4,2 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024

Moc witaminy D – Marta Morawiecka

26,463FaniLubię

Wszyscy jesteśmy zaabsorbowani wskaźnikami dotyczącymi rozprzestrzeniania się wirusa SAR-COV-2, ale to choroby układu sercowo-naczyniowego w dalszym ciągu są główną przyczyną zgonów na całym świecie. Według raportu GUS powodem ponad 40 proc. śmierci w Polsce są schorzenia kardiologiczne. Co gorsza obecna sytuacja w służbie zdrowia powoduje, że ludzie z opóźnieniem szukają pomocy w przypadku zawałów serca czy udarów mózgu, pogarszając szanse leczenia.

Obok znanych czynników ryzyka dla układu krwionośnego, jak nadciśnienie czy palenie tytoniu wraz z narodową kwarantanną pojawiły się okoliczności zaostrzające to ryzyko w związku z niewłaściwym stylem życia w trakcie pandemii. Brak aktywności fizycznej, niezdrowa dieta, zwiększone spożycie alkoholu, izolacja społeczna, a także strach przed zakażeniem pogłębiają zagrożenia zdrowotne na tle kardiologicznym.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Jest jednak dobra wiadomość. Najnowsze pasjonujące odkrycia wskazują, że witamina D może nie tylko chronić przed chorobami układu krążenia, ale nawet cofnąć uszkodzenia tkanki, do których doszło wskutek choroby sercowo-naczyniowej.

Wyjdźmy zatem codziennie na słońce, a nasza skóra wytworzy wystarczającą ilość witaminy D. Proste? Niezupełnie. Po pierwsze zdecydowanie za mało czasu spędzamy na powietrzu, po drugie pogoda nas nie rozpieszcza, po trzecie w Polsce od października do marca kąt padania promieni słonecznych nie pozwala na uzyskanie właściwej do produkcji witaminy D długości fal UVB. Do tego wraz z wiekiem oraz nadmiarem tkanki tłuszczowej nasze zapotrzebowanie na tę witaminę rośnie.

Co zatem robić, gdy szereg badań wskazuje, że niedobór witaminy D jest powiązany ze zwiększonym ryzykiem występowania nadciśnienia, cukrzycy, podwyższonych trójglicerydów, otyłości, alergii, udaru mózgu, zawału serca, nowotworów, a nawet chorób związanych z układem nerwowym, jak choroby Alzheimera, Parkinsona i SM? A problem jest ogromny, bo w Polsce niedobór witaminy D dotyczy blisko 80 proc. populacji.

Zespół prof. Tadeusza Malińskiego

Aby uchwycić istotę chorób układu krążenia, należy przede wszystkim zrozumieć na czym polega nieprawidłowe funkcjonowanie śródbłonka. Interesującą wypowiedź na ten temat usłyszałam z ust prof. Tadeusza Malińskiego, polskiego uczonego od 40 lat pracującego w USA. Śródbłonek to pojedyncza warstwa komórek, która wyściela wewnętrzną powierzchnię naczyń krwionośnych. Komórki te, pozostając w bezpośrednim kontakcie z krwią, mają kolosalny wpływ na funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego.

Zdrowe komórki śródbłonka zapewniają gładką powierzchnię dla krążącej w krwiobiegu krwi. Dysfunkcja komórek śródbłonka – występująca w wielu przypadkach, głównie jednak w wyniku stresu oksydacyjnego – może doprowadzić do stanu zapalnego tych komórek, które stają się porowate i lepkie. Wówczas tłuszcze we krwi, takie jak cholesterol LDL oraz wapno przyczepiają się do śródbłonka, powodując zwężenie naczyń krwionośnych (miażdżycę).

Nieprawidłowe funkcjonowanie śródbłonka jest wspólnym mianownikiem w chorobach, takich jak nadciśnienie, cukrzyca, otyłość czy niewydolnoś

serca. Co ciekawe, występowanie tych właśnie chorób jest powiązane z niedoborem witaminy D.

Liczne doświadczenia przeprowadzone przez zespół prof. Tadeusza Malińskiego w Laboratorium Nanomedycznym Uniwersytetu Ohio w USA pokazały, jak prawidłowo funkcjonuje śródbłonek na poziomie jednej komórki. Poprzez wykorzystanie genialnego systemu nanosensorów, 800-1000 razy mniejszych niż ludzki włos, Maliński mógł zaobserwować w czasie rzeczywistym zmiany molekularne, jakie zachodzą w zdrowych i uszkodzonych komórkach śródbłonka.

Prof. Maliński zauważył, że zdrowe komórki śródbłonka wytwarzają stosunkowo dużą ilość tlenku azotu (NO), cytoprotekcyjnego środka zwiotczającego i rozluźniającego naczynia krwionośne, stymulującego wydzielanie śluzu i zapewniającego lepszy przepływ krwi. Te zdrowe komórki produkują jednocześnie stosunkowo mało nadtlenoazotynu (właśc. azotyn oksydowy), cytotoksycznego środka zwężającego naczynia krwionośne, substancji o wzorze chemicznym ONOO. Zmniejsza ona przepływ krwi poprzez zaciskanie się naczyń krwionośnych.

W zdrowych naczyniach krwionośnych stężenie tlenku azotu (NO) jest zdecydowanie wyższe niż stężenie nadtlenoazotynu (ONOO). Stosunek tlenku azotu, substancji działającej rozkurczowo na naczynia krwionośne, do nadtlenoazotynu, środka zwężającego te naczynia – określa stan śródbłonka naczyniowego. Niewystarczająca ilość NO, a zbyt duża ilość ONOO powoduje zaburzenia w układzie sercowo-naczyniowym.

