7,5 C
Warszawa
środa, 8 maja, 2024

Dom jako instytucja totalna? – Krzysztof Brzechczyn

26,463FaniLubię

W dobie pandemii upowszechniły się formy pracy zdalnej – wykonywanej przy pomocy komputera – w domu. Ten tryb pracy upowszechnił się przede wszystkim w sferze usług i edukacji na poziomie podstawowym, średnim i wyższym. Powstają nowe zjawiska społeczne, nie dość jeszcze rozpoznane przez socjologów.

Rozważmy je na przykładzie czteroosobowej rodziny, w której rodzice pracują zdalnie, a dwoje ich dzieci w wieku szkolnym uczy się również w trybie zdalnym. Wskażmy najpierw te najbardziej oczywiste skutki społeczne.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Dom w dobie pandemii

Przestawienie się na tryb zdalny wymaga zakupu dodatkowych komputerów dla wszystkich członków rodziny, gdyż praca i edukacja odbywają się z reguły w tym samym czasie, czyli rano i wczesnym popołudniem. Wymaga to – aby domownicy nawzajem sobie nie przeszkadzali – wygospodarowania oddzielnej przestrzeni dla czterech osób. O ile kwestia zakupu dodatkowych komputerów czy laptopów dzięki programowi 500+ nie powinna sprawiać większych problemów nawet liczniejszym rodzinom, to odpowiedni podział powierzchni mieszkania – już tak. A to może wpływać na jakość świadczonej pracy i efektywność nauki i przez to wywoływać w rodzinie dodatkowe konflikty.

Czym jest instytucja totalna?

Przestawienie się na tryb zdalny w pracy i nauce może powodować problemy, których nie da się zidentyfikować przez obserwację lub osobiste doświadczenie. To wymaga zastosowania określonych narzędzi teoretycznych. Takie można znaleźć w sformułowanej przez Ervina Goffmana (1922-1982) koncepcji instytucji totalnej (zob. tenże, Charakterystyka instytucji totalnej, w: Elementy teorii socjologicznych: materiały do dziejów współczesnej socjologii zachodniej, red. W. Derczyński, A. Jasińska-Kania, J. Szacki, Warszawa, PWN 1975). Według tego amerykańskiego socjologa podstawową cechą współczesnych społeczeństw jest odrębne miejsce odpoczynku, zabawy i pracy. W tych trzech różnych miejscach zachowujemy się według różnych reguł, spotykamy się z odmiennymi ludźmi i podlegamy odrębnym autorytetom. Tymczasem według Goffmana zasadniczą cechą instytucji totalnej jest zniesienie barier oddzielających wspomniane trzy sfery społecznej aktywności.

Goffman wyróżniał pięć typów instytucji totalnych. Były to: 1. Stworzone do opieki nad osobami słabszymi domy starców, sierocińce i przytułki; 2. Powołane do opieki nad osobami niezdolnymi do samodzielnego przeżycia, lecz stanowiącymi zagrożenie dla zdrowia społeczeństwa sanatoria przeciwgruźlicze i szpitale psychiatryczne; 3. Zaprojektowane do ochrony społeczeństwa przed osobami, które chcą mu szkodzić w sposób świadomy: więzienia, zakłady poprawcze, obozy jenieckie; 4. Powołane do realizacji pewnych specjalistycznych zadań: koszary wojskowe, okręty, internaty, obozy pracy, osady kolonistów oraz 5. Instytucje przeznaczone dla osób, które dobrowolnie wycofały się z aktywnego życia takie jak: klasztory i zakony.

Według niego, instytucje totalne charakteryzują się pięcioma cechami. Po pierwsze, całe życie toczy się w jednym i tym samym miejscu oraz podlega tej samej, jedynej władzy. Sprawia to, i jest to druga cecha instytucji totalnych, że jej podwładni przebywają przez cały czas ze sobą. Po trzecie, pobyt w instytucjach totalnych jest starannie zaplanowany, a poszczególne czynności – i to jest czwarta ich cecha – są przymusowe i stanowią element ogólnego planu, który dane instytucje muszą realizować. Gwoli metodologicznej ścisłości warto dodać, że według Goffmana żadna z wyróżnionych cech nie jest wyłączną cechą instytucji totalnych, a dana instytucja określona mianem totalnej nie musi charakteryzować się wszystkimi wymienionymi cechami.

