17,2 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

Taka opozycja

26,463FaniLubię

Według opozycji ostatnie wybory zostały sfałszowane przez zakonnice z domów opieki nad ludźmi niepełnosprawnymi i nieuleczalnie chorymi. Gdy więc zdobędzie ona władzę, usunie stamtąd te zakonnice, to w ramach „opiłowania katolików z przywilejów”. Wspomnianymi ludźmi zaopiekują się osoby z opozycji znane ze swej miłości do innych, np. działaczki strajku kobiet.

Chwilowo, by się ćwiczyć w miłosierdziu, opozycjoniści chcieli wziąć z zagranicy koczujących tam imigrantów, zapewne aby ich przyjąć do swoich domów i otoczyć opieką. Akcja się nie udała, bo polska straż graniczna, te osoby chcące nielegalnie przejść przez granicę państwa, uratowała przed konsekwencjami, a może nawet śmiercią z rąk obcych „pograniczników”. Przy okazji aktywiści opozycji starali się (zapewne nie bezinteresownie) zniszczyć wzniesiony na granicy przez wojsko polskie płot, mający uchronić Polskę przez inwazją „zielonych ludzików”. Prowodyrzy kierujący tą akcją, do tego się nie brali. Po pierwsze, bo była to praca fizyczna (cięcie i rozrywanie zasieków z drutu). Po drugie bali się, że słusznie będą oskarżeni o agenturalny sabotaż, dywersję i działanie na rzecz obcego mocarstwa, przeciw suwerenności Polski. A aktywiści, którzy to robili (nawet ci z PZPR), mogą być spisani „na straty” (trudno, rewolucja wymaga ofiar!). Opozycja krytykuje pomysł wprowadzenia stanu wyjątkowego na przygranicznych terenach, bo to przeszkodzi w zleconych jej zadaniach, a manewry wojsk sąsiedniego mocarstwa przecież już wkrótce. Natomiast problem, wymagających opieki ciężko chorych, po zdobyciu władzy opozycja rozwiąże, kto wie, czy nie „po europejsku” (w ślad za żądaną aborcją idzie eutanazja), z racji braku szpitali, po obiecanym zlikwidowaniu 870 (z 1000).

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Mówiąc o sfałszowanych wyborach, opozycja nie wspomina o lokatorach „miejsc odosobnienia”. Tam prawie wszyscy – mordercy, rabusie, złodzieje i pedofile – na nią głosowali. Dlatego opozycja dba o swój elektorat rozwiązując jego problemy. Na przykład finansuje broszurki (z podatków mieszkańców miast) instruujące, jak „bezpiecznie” brać narkotyki. Dla „świadczących usługi seksualne” i osób nowych w tej branży, wydała (w 2019 r.) specjalny 180-stronicowy podręcznik pt. „Doświadczalnik. Jak pracować seksualnie w sposób bezpieczny, świadomy i satysfakcjonujący”. Opozycja liczy na to, że dziewczęta uczestniczące w jej demonstracjach, zwłaszcza skierowanych przeciw religii katolickiej, pod wpływem tego podręcznika, zasilą tę branżę i elektorat.

Opozycja stara się też pozyskać młodzież, głosząc minimalizm wysiłku, zwłaszcza przy zdobywaniu wiedzy. Mówi więc, że w szkole za dużo jest nauki, bo „po co nam Mickiewicz?” (gdy Niemcy mają Goethego). Mają też na względzie własną wiedzę, np. z historii Polski. Bo też „po co komu historia?”, jak pytała minister oświaty z ich grona. Skutki tego są widoczne. W czasie swych rządów, opozycja obniżyła poziom oświaty w Polsce, bo głupszym łatwiej wmawiać rozmaite bzdury, a dzięki temu można ich przekonać do głosowania na swych kandydatów. Naśladuje ona w tym niemieckich okupantów, którzy uważali, że Polakom wystarczy umiejętność czytania i pisania oraz prostych rachunków, a także komunistów, wtłaczających młodzieży pod pozorem wiedzy różne kłamstwa, np. że Armia Krajowa współpracowała z gestapo itd. Resztki tych łgarstw np. o Żołnierzach Wyklętych, kołaczą się w wypowiedziach szeregu polityków opozycji, zwłaszcza wywodzących się ze sfer funkcjonariuszy partyjnych i celebrytów PRL. Oni też, w europarlamencie i na Campusie żądali od Unii Europejskiej kar finansowych dla Polski. Bo oni nie chcą Polski suwerennej, tylko poddanej Niemcom. Dlatego popierają Niemców w odrzucaniu żądań odszkodowania za zbrodnie i szkody wyrządzone przez Niemcy w Polsce w czasie II wojny światowej. A Niemcy nie chcą nawet słyszeć, choćby o zwrocie zrabowanych przez nich dzieł sztuki. Oni wykonują tylko puste gesty, jak np. z okazji rocznicy zbrodni, jakiej dokonali Niemcy 1 września 1939 r., gdy zabili ponad 1200 cywilów w Wieluniu, w bezsensownym z punktu widzenia wojskowego, bombardowaniu (a media niemieckie i tak o tym nic nie mówią). O zamordowaniu później milionów Polaków i polskich Żydów wolą też nie wspominać. A sponsorowana przez nich opozycja i jej pseudonaukowcy oskarżają nie Niemców, a Polaków o mordowanie Żydów i ogłaszają, że „wyniki badań nie podlegają krytyce”. Na tej podstawie, jacyś inni „naukowcy” też mogą więc teraz, bezkarnie głosić, że nie było Katynia, bo polscy oficerowie „uciekli do Mandżurii” (jak mówił Stalin), a w Auschwitz nikogo nie zabito, bo to było sanatorium, w którym lekarz niemiecki Mengele leczył Polaków i Żydów.

Czyżby Polacy zasłużyli na taką opozycję?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content