Nieopodal kierownicy w kokpicie swojego wyścigowego bolidu wozi dwa wizerunki: św. Jana Pawła II i Matki Bożej z Guadalupe. Kto? Nie, nie Robert Kubica. Nasz kierowca miał imię papieża wypisane na kasku. Chodzi o Sergio „Checo” Pereza.
Meksykański kierowca Formuły 1 do końca sezonu 2020 zasiadał za kierownicą pojazdu zespołu Racing Point. Sympatyczny trzydziestolatek jeżdżący w Formule 1 od 2011 r. 6 grudnia 2020 r. po raz pierwszy w swojej karierze wygrał jeden z wyścigów – Grand Prix Sakhiru na torze Bahrain International Circuit w Sakhirze, a za swoje zwycięstwo podziękował Bogu. W sezonie 2020 w stawce 23 kierowców Sergio Perez zajął dobre, czwarte miejsce.