Dom jako instytucja totalna

Zastosujmy zatem Goffmanowska charakterystykę instytucji totalnej do analizy życia społecznego w dobie pandemii. Praca zdalna sprawiła, że dom, który był dotychczas miejscem odpoczynku i w mniejszej mierze – rozrywki, stał się również miejscem pracy. Spełniona przez to została pierwsza składowa pierwszej cechy instytucji totalnej. Nie została jednak spełniona druga składowa tej cechy, która przypomnijmy brzmi: życie pensjonariuszy podlega tej samej, jedynej władzy. Przede wszystkim dlatego – a jest to definicyjna cecha pracy zdalnej – władze firmy/korporacji/instytucji edukacyjnej fizycznie znajduje się w innym miejscu niż dom. Ponadto na ogół małżonkowie pracują w innych instytucjach, a dzieci uczą się w różnych szkołach, co sprawia, że domownicy podlegają różnym autorytetom. W przypadku jednak dzieci, ich rodzice pracując zdalnie jednocześnie mogą nadzorować udział swoich potomków w zdalnych lekcjach przejmując przez to część wychowawczych funkcji szkoły.

Brak bariery w postaci oddzielnego miejsca do pracy, udział w rozrywce i odpoczynek w największym stopniu wpływają na upodobnienie domu do instytucji totalnej. Ten brak bariery fizycznej i czasowej w postaci chociażby powrotu z pracy do domu rodzi niebezpieczeństwo automatycznego i stąd niekontrolowanego przenoszenia frustracji powstałych w wyniku niepowodzeń w pracy zawodowej lub w nauce na grunt rodzinny. Powstałych w ten sposób konfliktów nie można rozładować wyjściem z domu, gdyż za bardzo nie ma gdzie wyjść, a ponadto w różnych okresach pandemii wprowadzono zakaz indywidualnego wychodzenia z domu młodzieży do lat 16. Wywołana w ten sposób atmosfera frustracji i kłótni może prowadzić do wzrostu przemocy domowej, o której trudno powiedzieć. Dom utożsamiany dotąd z wypoczynkiem i azylem przed światem zewnętrznym może kojarzyć się odtąd z miejscem ciężkiej pracy, doznawanych niepowodzeń, frustracji i wynikających stąd konfliktów.

Ponadto w warunkach pandemii dom w większym niż dotychczas stopniu stał się miejscem, w którym spotykamy się ciągle z tymi samymi, choć spokrewnionymi, ludźmi. Ta sytuacja sprawia, że życie rodzinne w większym stopniu staje się zgodne z drugą cechą instytucji totalnej. W okresie przed-covidowym dom był w zasadzie miejscem odpoczynku, lecz obecnie, oprócz miejsca pracy, stał się również miejscem rozrywki. Periodyczne lockdowny ikwarantanny pogłębiają społeczną izolację jednostek. Zamykanie lub ograniczanie liczebności osób w galeriach handlowych, kościołach, restauracjach, muzeach itp. sprawia, że to członkowie najbliższej rodziny stają jedynymi towarzyszami w zabawie lub partnerami w rozrywce.

Trzecią cechą instytucji totalnej jest starannie zaplanowany program dnia. Ten warunek jest spełniony jedynie częściowo, gdyż w naszym kraju obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy i czterdziestogodzinny tydzień pracy. Częściowo również spełniona jest cecha czwarta. Praca zawodowa jest przymusowa bowiem jedynie sensie ekonomicznym: rezygnacja z niej pozbawiłaby małżonków środków finansowych (dotyczy to również przymusu szkolnego). Aktywność zawodowa poszczególnych członków rodziny nie mieści się w jednym, ogólnym planie, lecz zależy od cząstkowych planów instytucji, w których pracują lub się uczą.

Więź rodzinna czy przymus przebywania w jednym miejscu

Gdy literalnie zastosujemy Goffmanowską koncepcję instytucji totalnej do domu rodzinnego w dobie pandemii, to wydaje się, że na szczęście różnice przeważają nad podobieństwami. Jednakże tych podobieństw jest tak wiele, że budzą niepokój, więc nie można nad nimi przejść do porządku dziennego. Trzeba się zastanowić, jak w dobie pandemii świadomie podtrzymywać więź rodzinną. Więź, która nie powinna być traktowana jako narzucona przez okoliczności zewnętrzne przykra konieczność przebywania w jednym miejscu, lecz jako szansa wzajemnego wsparcia i rozwoju.

Poznań, 28 grudnia 2020

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content