Eligiusz Niewiadomski – Andrzej Manasterski

Jego nazwisko kojarzy się zazwyczaj wyłącznie z zabójstwem prezydenta Narutowicza. Na ten wizerunek pracowały całe zastępy ludzi, o poglądach lewicowych. Dla nich Eligiusz Niewiadomski to morderca, związany z endecją.

2
1595

Taki obraz został uwieczniony w pamflecie Juliana Tuwima „Pogrzeb prezydenta Narutowicza”. Padają w nim słowa: „Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni, / z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie”. Z kolei osoby związane ze środowiskiem obozu narodowego, odżegnywały się od czynu Narutowicza, przypisując mu chorobę psychiczną.

W czasie procesu adwokat Leo Belmont, w liście otwartym do prezydenta Wojciechowskiego apelował o ułaskawienie ze względu na chorobę psychiczną swego klienta. Jednak osoby z otoczenia Niewiadomskiego nie zauważyły, by jego stan umysłu wskazywał na chorobę psychiczną. Antoni Słonimski w swoim „Alfabecie wspomnień”, tak pisał: „wysoki, szczupły, sztywno chodząca normalność”. Z całą pewnością dało się zauważyć specyficzne poczucie humoru u Niewiadomskiego. Wykłady w Szkole Sztuk Pięknych rozpoczynał np. od słów: „Dzisiaj zajmiemy się największym mydlarzem i pacykarzem doby renesansu – Rafaelem, Santi z Urbino”, po czym następowało solidnie przedstawienie danych wskazujących na to, że Santi faktycznie był największy. I jeszcze jeden zapis, dotyczący charakteru Niewiadomskiego z demonstracji warszawskiej z 1891 roku, w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja:

„Zdarzyło się, że jakiś dorożkarz koniecznie chciał pochód przerwać – w odpowiedzi na ostrzeżenie, że nie wolno, zaczął sobie batem drogę torować. Wtem z pochodu wyskoczył młody cienki student w nieznanym mi mundurze, chwycił konia za uzdę, dorożkarza zaś kijem przez plecy zwalił. Zdziwiony odwagą nieznajomego, zacząłem się dowiadywać, kto to był, zaraz też objaśniono mnie, że to dawny uczeń Szkoły Rysunkowej, obecny student Akademii w Petersburgu – Niewiadomski”. To słowa Mariana Trzebińskiego z „Pamiętnika malarza”, uczestnika tej patriotycznej, pierwszej w Warszawie od powstania styczniowego, manifestacji. Ów „młody, cienki student” był już wówczas dostrzegany przez profesorów Petersburskiej Akademii jako zdolny artysta. Uczelnię ukończył w 1894 roku z dużym srebrnym medalem i tytułem artysty pierwszego stopnia. Za dyplomowy obraz „Centaury” zdobył duży złoty medal. Studia kontynuował w Paryżu, a także. u Wojciecha Gersona. Jak wielu ówczesnych artystów, często wyjeżdżał do Zakopanego, skąd wyruszał na górskie wędrówki, przyczyniając się do rozwoju taternictwa – był autorem jednej z pierwszych map Tatr z zaznaczonymi szlakami oraz schroniskami. W 1899 roku opracował popularny „Album do dziejów Polski”, czyli zbiór map historycznych. Po studiach i przyjeździe do Warszawy Eligiusz Niewiadomski sporo publikował, stał się uznanym publicystą i krytykiem sztuki. Był ceniony przez Stanisława Witkiewicza, wszedł także w skład zarządu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, jako orędownik zreformowania tej instytucji. Przygotował także statut i zajął się organizacją powołanej Szkoły Sztuk Pięknych (dzisiejsza Akademia Sztuk Pięknych) w Warszawie, w której prowadził wykłady. Zwieńczeniem pracy naukowej były jego dzieła, w tym dwutomowe „O sztuce średniowiecznej” wydane w latach 1904-1910 oraz broszurowe wydania na temat metod propagowania sztuki, wydawane w czasie I wojny światowej. Autor potrafił, ba, widział potrzebę, by łączyć działalność polityczną z edukacją społeczeństwa polskiego na polu sztuki. Wacław Stefański, warszawski lekarz i bywalec salonów towarzyskich pisał: „podnosił (Niewiadomski) poziom zebrań na artystyczne wyżyny”. Był także „artystą praktykującym”, jego autorstwa są witraże secesyjne w oknach oraz polichromie w kościele farnym pw. św. Bartłomieja w Koninie.

