24,7 C
Warszawa
czwartek, 2 maja, 2024

Zdeptał głowę „smoka”! – Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

Moment Zmartwychwstania naszego Pana oczyma bł. Anny Katarzyny Emmerich

„Nadeszła wreszcie chwila (…) zmartwychwstania naszego Zbawiciela. Ujrzałam Najświętszą duszę unoszącą się nad grotą między dwoma aniołami z hufców wojowniczych, otoczoną zastępem zjawisk świetlanych. Przeniknąwszy skałę spuściła się dusza na święte zwłoki i pochyliwszy się niejako nad nimi, stopiła się z nimi w jedną całość. W tej chwili widać było przez przykrycia, że członki się poruszają, a oto z boku, spośród całunów, ukazało się jasne, żywe ciało Pana, z duszą i z Bóstwem złączone; zdawało się, że wychodzi z rany boku prawego, co przywiodło mi na myśl Ewę, powstałą z boku Adama. Wszystko dokoła otoczone było blaskiem.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

W tym samym czasie miałam widzenie, jakoby z głębokości gdzieś spod grobu wychylił się ogromny smok z ludzką twarzą. Miotając na wszystkie strony wężowatym ogonem, zwrócił zjadliwie swą paszczę ku Panu, a zmartwychwstały Odkupiciel stanął mu na głowę i cienkim, białym drzewcem chorągiewki, którą trzymał w ręce, uderzył go trzykroć po ogonie. Potwór za każdym uderzeniem kurczył się coraz bardziej i niknął w oczach, tak że wnet tylko głowę było mu widać, a i ta wkrótce zapadła się w ziemię i tylko dojrzeć było można jego ludzką twarz. Podobnego węża widziałam czyhającego w zasadzce przy poczęciu Jezusa. Naturą swą przypominał mi ten potwór owego węża w Raju i sądzę, że to widzenie odnosi się do słów obietnicy: «Nasienie niewiasty zetrze głowę węża». Całość zdawała mi się być tylko znakiem widzialnym tryumfu nad śmiercią; w chwili bowiem tego widzenia zniknął mi z oczu grób Jezusa, a widziałam tylko Pana depczącego głowę smoka.

Teraz znowu ujrzałam Zbawiciela w chwale świetlistej, jak przeniknąwszy skaliste sklepienie, uniósł się ponad grotę. Ziemia zadrżała w posadach, a równocześnie spłynął z nieba na grób jak błyskawica anioł w postaci wojownika, odwalił wielki kamień na prawą stronę i usiadł na nim. Wstrząsy ziemi były tak silne, że aż kagańce zachwiały się, migocąc żywym płomieniem. Strażnicy, ogłuszeni, padli na ziemię, zesztywnieli i pokurczeni leżeli jak martwi”.

Żywot i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi wraz z tajemnicami Starego Przymierza według widzeń świątobliwej Anny Katarzyny Emmerich w zapiskach Klemensa Brentano, Częstochowskie Wydawnictwo Archidiecezjalne, „Regina Poloniae”, Częstochowa 2003, s. 331-322

Błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich (1774-1824) była niemiecką augustianką, mistyczką i stygmatyczką. Wśród wielu darów, jakie otrzymała od Boga, był również dar wizji i objawień. Od dzieciństwa z niezwykłą ostrością i szczegółami dane jej było oglądać historię ludzkiego upadku i odkupienia – sceny ze Starego i Nowego Testamentu. „Niekiedy byłam ze słuchaczami na odnośnym miejscu, biorąc udział w akcji, jakbym z miejsca przechodziła na miejsce – wyznawała – nigdy jednakże na tym samym nie pozostawałam miejscu, albowiem często wydawało mi się, że się wznoszę ponad scenę i że z podwyższenia patrzę na nią. Wszystko, co tajemnicze, widziałam tylko wewnętrznie, w sposób dla mnie tylko przystępny, inne znowu zdarzenia widziałam obrazowo”. Wizjonerka nigdy nie twierdziła też, że to, co widzi, to, co zapamiętała i przekazała, w stu procentach odpowiada prawdzie. Była tylko człowiekiem i wielu tajemnic Bożych mogła po prostu nie pojąć. Liczni teologowie podkreślali jednak zadziwiającą zgodność objawień z ustaleniami historii, archeologii i topografii.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content