Pan Radosław kilka lat temu odszedł od wiary katolickiej. Próbował różnych eksperymentów. W pewnym momencie swojego życia zachorował, a wtedy chwycił za różaniec… Odmówił Nowennę Pompejańską i nie tylko powrócił do zdrowia, lecz także do Pana Boga. Przez Maryję
W swoim świadectwie pan Radosław napisał, że kiedy zaczął powątpiewać w Boga i oddalił się od wiary katolickiej, zaczął czytać książki o eksperymentach wyjścia poza ciało. „Trenowałem jak wejść w stan OOBE” – wyznał.
Gdy w wakacje zachorował i zaczął jeździć po klinikach, a wyniki nie polepszały się, myślał, że nie długo przyjdzie dla niego czas rozstania z tym światem. „Płakałem w samotności, by żona i córka nie widziały moich łez. I wtedy zacząłem słuchać Radia Maryja, a tam wieczorem codziennie leci różaniec. Zacząłem go odmawiać. Szukałem w internecie jakichś różańców do kupienia i natknąłem się na stronę o Nowennie Pompejańskiej. Czytałem o jej historii i cudach, jakie za jej pomocą ludzie otrzymują” – czytamy w świadectwie mężczyzny.
Początkowo pan Radosław, licząc, ile czasu dziennie potrzeba na odmówienie wszystkich części różańca, myślał, że nie da rady. Pamiętał, że jeszcze tak niedawno nie chciał zmówić jednej cząstki różańca.
„W tym czasie dowiedziałem się, że będę miał operację. Bałem się… Wyliczyłem, że jeśli będę odmawiał nowennę, to część błagalną zdołam odmówić przed zabiegiem operacyjnym. 21 grudnia zacząłem się z wielką wiarą i zachwytem modlić” – wyznaje mężczyzna i dodaje, że zabieg udał się, a on jest szczęśliwy i zdrowy.
W połowie lutego pan Radosław zakończył Nowennę Pompejańską. „Było ciężko, czasami odpływałem przy modlitwie gdzieś w myślach. Nagrałem sobie tę modlitwę z Radia – Różaniec i w ten sposób zacząłem się modlić. Na zakończenie 54-dniowej modlitwy pojechałem do Kościoła w Sulejowie, znajdującego się na terenie klasztoru ojców cystersów, w którym jest kopia obrazu Matki Bożej z Pompejów, by jej podziękować za otrzymane dary uzdrowienia. Dziękuję, Matko Boża za udzielone łaski i proszę Wszystkich strapionych i chorych. Módlcie się Nowenną Pompejańską” – napisał pan Radosław w swoim świadectwie.
