25,4 C
Warszawa
czwartek, 2 maja, 2024

„Najmłodszy” dogmat ma… 70 lat

26,463FaniLubię

Zmartwychwstaniemy jak Maryja! Maryja jako pierwsza pośród ludzi miała udział w chwale zmartwychwstałego Jezusa. „Wniebowzięcie Maryi jest szczególnym uczestniczeniem w Zmartwychwstaniu Jej Syna i uprzedzeniem zmartwychwstania innych chrześcijan” (KKK 966).

Matka Boża z ciałem i duszą została wzięta do nieba – tak 1 listopada 1950 r. w konstytucji apostolskiej Munificentisimus Deus ogłosił Pius XII. Papież potwierdził tym samym prawdę uznawaną powszechnie już od starożytności.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

„Na chwałę Wszechmocnego Boga, który specjalną łaskawością obdarzył Dziewicę Maryję, ku czci Syna Jego, nieśmiertelnego Króla wieków oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci, dla powiększenia chwały jego Błogosławionej Matki, ku niewypowiedzianej radości całego Kościoła powagą Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy, oświadczamy i określamy jako dogmat prawdę przez Boga objawioną, że Niepokalana Bogarodzica zawsze Dziewica Maryja, po dopełnieniu życia ziemskiego z ciałem i duszą została wzięta do nieba…” – tak brzmi najważniejsza część wspomnianego dokumentu.

Według pobożnej tradycji Matka Jezusa żyła jeszcze około 15-20 lat po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu swego Syna. Najprawdopodobniej„odeszła” do nieba około 52 roku w czasie pobytu wszystkich apostołów w Jerozolimie (choć wizjonerka bł. Anna Katarzyna Emmerich usytuowała to wydarzenie w domku w Efezie).

Ustanawiając dogmat, papież pozostawił jednak nierozstrzygniętym teologiczny problem, czy Maryja zmarła i natychmiast zmartwychwstała, czy też – jak głosiła odwieczna tradycja – „zasnęła” i poszła bezpośrednio do nieba. Pewne jest, że jej ciało nie uległo zepsuciu.

Z Wniebowzięciem było tak…

„Zobaczyłam przez otwarte niebo niebieskie Jeruzalem. Dwie wstęgi światła jak świetliste chmury promieniowały w dół, a z nich ukazało się wiele twarzy anielskich. Spomiędzy tych chmur ku Maryi wyszedł świetlisty promień” – takiej wizji wniebowzięcia dostąpiła bł. Anna Katarzyna Emmerich. „Matka Najświętsza wyciągnęła ręce z tęsknotą i zobaczyła, jak Jej odsłonięte ciało unosi się nad posłaniem. Jej dusza – mała i nieskończenie czysta świetlista postać – wyszła z Jej ciała z rozpostartymi ramionami i uniosła się po świetlistej drodze, jakby szła pod górę do nieba. Dwa chóry anielskie w chmurach zamknęły się przed Jej duszą i oddzieliły Ją od świętego ciała, które w momencie rozdzielania, krzyżując ramiona na piersi, opadło na posłanie”. Dusza Maryi dotarła następnie „do tronu Najświętszej Trójcy”, gdzie Jezus „wręczył Jej coś, co przypominało berło, wskazując przy tym dookoła na ziemię, jakby przekazywał Jej władzę”. Kiedy dusza Maryi gościła już w niebie, Jej ciało – według Emmerich – wciąż pozostawało jeszcze na ziemi. Czuwano przy nim, modlono się, a następnie z czcią złożono je do grobu. Później stało się coś dziwnego. Kiedy apostołowie wracali z miejsca pochówku, ujrzeli w oddali „niezwykły blask nad grobem Maryi i byli tym poruszeni, nie wiedząc, co to właściwie jest”. „Było to tak, jakby wstęga światła wyszła z nieba i dotknęła grobu, a w niej pojawiała się drobna postać, podobna do duszy Najświętszej Dziewicy, w towarzystwie naszego Pana. Z grobu Maryi uniosło się świetliste ciało, zjednoczyło ze świetlistą duszą i uniosło ku niebu wraz z postacią Pana”. Jakiś czas po tym wydarzeniu apostołowie ponownie weszli do grobu. Był… pusty.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content