9,6 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

Dzieciątko Jezus w objęciach świętych – Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

Święty Ojciec Pio

To wydarzenie miało miejsce w San Giovanni Rotondo w Wigilię 1922 r. Opisała je Lucia Iadanza, duchowa córka św. Ojca Pio. Tamtego pamiętnego dnia kobieta oczekiwała na Pasterkę, odmawiając różaniec.

Włoszka opisywała, że Ojciec Pio schodził na Mszę Świętą do zakrystii wewnętrznymi schodami. W pewnym momencie zatrzymał się, gdyż… w świetlistej aureoli pojawiło się Dzieciątko Jezus. Zatrzymało się w ramionach stygmatyka, którego oblicze zaczęło promieniować. Po kilku chwilach widzenie znikło i Ojciec Pio zszedł odprawić Eucharystię.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Nie było to jedyne spotkanie świętego z Bożą Dzieciną. Spotykał się on z małym Jezusem wielokrotnie. W Dzienniku o. Agostino da San Marco in Lamis czytamy, że pod koniec 1911 r. stygmatykowi ukazało się Dzieciątko Jezus okryte ranami ukrzyżowania: na dłoniach, stopach i piersi. W czasie widzenia mistycznego Ojciec Pio mówił: „Mój Jezu, mój Jezu, dlaczego jesteś taki mały?… powiedz mi… zbliż się do mnie… Umiesz mówić? Jesteś taki mały…”.

O innym wydarzeniu zaświadczył o. Raffaele z Sant’Elia w Pianisi: „Około północy wstałem z łóżka trochę wystraszony. Korytarz tonął w ciemnościach, które rozpraszało jedynie małe światełko naftowej lampki. Kiedy miałem wyjść z pokoju, oto przeszedł przede mną Ojciec Pio cały rozpromieniony, z Dzieciątkiem Jezus w ramionach. Szedł powoli i odmawiał swe modlitwy. Przeszedł przede mną, promieniejący od światła i nawet nie zauważył mojej obecności. Dopiero po kilku latach dowiedziałem się, że 20 września był dniem rocznicy otrzymania przez niego stygmatów. Jak widać nawet wizja Dzieciątka Jezus jest związana ze stygmatami, a zatem również z męką Jezusa” – napisał w książce Kilka uwag o życiu Ojca Pio i moim długim z nim pobycie.

„To daremne chcieć opowiedzieć, z jakim uczuciem Ojciec Pio świętuje Boże Narodzenie. Myśli o tym i liczy dni, które dzielą go od jednego Bożego Narodzenia do drugiego, już od dnia następnego po święcie. Dzieciątko Jezus ma dla niego szczególne znaczenie. Wystarczy, że usłyszy dźwięk pastorałki, kolędy, a już jego duch unosi się wysoko jak w ekstazie”

(FRAGMENT DZIENNIKA O. IGNAZIO DE IELSI, PRZEŁOŻONEGO KLASZTORU W SAN GIOVANNI ROTONDO).

Święty Feliks z Cantalice

Inny włoski zakonnik żyjący w XVI w. św. Feliks, także spotkał się z Bożą Dzieciną. Ten brat zakonny – kapucyn bardzo lubił czas Bożego Narodzenia i przez długie tygodnie się do niego przygotowywał. Zawsze w Adwencie wykonywał samodzielnie szopkę bożonarodzeniową. Kiedy nadchodził długo wyczekiwany dzień Bożego Narodzenia, św. Feliks klękał przed szopką i długo się modlił. Ze łzami w oczach przez wiele godzin powtarzał tylko jedno słowo: „Jezus”.

Pewnego dnia jeden z braci widział, jak św. Feliks modlił się przed obrazem Matki Bożej. Ze wszystkich sił prosił Ją, by zechciała choć na kilka sekund dać mu na ręce małego Jezusa. Maryja wysłuchała tej niezwykłej prośby – nagle obraz jakby ożył, a sama Matka Boża podeszła do Feliksa i podała mu Dzieciątko Jezus. W tym momencie kapucyn przytulił Je do siebie i z wielkim wzruszeniem trzymał Je w objęciach.

Stanisław Kostka

Niezwykłe spotkanie z Bożą Dzieciną przeżył także polski święty – Stanisław Kostka. Gdy w grudniu 1565 r. zachorował, właściciel posesji, w której mieszkał, nie życzył sobie w swoim domu wizyt księży katolickich (był luteraninem). Wówczas w nocy Stanisław miał wizję. Ukazał mu się szatan w postaci srogiego, ogromnego psa. Trzy razy na niego napadał, ale za każdym razem Stanisław z wielką wiarą i ufnością czynił znak krzyża, modląc się o pomoc. Młodzieniec odpierał pokusę, ale dręczyła go myśl, że umrze bez przyjęcia Najświętszego Sakramentu. Po wygranej potyczce przystąpili do niego aniołowie i mu usługiwali.

Młodzieniec usilnie prosił o pomoc św. Barbarę. Kilka dni wcześniej, w jej wspomnienie przypadające na 4 grudnia, czytał jej żywot i wówczas dowiedział się, że ma ona dany taki przywilej, że kto prosi ją o pomoc, nie odejdzie z tego świata bez przyjęcia Pana Jezusa do serca. I kiedy lekarze zupełnie zwątpili w powrót chorego do zdrowia, w nocy przyszła do niego w wielkiej jasności św. Barbara z dwoma aniołami i przyniosła mu Komunię Świętą. Chwilę potem Stanisław doświadczył też drugiej wizji – Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus pochyliła się nad nim i złożyła mu w ramiona Dzieciątko, które go uzdrowiło z choroby. Maryja upomniała Stanisława, aby dotrzymał ślubu i wstąpił do jezuitów. Rano św. Stanisław Kostka wstał zupełnie zdrowy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content