz i publicysta, Patric J. Buchnan nadał podobny tytuł swoim refleksjom o Polsce „Czy Polska może być Polską i pozostać w UE? (Can Poland Be PolandDół formularzaend Stay In the UE?- 26.10.2021)). Pod tytułem znajduje się motto: Niech Polska będzie Polską! Takie wezwanie amerykańscy konserwatyści cztery dekady temu kierowali do naszego kraju. Działo się to wtedy, gdy Polska wyrwała się z bloku sowieckiego i Układu Warszawskiego, a później wstąpiła do Unii Europejskiej i NATO. Polityk ten stawia pytanie, które pojawiło się dzisiaj. Ponownie dotyczy ono kwestii polskiej tożsamości i niepodległości. Polskie sądownictwo zostało podporządkowane większemu centralnemu nadzorowi oraz kontroli. Utworzono izbę dyscyplinarną, która ma uprawnienia do usuwania sędziów.Takie działanie, zdaniem Komisji Europejskiej w Brukseli, narusza podstawowe prawo unijne, które dotyczy wszystkich państw członkowskich i przebija prawo krajowe. Bruksela chce zlikwidowania izby.Co więcej, w kwestiach takich jak homoseksualizm, aborcja i media, polski rząd zajął stanowisko bardziej zgodne ze swoimi katolickimi tradycjami niż ze społeczną agendą zsekularyzowanej Europy.

Niech Węgry będą Węgrami

Pat Buchnan Polskę i Węgry widzi w tej samej narracji. Dla przykładu podaje przebieg wiecu dziesiątek tysięcy w Budapeszcie w sobotę (23.10.2021). Orban powiedział zwolennikom, że Waszyngton, UE w Brukseli i miliarder George Soros wykorzystują swoje pieniądze, media i sieci, aby wyprowadzić do władzy węgierską lewicową opozycję w kwietniowych wyborach parlamentarnych.„Ale to, co się liczy”, powiedział wyzywający Orbán, „nie jest tym, czego chcą w Brukseli, w Waszyngtonie i w mediach, które są kierowane z zagranicy. To Węgrzy będą decydować o własnym losie. „Naszą siłą jest nasza jedność… Wierzymy w te same wartości: rodzinę, naród oraz silne i niezależne Węgry”. Niech Węgry będą Węgrami.

Zbrodnia przeciwko ludzkości

W USA dostrzega się pozytywne wypowiedzi Władimira Putina. Do jednej z nich należy jego wystąpienie na spotkaniu Klubu Wałdaj w Soczi (18-21.10.2021). Powiedział on tam kilka ostrych słów na temat społeczno-kulturowo – moralnego starcia wewnątrz UE. „Jesteśmy zaskoczeni, widząc, jak rzeczy dzieją się w krajach, które postrzegają siebie jako okręty flagowe postępu” – powiedział Putin. „Walka o równość i przeciw dyskryminacji przeradza się w agresywny dogmatyzm na granicy absurdu.„Sprzeciwianie się rasizmowi jest rzeczą konieczną i szlachetną, ale nowa 'kultura abolicji’ zamienia się w „odwrotną dyskryminację”… Tutaj, w Rosji, absolutna większość naszych obywateli nie dba o kolor skóry. Ludzie, którzy ośmielają się twierdzić, że mężczyźni i kobiety nadal istnieją jako fakt biologiczny, są niemal wykluczeni… nie wspominając już o po prostu o potwornym fakcie, że dzisiejsze dzieci uczą się od najmłodszych lat, że chłopiec może łatwo stać się dziewczynką i vice versa.Nazwijmy rzeczy po imieniu: to po prostu graniczy ze zbrodniami przeciwko ludzkości pod sztandarem postępu”.

Polska odpowiedź

Amerykański autor zauważa, że Polsce grożą sankcje gospodarcze, w tym możliwe wstrzymanie corocznych stypendiów unijnych i pieniędzy przeznaczonych dla krajów UE na walkę z pandemią COVID-19.W odpowiedzi na te groźby cytuje on odpowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który oskarżył Unię Europejską o „szantażowanie” Polski i trzymanie „pistoletu przy naszej głowie”.„Jeśli chcecie zmienić Europę w superpaństwo bez narodu”, mówił Morawiecki, „najpierw uzyskajcie na to zgodę wszystkich krajów i społeczeństw europejskich”.Zapewnił on, że członkostwo w UE jest w Polsce popularne, a rząd nie groził, „Polexitem”, takim jak „Brexit.

