12,9 C
Warszawa
czwartek, 2 maja, 2024

„Garbuska” – Matka Boża Opuszczonych – Piotr Rak – Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

Mater Desertorum po łacinie, Mare de Déu dels Desampa rats w walencjańskiej wersji języka katalońskiego. Wierni nadali jej czuły przydomek La Geperudeta (czy też po hiszpańsku La Jorobad ita ), czyli Garbuska. To naprawdę serdeczne (w języku katalońskim i hiszpańskim jest zdrobnieniem) określenie słynnej nie tylko w Walencji i w całej Hiszpanii, lecz także poza jej granicami figury Matki Bożej Opuszczonych może wszakże zaskakiwać.

Figura przedstawia Maryję z lilią w prawej dłoni, trzymającą na lewym ramieniu Dzieciątko Jezus z krzyżem w rączce. Matka Boża Opuszczonych z Walencji jakby pochyla się ku wiernym, zarazem lekko skłaniając głowę. Na jej plecach można dostrzec coś w rodzaju wybrzuszenia czy niewielkiego garbu. Właśnie dzięki temu oryginalnemu sposobowi przedstawienia figura Patronki regionu Walencji i jednej z siedmiu Patronek regionów autonomicznych Hiszpanii zyskała sobie miano Garbuski. Nie jest to jednak wynik błędu lub nieporadności jej twórcy czy twórców…

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

O tym, jak w Walencji Matka Boża została Garbuską…

Niektórzy wiążą taką postawę Maryi z Jej wielką pokorą; dla innych jest to wyraz Jej matczynej troski o tych, którzy przychodzą, aby u Jej stóp złożyć prośby i podziękowania, a także wyraz wsłuchiwania się w zwierzenia swych dzieci. Jednakże powód takiego właśnie przedstawienia Maryi jest inny.

Otóż od początku XVI w. w Walencji coraz prężniej rozwijało się bractwo charytatywne. Jego działalność miała głęboko religijny charakter, zakorzeniony w wierze i pobożności maryjnej, więc postanowiono wykonać wizerunek Patronki bractwa. Figura została wyrzeźbiona w 1416 r. za przyzwoleniem króla aragońskiego Alfonsa V Wspaniałomyślnego. Jednak rzeźba powstała jako figura mająca spoczywać na marach – najpierw u boku porzuconych, cierpiących na choroby umysłowe, niedługo później także powieszonych i topielców. Tak, figura Garbuski miała w zamierzeniu towarzyszyć zmarłym w ich ostatniej drodze i być niesiona w procesjach pogrzebowych, dlatego – podobnie jak ciało zmarłego – miała spoczywać na marach, a więc w pozycji leżącej. Pod jej głową umieszczano poduszkę: stąd to tak nietypowe ułożenie pleców i głowy. Już w 1426 r. kroniki wspomniały o „wizerunku Matki Bożej, która przechodzi ponad ciałami z pędem lilii i z krzyżem”.

W latach 1652-1666 wybudowano dla Garbuski oddzielne
sanktuarium tuż przy katedrze. Rok później uroczyście
ogłoszono ją Patronką Walencji.
Wiara mieszkańców miasta w niezawodną pomoc Maryi
była tak wielka, że w chwili strasznego zagrożenia, w okresie
wojen napoleońskich, najpierw na prośbę wojskowych,
została ogłoszona generalissimusem w podziękowaniu
za zwycięskie odparcie pierwszego natarcia na Walencję
(1810). Następnie, na kilka dni przed zajęciem Walencji
przez wojska napoleońskie w 1812 r., zmieniono nawet nazwę
miasta na „Walencja Matki Bożej Ocalonych”. Koniec
końców, już po drugiej wojnie światowej przyznano Jej honory
wojskowe oraz tytuł wieczystego alkada (burmistrza)
miasta.

Figura została wykonana z drewna i pozłacanego srebra. Od strony pleców jest płaska, aby ograniczyć jej ciężar. Towarzyszą jej dwie figurki Świętych Niewiniątek, przywołując najważniejszą misję bractwa wobec najbardziej opuszczonych: dotkniętych chorobą psychiczną, więźniów, skazanych na śmierć i zmarłych, o których nikt się nie upomina, wszystko to w obliczu śmierci, pogrzebu i przejścia do życia wiecznego. Ten właśnie szczegół pozwala zrozumieć niespotykany kształt pleców figury Matki Bożej Opuszczonych.

Nie znamy szczegółów powstania tej pięknej figury ani jej autora. Z jej początkami związana jest legenda wskazująca na anielskie pochodzenie rzeźby… Oto w 1414 r. do bractwa miało się zgłosić trzech młodzieńców w strojach pielgrzymów, którzy zaproponowali, że w ciągu trzech dni wykonają wizerunek Maryi, jeśli tylko dostaną odpowiednie do tego miejsce i jedzenie. Gdy po czterech dniach z pracowni nie tylko nikt nie wychodził, ale i nie wydobywał się żaden dźwięk, postanowiono wyważyć drzwi. Oczom członków bractwa ukazała się wspaniała rzeźba Matki Bożej, a tajemniczy pielgrzymi zniknęli.

Mimo że Garbuska od stuleci czuwa nad Walencją, Jej wizerunek był ozdabiany
„jedynie” koroną z kwiatów aż do początku XX w. Dopiero arcybiskup Walencji
kard. Enrique Reig Casanova podjął starania o ukoronowanie Jej koronami papieskimi.
W 1921 r. papież Benedykt XV udzielił przywileju koronacji figury koronami
papieskimi. Akt koronacji odbył się 12 maja 1923 r. w obecności m.in. króla Alfonsa
XIII. Powstał wówczas hymn koronacyjny, śpiewany do dziś przy specjalnych
okazjach, takich jak święto patronalne Garbuski w maju czy fallas w marcu.

