12,5 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024

Umarł Antoni Wójtowicz – Artur Adamski

26,463FaniLubię

16 listopada umarł Antoni Wójtowicz – człowiek nadzwyczaj przyjazny i sympatyczny, a zarazem ogromnie zasłużony w walce o wolność słowa i upowszechnianie prawdy o polskiej historii.

Urodził się w 1954 roku w Namysłowie. Po maturze studiował historię na Uniwersytecie Wrocławskim. Od 1977 współpracował ze Studenckim Komitetem Solidarności, którego gazetki najpierw kolportował, a potem również drukował. Po ukończeniu studiów historycznych rozpoczął studia w Instytucie Nauk Politycznych. Kierunek ten nie cieszył się wówczas najlepszą opinią wśród opozycyjnie nastawionych studentów. Politologia bywała wówczas postrzegana jako kuźnia kadr dla aparatu partii. Antek położył kres takim wyobrażeniom – zaraz po sierpniu 1980 włączył się w tworzenie na Uniwersytecie Wrocławskim Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Instytut politologii był niewielki, dysponował zaledwie dwoma małymi salkami, lecz za to znajdował się w miejscu, obok którego studenci wielu wydziałów przemieszczali się wyjątkowo licznie. A za sprawą Antka szybko zyskało ono renomę kolportażowego centrum, w którym zawsze zaopatrzyć się można było w wiele tytułów świeżej niezależnej prasy. Sam od 1980 roku redagował głośne studenckie pismo „Woda na Młyn”. W 1981 roku wszedł w skład Zarządu Uczelnianego NZS i zainicjował utworzenie wydawnictwa „Universitas”. Wtedy rozpoczął druk książek, zakazanych przez komunistyczną cenzurę. Antek stał się postacią legendarną w czasie strajków w lutym, kiedy to studenci domagali się rejestracji NZS-u i jesienią, gdy solidaryzowali się z kolegami z radomskiej Wyższej Szkoły Inżynierskiej. Wójtowicz był członkiem komitetów strajkowych, odpowiedzialnym zarazem za wydarzenia w jego instytucie. A miejsce to słynęło wtedy jako jedna z głównych powielarni, mająca też do zaoferowania jedzenie, pozyskiwane od jakichś zaprzyjaźnionych darczyńców. Stąd strajkujący często powtarzali hasło: „Na wyżerkę i po strawę duchową – najlepiej do Antka”.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

13 grudnia 1981 udało mu się dostać do gmachu głównego Uniwersytetu Wrocławskiego, by rozpocząć protest przeciw wprowadzeniu stanu wojennego. Dwa dni później strajk został rozbity przez ZOMO. Po kilkunastu dniach przetrzymywania w celi zakładu karnego przy ul. Kleczkowskiej przewieziony został do ośrodka internowania w więżieniu w Grodkowie. Tutaj mimowolnie wziął udział w wydarzeniach, znanych jako „zabicie ubeka”. Śmierć wysokiego oficera Służby Bezpieczeństwa była wtedy faktem, ale udział internowanych w tym wydarzeniu był co najwyżej pośredni. Zaczęło się od drobnego aktu niesubordynacji uwięzionych. Według wersji najczęściej powtarzanej – mieli zaprotestować z powodu zakazu obejrzenia jakiegoś programu w telewizji. Nadgorliwy komendant więzienia poczuł się zobowiązany powiadomić o tym przełożonych z Warszawy. Generał Kiszczak zrozumiał tę informację jako alarm o jakimś groźnym buncie internowanych. Wysłał więc do Grodkowa helikopter z jednym ze swoich wysokich oficerów. W rejonie Grodkowa hulała wtedy burza śnieżna, w związku z czym śmigłowiec wylądował we Wrocławiu. Ważny ubek miał odbyć dalszą drogę samochodem. Szczęście mu jednak nie sprzyjało. W pobliżu więzienia, gdyż będąc już blisko więzienia, na oblodzonej drodze auto wpadło w poślizg. W następstwie utraty panowania nad samochodem wysoki oficer SB, nie realizując rozkazu Kiszczaka, poniósł śmierć w wypadku.

Antek został zwolniony z internowania 25 czerwca 1982. Włączył się w działalność podziemia, uczestniczył w ulicznych demonstracjach. W listopadzie znów, na parę tygodni, został internowany. Przebywał wtedy w więzieniu w Strzelinie. Powrót na studia politologiczne okazał się niemożliwy, pracował jednak nad swoją pracą doktorską w Instytucie Historii. A życie wypełniła mu przede wszystkim podziemna działalność wydawnicza. Od 1983 pracował w Zakładzie Produkcji Uszczelnień Technicznych, gdzie niemal od razu zaangażował się w pracę Tajnego Komitetu Zakładowego NSZZ Solidarność, dla którego redagował i drukował gazetkę zakładową „Jednością Silni”. Nawiązał kontakt z Solidarnością Walczącą, kolportował wiele tytułów pism podziemnych. Uważał jednak, że bardziej od gazetek potrzebne są zakazane przez cenzurę książki. W 1984 roku stworzył więc podziemne wydawnictwo „Profil”. Współpracował z wieloma autorami, drukarzami, kolporterami. Gros wydawniczej roboty wykonywał jednak sam. Umiejętnie organizował podziemną pracę dzięki czemu do roku 1989 wydał w znaczących nakładach ponad 20 tytułów obszernych książek.

W III RP postanowił kontynuować działalność wydawniczą. Nie było to łatwe w realiach rynku szybko zdominowanego przez potentatów dysponujących kapitałem obcym lub nomenklaturowym. Niemal wszystkie inne wydawnictwa o rodowodzie podziemnym szybko przestały istnieć. Antek zadowalał się jednak dochodem pozwalającym na bardzo skromne życie, a na wydawniczym rynku znalazł swoją niszę, która nie miała konkurencji. Niszą tą były książki poświęcone zapomnianym wątkom zmagań z bolszewizmem oraz zmarłym działaczom podziemia. To dzięki nim ocalała pamięć o postaciach wspaniałych, nadzwyczaj ofiarnych, które pomimo wielkich zasług w pookrągłostołowej Polsce były skazane na zamilczenie. W ostatnich dziesięcioleciach swej działalności blisko współpracował z m.in. dolnośląską Solidarnością, Helenką i Romkiem Lazarowiczami, Stowarzyszeniem Solidarność Walcząca.

W swojej wydawniczej aktywności Antek borykał się z mnóstwem problemów. Przez wiele lat walczył też z chorobą nowotworową. Co jakiś czas przerywał pracę, z powodu leczenia w szpitalu. Zawsze jednak był znany jako człowiek nadzwyczaj pogodny, przyjacielski, pełen optymizmu, zawsze skłonny do żartów. Mówienie o sprawach bolesnych zdawało się nie leżeć w jego naturze. Uważał chyba, że życie nie jest po to, żeby narzekać, ale po to, by cieszyć się nim, póki jest. I póki się żyje – robić coś, co cieszy, jest potrzebne i jest dobre.

Wraz z jego odejściem tracimy postać niesłychanie ciepłą, życzliwą, serdeczną. A zarazem człowieka, któremu wszyscy bardzo wiele zawdzięczamy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content