Początek lutego 1940 roku dla Polaków zamieszkałych na terenach zajętych przez Sowietów w 1939 roku, był początkiem masowych deportacji.
Pierwszymi wywózkami w głąb sowieckiego państwa zostało objętych około 140 tysięcy osób, głównie rodzin osadników wojskowych, leśników i urzędników. Wywózki z reguły przeprowadzano w nocy, by spotęgować zaskoczenie i udaremnić ewentualny opór. Dodatkowo mężczyzn w sile wieku oddzielano od reszty rodziny – to także w celu spotęgowania strachu.
Wywożono Polaków tylko dlatego, że byli Polakami. To był wystarczający powód, by traktować nasz naród jako niepewny element dla sowieckiej władzy. Dzisiaj, po ponad 80 latach, przypominamy tamte wydarzenia. Tym bardziej, że aspiracje mocarstwowe naszego wschodniego sąsiada ponownie zagrażają bezpieczeństwu w regionie.