Patronka Walencji i jej sanktuarium

W pierwszej połowie XVII w. biskup Walencji Isidoro Aliaga wprowadził regułę, zgodnie z którą figurę Maryi można będzie nosić na ramionach pod baldachimem, ale już nigdy na marach, gdyż tę praktykę uznał za niegodną. Figura, która do 1623 r. znajdowała się w tzw. Capitulet, czyli w ówczesnym szpitalu, została przeniesiona do kaplicy zewnętrznej przy katedrze. Zmieniło się wówczas nie tylko miejsce, w którym wierni mogli się do niej modlić, lecz także sposób jej postrzegania. Po raz pierwszy w sposób szczególny Matka Boża Opuszczonych stała się pośredniczką ludzkich spraw przed Bogiem w 1640 r., kiedy to król Filip III, nie mogąc doprowadzić do pokoju z Anglią, nakazał wielką procesję z figurą Garbuski po ulicach Walencji. Od tamtej pory za każdym razem, gdy nad miastem zawisało niebezpieczeństwo, wierni nieśli w procesji swą Patronkę, za Jej wstawiennictwem błagając Boga o pokój, o ustanie suszy, o wygaśnięcie zarazy…

Majowe święto Matki Bożej Opuszczonych to także
okazja do tradycyjnej pielgrzymki… podmorskiej. Patronka
Walencji ma bowiem swe sanktuarium nie tylko w centrum
miasta, lecz także pod wodą, u wybrzeży miasta. Jej
wizerunek z brązu autorstwa Ignacio Cuartero Fernándeza
w 1977 r. został opuszczony na głębokość ok. 20 m w pobliżu
latarni morskiej. Co roku w maju po Mszy Świętej
odprawionej na lądzie kilka łodzi zabiera członków klubu
pływackiego i nurkowego na morze. Nurkowie schodzą
pod wodę, by złożyć kwiaty przy figurze Maryi, podczas
gdy na powierzchni trwa modlitwa za zmarłych na morzu
i za zaginionych. Ten zwyczaj jest kultywowany od ponad
40 lat. W 2007 r. figurę wydobyto, aby poddać ją konserwacji
i pokazać szerszej publiczności, a dwa lata później znów
trafiła pod wodę, tym razem na głębokość 10 m w pobliżu
siedziby Królewskiego Klubu Pływackiego w Walencji.
Tak więc Matka Opuszczonych jest nie tylko Patronką
chorych i pozostawionych samym sobie, lecz także zaginionych;
strzeże nie tylko miasta, lecz także jego wybrzeży,
opiekuje się ludźmi zawodowo związanymi z morzem.

Opiekunka opuszczonych dzisiaj

Także obecnie mieszkańcy Walencji otaczają swą ukochaną Garbuskę niesłabnącą i gorącą czcią. Największe uroczystości ku Jej czci przypadają corocznie w maju: po święcie Matki Bożej Opuszczonych w Walencji obchodzona jest jego oktawa.

Drugi bardzo ważny okres świąteczny w Walencji, także związany z Matką Bożą Opuszczonych, przypada w marcu, w okresie poprzedzającym uroczystość św. Józefa.

Wówczas mieszkańcy Walencji okazują cześć i wdzięczność Matce Opuszczonych w bardziej okazałej formie. Co roku przygotowują monumentalną kopię figury swej Patronki, którą pokrywają setkami tysięcy kwiatów. Odbywają się procesje, plac przed bazyliką jest bogato udekorowany kwiatami.

Piotr Rak

Matka Boża Opuszczonych z Walencji ma swój samochód,
nazywany popularnie maremóvil, czyli „matko
mobilem”. Zazwyczaj „pielgrzymuje” nim kopia figury
Matki Bożej Opuszczonych i nawiedza okoliczne
miejscowości. Figura pielgrzymia została wykonana
w 1966 r. przez rzeźbiarza Octavio Vincenta. Procesja
przeniesienia Jej figury z bazyliki do katedry jest jednym
z najważniejszych wydarzeń podczas uroczystości
odpustowych. Podczas niej dziesiątki dzieci niemal
fruną, przekazywane z rąk do rąk nad głowami wiernych,
by dotknąć płaszcza Maryi. Wszędzie czuć woń
kwiatów, z nieba zdaje się spadać deszcz płatków róż.
Jednak w tym kolejnym już roku ograniczeń związanych
z pandemią także procesja Patronki miasta po
ulicach Walencji odbyła się „matko mobilem”.

Modlitwa do Matki Bożej Opuszczonych

Chroń nas, Pani i Matko nasza!
Chroń nasze rodziny, nasze miasta,
nasz dzisiejszy świat. Oddalaj wojny
i niezgodę. Połącz zwaśnione serca
radością z tego, że przy Tobie czujemy się
Twoimi dziećmi. Daj tym, którzy posiadają
dobra i możność działania, oczy miłosierne i otwarte serce.
Wszystkim daj chleb, dach nad głową i dom pełen miłości.
Daj zdrowie chorym, cierpliwość w bólu cierpiącym,
pociechę strapionym, nadzieję tym, którzy ją utracili.
Od umysłów odsuń błędy, a od serc – słabość.
Pobudź grzeszników, aby otrząsnęli się z grzechu,
a sprawiedliwych – do wyższej cnoty.
Spraw, byśmy żyli, śpiewając Ci i z Twym imieniem na ustach
doszli do oglądania Cię w chwale z Twym Synem
Jezusem Chrystusem, który żyje i króluje wraz
z Ojcem i Duchem Świętym,Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Ułożył ją arcybiskup Walencji Marcelino Olaechea (1888-1972).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content