Amerykańska refleksja

Mimo to Bruksela obawia się, że udane polskie bunty wobec jej żądań mogą skłonić inne narody UE do jej naśladowania., a wielki projekt stworzenia europejskiego superpaństwa, Jednej Europy, może się załamać i rozpaść. Duszący uścisk, jaki UE ma nad swoimi członkami, to pieniądze. Bruksela może odciąć środki przekazywane corocznie do Polski, a także środki przegłosowane na walkę z pandemią COVID-19, łącznie sporą część polskiego PKB. Podstawowe pytania, jakie stawiają zbuntowani Polacy, mają pierwszeństwo, gdy wchodzą w konflikt, konstytucja i prawo polskie, czy prawo Unii Europejskiej? Konflikt wydaje się nieunikniony, a Polacy ostatecznie będą musieli zdecydować, czy ich kraj i konstytucja wykraczają poza unijne prawo, czy też teraz jest odwrotnie.

Kolonia UE

Brytyjskie czasopismo konserwatywne Spiked w październiku zamieściło klika obszernych tekstów wspierających polskie stanowisko w UE. Ich tytuły mówią już o ich treści, jak na przykład „Demonizacja Polski i Węgier”, „Prowadzona przez Polskę „kontrrewolucja” nabiera rozpędu w UE”, „Dlaczego musimy stać po polskiej stronie”. Ten ostatni tekst ilustrowany jest polską flagą narodową z Orłem w koronie. Każdy z tych tekstów zasługuje na to, aby został on udostępniony polskiemu czytelnikowi. Warto zwrócić uwagę, na jeden z nich, jako pierwszego w tej serii napisanego przez Andrew Tettenborna (profesor prawa handlowego Cembridge) „UE traktuje Polskę jak kolonię. Bruksela pietnuje polską demokracjeę”. (The EU is treating Poland like a colonyBrussels is riding roughshod over Polish democracy. 14.10.2021).

Konstytucyjne starcie

Profesor pisze, żeUE zachowuje się coraz bardziej jak jakiś rodzaj imperialnej potęgi. Przykładem jest ostatnia sprzeczka z Polską .Awantura trwa od kilku lat, odkąd rządzące w Polsce Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zmieniło zasady powoływania, dyscyplinowania i odwoływania polskich sędziów. Bruksela chce odwrócenia zmian przez Polskę, argumentując, że naruszają one bezstronność sędziowską. UE twierdzi, że nie jest to tylko sprawa krajowa, ale sprawa prawa unijnego, bo polski sąd może pewnego dnia będzie musiał orzekać o prawach obywateli UE. Nic dziwnego, że europejskie sądy, które mają wrażliwe anteny polityczne i zawsze starają się rozszerzyć uprawnienia UE. To przygotowało grunt pod konstytucyjne starcie.

UE ma wybór

Autor ten zauważa, że ostatnią rzeczą, jakiej UE potrzebuje na tym etapie, jest niegrzeczny Polexit, aby jeszcze bardziej skomplikować sprawy. Jeśli Bruksela nie udzieli pomocy finansowej Polsce, są inne mocarstwa, które prawdopodobnie będą bardziej przychylne. Chiny, ze swoją Inicjatywą Pasa i Szlaku, już teraz węszą po Europie Wschodniej w celu zdobycia tam wpływów. Jeśli na przykład pojedziesz do Budapesztu, to zobaczysz tam nowy kampus o wartości 1,5 miliarda euro wybudowany przez Uniwersytet Fudan w Szanghaju.

Nie stawiam na to

UE ma wybór. Może próbować wymusić na wschodnich stanach ten rodzaj konformizmu, do jakiego jest przyzwyczajony od swoich zachodnich członków. Stworzyłoby to wiele kłopotów przy niewielkim zysku.  Alternatywnie UE mogłaby działać pragmatycznie i zapomnieć o kwestiach technicznych, takich jak nadrzędność prawa UE. Może pozostawić swoich środkowych i wschodnich członków, którzy nadal cieszą się dużą dozą lojalności, z większą przestrzenią do pójścia własną drogą. Nie ma wątpliwości, który kurs jest rozsądniejszy. 

Pytanie brzmi, czy ideolodzy w Brukseli mają wyobraźnię, czy pokorę, by się wycofać. Nie stawiam na to.

Adam Maksymowicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content