24,5 C
Warszawa
piątek, 3 maja, 2024

Złe moce – Wacław Leszczyński

26,463FaniLubię

Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach” wołał ksiądz Kamiński na pogrzebie pułkownika Wołodyjowskiego. Tak trzeba wołać i dziś. Bo to jest też wojna! Dwaj agresorzy, dwie złe moce, atakują Polskę.

Jeden, przez swoje agentury – czeską i „unijnie europejską”, stara się zniszczyć Polskę gospodarczo i jak sam mówi „zagłodzić Polaków”. Grozi więc zagrabieniem funduszy należnych Polsce, każe zamykać polskie kopalnie i elektrownie oraz coraz więcej płacić za dwutlenek węgla wypuszczany do atmosfery przez polskie przedsiębiorstwa. Chce zmusić Polskę do kupowania drogiej elektryczności w Niemczech, gdzie 40 proc. prądu pochodzi z elektrowni „ekologicznych” i 20 proc. z gazowych. Ma to też nakłonić Polskę do rezygnacji z suwerenności. Drugi agresor usiłuje sforsować polską (i unijną) granicę, naganiając na nią tysiące oszukanych ludzi z różnych krajów świata.
     Równocześnie, „uśpiona” dotąd agentura, pozostawiona przez opuszczającego Polskę okupanta, włączyła się w działania wrogie Polsce. Żąda zablokowania należnych Polsce funduszy unijnych, za granicą szkaluje Polaków, stara się wywołać chaos w sejmie i na ulicach miast, grozi patriotom śmiercią, napuszcza bandytów na kościoły i księży, dewastuje symbole chrześcijańskie i narodowe.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

     Część, związanej z wrogą agenturą opozycji, nienawidząc Boga i Polski, walczy przeciw Ojczyźnie za pieniądze i zaszczyty. Część zaś czyni to zgodnie z tradycją swych ojców i dziadków, służących przed laty okupantowi. To łączy i tych, wywodzących się z rodzin ze środowiska agentury Stalina, czyli Komunistycznej Partii Polski i tych, noszonych na rękach przez sowieckiego agenta Bieruta. Wielu z nich w młodości było wprawdzie dysydentami, buntującymi się przeciw ojcom, ale z czasem „dojrzeli” i powrócili do ich ideologii oraz wizji świata i kraju. Z domów wynieśli nienawiść do Kościoła katolickiego i polskiego patriotyzmu, opartego na walce Narodu o wyzwolenie i niepodległość. Szczególnie nienawidzą wspomnienia Żołnierzy Wyklętych, którzy przeciwstawiali się okupacji Polski i występowali przeciw jej zarządcom z nadania wroga. Ale wrogo odnoszą się też do żołnierzy Armii Krajowej i Armii Andersa walczących o wolną Polskę i przeciw totalitarnemu komunizmowi sowieckiemu. Teraz politycy opozycji udają humanistów, oskarżając polski rząd o nieludzkie traktowanie „imigrantów” nasyłanych przez wrogi reżim na polską granicę. Rozpowszechniają podłe insynuacje o mordowaniu ludzi, o głodzeniu dzieci itp., haniebnie obrażając przy tym dzielną straż graniczną i wojsko polskie. Lekceważą powagę sejmu, wrzeszcząc i zagłuszając mówców. Ich wcale nie obchodzi poważna sytuacja na granicy i zagrożenie Polski.

     Gadzinowe media chwalą działania opozycji i jej wulgarny („proletariacki”!), język. Korzystający z tych mediów ludzie są już tak zatruci antypolską propagandą, że nie pamiętają, jak opozycja niedawno „broniąca” Konstytucji, dziś traktuje najgłupszy nakaz Unii Europejskiej za ważniejszy od polskiej Konstytucji. Nie rozumieją, że „humanitarne” wpuszczenie imigrantów do Polski, doprowadzi do chaosu w Europie. Nie pojmują też, że blokując w Sejmie fundusz odbudowy gospodarki Unii opozycja chce z niej wypchnąć Polskę. Czyni to zgodnie z poleceniem drugiego agresora, pragnącego rozpadu Unii Europejskiej. Polska musi zamknąć imigrantów w odrutowanych obozach. Tego chcą „obrońcy człowieka”, choć znają warunki w obozach w Grecji i Włoszech?  Ale im to jest obojętne, oni mają za zadanie osłabianie Unii Europejskiej.

     Część opozycji głosi, że wolność człowieka, choćby szkodząca innym (przez odmowę szczepienia i nienoszenie masek), jest ponad wszystko, nawet ponad dobro własnej Ojczyzny. Ma to jej dać poparcie niedouczonych, bezmyślnych, głównie młodych wyborców. Włącza się więc do akcji obcych agentur, nie zważając na to, że już raz taka wolność, głoszona w XVIII wieku, doprowadziła do upadku Polski.

     Kościół nie wtrąca się do polityki. Jednak stronnicy opozycji mieniący się katolikami, w tym księża, zwłaszcza tzw. patrioci, a nawet pewni hierarchowie, popierają działania wroga wobec Polski. Bo z ignorancji lub ze złej woli, wzywają rząd do udzielenia pomocy imigrantom. Miłość bliźniego nie zwalnia od odpowiedzialności! A ta pomoc wywołałaby konflikt międzynarodowy. Z drugiej strony, czy katolik, a zwłaszcza duchowny, może popierać partię, która chce usunąć krzyż z przestrzeni publicznej oraz wprowadzić aborcję i małżeństwa homoseksualne?

Co powiedzą na Sądzie Ostatecznym, nawet gdy nie wierzą w jego nadejście? Uczone wywody odrzucające istnienie Boga na nic się wtedy nie zdadzą, bo On jednak jest!
        

Wacław Leszczyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content