Był patriotą
Uważał się za człowieka służb ale i za patriotę. Miał też swój kodeks honorowy i zgodnie z nim oceniał polityków. Patrzył na nich pod kątem osobowości i charakterów, zdolności podejmowania decyzji, sprawowania kontroli nad aparatem państwowym, odpowiedzialności za podwładnych. Oceny miewał ostre i idące często w poprzek podziałów partyjnych.
Co wiedział
Był niesamowicie dobrze poinformowanym, należał do grupy, która wiedziała chyba najwięcej o tym co naprawdę w Polsce się dzieje. Miał ogromnie dużo znajomości w wojsku, służbach specjalnych, ale także w NATO i armiach państw Zachodu. Wiedział bardzo dużo o aferach wokół zakupów broni, mówił mi, że korupcja jest tam niesamowita. Miał masę informacji na temat energetyki, gazu, w tym łupkowego. Miał znajomych w rozmaitych kręgach i ogromną wiedzę o finansowaniu budowy autostrad, rozmaitych nieprawidłowości tam się dziejących.
Miał milczeć
Opowiadał mi, jak nagle przestał być zapraszany do TVN 24, bo przekroczył pewną granicę, także dzielenia się swoją wiedzą. Odbierał to jako jeden z nacisków na niego – by milczał, by tyle nie mówił.
Gdzie prowadzi trop?
Z moich rozmów z generałem wynikało, że był przerażony stanem państwa polskiego, rozkładem rozmaitych struktur. A szczególnie skalą korupcji przeżerającej zamówienia publiczne w wojsku. Sądzę, że tam, wokół tych spraw można szukać ludzi dla których był zagrożeniem.
prof. Jadwiga Staniszkis
(www Stefczyk.info, tytuł i śródtytuły – red.)