Prof. Maliński odkrył, że kolosalny wpływ na te proporcje ma witamina D! Jego zespół zaobserwował, że podawanie aktywnej formy witaminy D, kalcytriolu, zwiększa stężenie NO w komórkach śródbłonka prawie czterokrotnie, oraz jednocześnie hamuje stężenie cytotoksycznego ONOO. Tlenek azotu jest więc substancją, która chroni naczynia krwionośne. Prace zespołu prof. Malińskiego pokazują mechanizm molekularny, który wyjaśnia te korzystne rezultaty.

Innymi słowy, terapia witaminą D odtworzyła poziom tlenku azotu (NO), chroniącego naczynia krwionośne, a zredukowała poziom nadtlenoazotynu (ONOO), niszczącego te naczynia. Efekt wykorzystania witaminy D w odwróceniu stanu zaburzenia zależny był od podanej dawki i nastąpił w ciągu kilku sekund.

Prof. Maliński twierdzi, że terapia witaminą D może mieć istotne znaczenie w regeneracji uszkodzonego śródbłonka naczyń krwionośnych w przypadku choroby niedokrwiennej serca oraz w regeneracji uszkodzonego śródbłonka naczyń włosowatych po przebytym niedokrwieniu mózgu. A zatem witamina D może być bardzo silnym środkiem nie tylko zapobiegającym wielu chorobom układu sercowo-naczyniowego, ale również regenerującym uszkodzenia, powstałe w wyniku przebytego zawału serca, udaru, cukrzycy, nadciśnienia czy miażdżycy.

Nie ma zbyt wielu znanych metod, które mogą regenerować zniszczone komórki śródbłonka naczyń krwionośnych, a witamina D tak właśnie działa. Metoda ta jest tania i pozwala na odbudowę układu sercowo-naczyniowego. Nie musimy opracowywać nowego leku, już go mamy” – powiedział prof. Maliński.

A zatem co trzeba robić? Jak najszybciej zadbać o swoje zdrowie w sposób bezpieczny i niedrogi poprzez przyjmowanie odpowiedniej ilości ratującej życie witaminy D. Należy skonsultować się z lekarzem. Jeżeli nie zaleca przyjmowania wyższych dawek niż powszechnie przyjęte – powiedzmy od 5000 IU do 8000 IU dziennie – oznacza to, że nie jest na bieżąco. Co zresztą nie dziwi. Praktyka lekarska jest zazwyczaj o wiele lat (jeśli nie dekad) w tyle za dostępnymi badaniami.

Powinno się też zbadać poziom witaminy D w organizmie. Dla większości ludzi poziom 50-100ng/ml jest wystarczający i można go osiągnąć poprzez umiarkowane przebywanie na słońcu oraz przyjmowanie suplementów w postaci witaminy D3 wraz z K2.

Koronawirus

Jest jeszcze jedna niesłychanie ważna wiadomość w kontekście obecnej pandemii. Międzynarodowe kręgi badawcze poszukują korelacji między poziomem witaminy D a skutkami zachorowań na COVID-19. Szereg badań na świecie potwierdza znacząco większą śmiertelność wśród pacjentów z niskim poziomem witaminy D. Podobnie prof. Tadeusz Maliński w oparciu o prace badawcze Nanomedycznego Laboratorium w Ohio University rekomenduje upowszechnienie stosowania witaminy D3 jako łatwo dostępnego, taniego i efektywnego środka redukującego liczbę zakażeń COVID-19 i przyspieszającego proces leczenia.

Prof. Tadeusz Maliński

Polski naukowiec i wynalazca w nanomedycynie i nanotechnologii pracujący w USA. Urodził się w 1946 r. w Śremie. Tam ukończył Liceum Ogólnokształcącego. Następnie studiował chemię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po studiach pracował na Wydziale Chemii Politechniki Poznańskiej. W 1975 r. obronił pracę doktorską nt. pomiarów lepkości w preparatach krwiozastępczych. W 1979 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Początkowo pracował na Uniwersytecie Michigan w Ann Arbor oraz na Uniwersytecie Houston (Teksas). Wkrótce otrzymał stały etat profesorski na Uniwersytecie Oakland w Rochester (Michigan). W 2000 r. objął zaszczytną imienną profesurę na Uniwersytecie Ohio w Athens (Ohio), gdzie stworzył Nanomedyczne Laboratorium Badawcze, funkcjonujące pod jego kierunkiem do dziś. Był pierwszym naukowcem na świecie, który zmierzył w pojedynczej komórce tlenek azotu (NO) – cząsteczkę życia. Odkrył ważne molekularne mechanizmy bicia serca, migreny, epilepsji, chorób ALS, Parkinsona, Alzheimera, procesów starzenia i udaru mózgu. Opublikował ponad 400 prac naukowych. Otrzymał szereg nagród w wielu krajach, w Stanach Zjednoczonych i w Polsce, w tym: Presidential Medal of Honor od prezydenta USA, Nagrodę International Academy of Cardiology, prestiżową Gemi Award 2003 za najbardziej innowacyjne odkrycie w medycynie, Kawalerski Krzyż Orderu Zasługi od prezydenta RP, doktoraty honoris causa kilkunastu uniwersytetów, godność Honorowego Członka Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Był dwukrotnie nominowany do Nagrody Nobla (w dziedzinie medycyny i chemii).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content