Patriotyzm gospodarczy to ostatni trend wśród coraz większej liczby polskich konsumentów. Doceniamy dobre polskie produkty i coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że rynek to naczynia połączone, a my nie jesteśmy wyłącznie konsumentami. Wspieranie polskich marek stało się modne, szczególnie jeśli firma jest z polskim kapitałem i nie transferuje zysków za granicę. Jednak coraz częściej słowo 'patriotyzm gospodarczy’ kojarzy nam się z kupowaniem w lokalnych sklepikach. Czy rzeczywiście w ten sposób wspieramy rodzime produkty i polskich przedsiębiorców? Co musimy zrobić jako przedsiębiorcy, aby zachęcić konsumentów do kupowania lokalnych produktów?
Koniec tryumfu Zachodu?
Niemcy, Francja, Japonia, czy Wielka Brytania od wielu lat budują wśród swoich mieszkańców wizerunek silnych gospodarek. Biorąc pod uwagę historię tych państw możemy mówić o niemal setkach lat zwiększania świadomości obywateli na temat istoty kupowania ich rodzimych produktów. We Francji, która uważana jest za jeden z najbardziej liberalnych krajów Europy już dzieci w przedszkolach wiedzą, że wybierając produkty „Made in France” pozwolą w ten sposób na uzyskanie wyższych pensji ich rodziców i szansę na lepsze życie. Nasza historia, która dopiero od trzydziestu lat pozwala nam na dobre zbudować silny kapitał od niedawna weszła w trend patriotyzmu ekonomicznego. Nasz zachwyt zachodnimi produktami skończył się w momencie, gdy usłyszeliśmy historię o kolejnych zamykanych polskich sklepach. Zdaliśmy sobie sprawę, że nasze codzienne wybory wpłynęły nie tylko na umocnienie się na rynku zagranicznych firm, ale także zmniejszenie liczby miejsc pracy w Polsce.
Wybieraj polskie – to się opłaca
Dlaczego postawa kupowania „to co polskie” opłaca się zarówno konsumentowi oraz producentowi? Konsumentowi, ponieważ dostaje produkt dobrej jakości w tej samej lub niższej cenie. Dzięki takim zakupom polskiego przedsiębiorcę stać, żeby zatrudnić do pracy swojego sąsiada i godnie mu zapłacić, a potem odprowadzić podatki do państwa. Przedsiębiorcy opłaci się przede wszystkim dlatego, że zbuduje sobie dobrą reputację wśród klientów, którzy będą do niego przychodzić po unikatowe polskie produkty. Jeśli lokalny sklepik sprzedaje ten sam sieciowy towar w droższej cenie, a konsument może kupić w dyskoncie identyczny po niższej, nie znajdzie w dłuższej perspektywie szans na rywalizację z kolosem sprzedażowym.
Zbuduj polski brand
Wpierw zadbaj o swoją markę. Umocnij wśród swoich klientów przekonanie, że jesteś dumny ze swojego polskiego brandu. Nie bój się używać rodzimych nazwisk i innych typowo polskich słów w swoim brandingu. Marki takie jak Wójcik, Bartek, Kler czy Meble Agata oraz Bodzio dokładnie na tym zbudowały swoją renomę. Jeśli przyjrzymy się zagranicznym markom, zwłaszcza niemieckim, wiele z nich dumnie nazywa swoje towary nazwiskami, co również powinno wejść w krew polskim firmom. Pochwal się również historią swojej firmy oraz etapami rozwoju jej sukcesu branżowego. Dodatkowo angażuj się w rozwój lokalnej społeczności poprzez wsparcie różnych inicjatyw lub akcji. Przykładowo jeśli jesteś producentem lokalnych soków, raz w miesiącu przekaż określoną ilość swoich produktów do przedszkola.
Wyróżnij się polskimi towarami
Zacznij wprowadzać do swojego sklepu lokalne marki. W handlu niezwykle istotne jest formatowanie, czyli stworzenie konkretnej bazy towarów. Poszukaj wokół swojej działalności lokalnych producentów, których towary mógłbyś wprowadzić do swojego asortymentu. W ten sposób swoją potęgę odbudował m.in. Orlen, który na swoich stacjach paliw wprowadził produkty, które mają korzenie regionalne, zostały w pełni wytworzone w Polsce, przez producentów reprezentujących rodzimy kapitał. „Traktujemy to jako wyraz społecznej odpowiedzialności, realizowanej poprzez wsparcie dla mniejszych, rodzinnych firm. Liczymy, że ten potencjał dostrzegą również inne firmy i lokalne, wytwarzane tradycyjnymi metodami produkty o unikalnych walorach smakowych będą dostępne dla jeszcze większej grupy konsumentów – wskazał Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN. Trudno się nie zgodzić z sukcesem tego programu, który przełożył się również na wyniki finansowe koncernu paliwowego.
Kod 590 – polski produkt
Konsument podejmując decyzję o wyborze produktu będzie poszukiwał na nim informacji o źródle pochodzenia. Pierwszą taką informacją jest kod kreskowy, który jeśli zaczyna się od cyfr 590, oznacza to, że został wyprodukowany w Polsce. Stwórz więc specjalną strefę w swoim sklepie z wpełni polskimi produktami, które wzbudzą zainteresowanie twoich klientów. Informacja o kodzie 590 pozwoli im na podjęcie świadomego wyboru co do kupna polskiego towaru.
Jakie są statystyki?
Polacy wydają ponad 1 bilion 200 mld złotych rocznie na konsumpcję. Jeśli zmienimy nasze nawyki konsumenckie i przeznaczymy 1 proc. wydatków na polskie produkty, w kraju może pozostać 6,6 mld w skali roku. Jeśli zmienimy nasze nawyki o 10 proc., wówczas w gospodarce pozostanie 66 mld rocznie. Z każdej wydanej złotówki na produkt wytwarzany w Polsce przez firmę z polskim kapitałem do rodzimej gospodarki wraca 79 gr. Jeśli sam produkt został tylko wyprodukowany w Polsce, kwota ta wyniesie 62 gr. Natomiast jeśli produkt jest w pełni zagraniczny, a jedynie sprzedawany na terenie Polski, w naszej gospodarce pozostaje jedynie 25 gr – wynika z analizy Grant Thornton dla kampanii „Wybieram kod 590”.
Sukces czeka za drzwiami!
Pamiętaj, aż 78 proc. Polaków zadeklarowało, że mając możliwość wyboru, należy kupować produkty polskiego pochodzenia (badanie Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” przez ASM). Wielu konsumentów chce wspierać rodzimych producentów, lecz nie posiada wiedzy na temat polskich marek oferowanych na rynku. Przekazuj swoim klientom rzetelną wiedzę o danym producencie, przedstaw zalety kupowania tego co polskie, poinformuj o polskim kodzie kreskowym 590 i zachęć do dalszego wspierania rodzimych firm. Sami możemy bowiem więcej niż nam się wydaje!