Działalność polityczna Niewiadomskiego datuje się od czasów szkolnych i studenckich, gdy działał aktywnie wśród polskich studentów w Petersburgu,, związanych z Ligą Narodową. Zajmował się kolportażem nielegalnych wydawnictw polskich, m.in. Przeglądu Wszechpolskiego” i „Polaka”. Działalność kolportażową kontynuował po ukończeniu studiów, za co został osadzony na kilka miesięcy w X Pawilonie Cytadeli, w wyniku czego stracił pracę na politechnice. Podczas wojny rosyjsko-japońskiej zaproponował rozwinięcie szeregu akcji dywersyjnych na terenie Rosji, na przykład wysadzenie mostów na Kamie i Wołdze. Jego koncepcja nie zyskała aprobaty wśród innych członków Ligii Narodowej, co było przyczyną odejścia Niewiadomskiego. O ile akcje dywersyjne podczas wojny rosyjsko-japońskiej wysuwane przez Niewiadomskiego były zgodne z koncepcją walki środowiska Piłsudskiego, o tyle podczas I wojny światowej Niewiadomski był w swoich poglądach zdecydowanie antyniemiecki i nie zgodził się na próby pozyskania przez środowiska związane z późniejszym Marszałkiem Polski. Przez okres wojny koncentrował się na działalności edukacyjnej, artystycznej i pedagogicznej. Działał także w organizacji sanitarnej i milicji obywatelskiej w początkowym okresie wojny. Natomiast po zakończeniu działań, aktywnie włączył się do budowy polskiej państwowości, oferując swoje umiejętności organizacyjne, a także pióro publicysty. Zajmował się min. ewidencjonowaniem dorobku artystycznego malarzy polskich, pracował w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, w Ministerstwie Sztuki i Kultury. Nie zapomniał o swoich obowiązkach patriotycznych,, uczestnicząc w akcji rozbrajania Niemców w listopadzie 1918 roku. Kiedy w 1920 roku nawała bolszewicka zagroziła bytowi państwa polskiego, wziął urlop z pracy ministerialnej i zgłosił się do wojska. Miał wówczas 51 lat, jego starania zostały odrzucone przez komisję wojskową, ale z polecenia gen. Kazimierza Sosnkowskiego został przyjęty do kontrwywiadu w II Oddziale Sztabu Generalnego. Proponował szereg zintensyfikowanych akcji wymierzonych przeciwko agenturze bolszewickiej, w szczególności proponował surowsze postępowanie wobec komunistów z KPP, wspierających marsz bolszewików na Warszawę. Kiedy jego propozycje nie zyskały aprobaty, zrezygnował z pracy w kontrwywiadzie i zgłosił się wraz ze swoim synem na front, gdzie służył jako szeregowiec. To jeszcze jedna wskazówka dotycząca osobowości Eligiusza Niewiadomskiego. Należy podkreślić, że nigdy nie godził się na kompromisy, jeżeli chodziło o dobro Polski. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości aktywnie włączył się w odbudowę kraju. Widział potrzebę naprawy Polski, zmiany prawa, ukrócenia sejmokracji, ograniczenia wpływów politycznych mniejszości narodowych, przede wszystkim żydowskiej i niemieckiej. Obwiniał lewicę, a w szczególności Piłsudskiego o doprowadzenie kraju do „lewicowego rozkładu”. Dlatego jego pierwszą ofiarą miał być Piłsudski. Zmienił cel zamachu, gdy Piłsudski zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta. Narutowicza wybranego na ten urząd głosami lewicy, centrum i mniejszości narodowych, odebrał jako zniewagę Polski. Należy zaznaczyć, że wybór Narutowicza spowodował wybuch protestów w Warszawie. Przeciwnikiem wyboru Narutowicza był gen. Józef Haller, który wzywał do obrony „sponiewieranej Polski”. Także środowiska lewicowe występowały do konfrontacji, angażując bojówki partyjne PPS i członków dawnej Polskiej Organizacji Wojskowej, związanej ideowo z Piłsudskim, który chciał, by „Warszawa robotnicza zamanifestowała swą wolę poskromienia warcholstwa. Jeśli dojdzie do walk ulicznych – wkroczę wojskiem i zaprowadzę ład i porządek (…). Jedno mogę przyobiecać: jeśli będziecie się domagać, aby siewcy anarchii zostali niezwłocznie postawieni w stan oskarżenia – ja takiego przyrzeczenia nie odmówię i zrobię ze swej strony wszystko, aby tak się stało”. Polska Partia Socjalistyczna rzuciła hasło walki z „prawicowym bolszewizmem”, a Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie” zapowiadało „palenie dworów i wieszaniem właścicieli”.

Niektórzy badacze zwracają uwagę na możliwość politycznej prowokacji ze strony stronników Piłsudskiego, dzięki czemu mieliby pretekst do zdyskredytowania endecji w politycznej walce. Takie uzasadnienie podawał Jędrzej Giertych: „Głównym dowodem tego, że zabójstwo było zorganizowane przez Oddział II, są dwa wypadki posiadania przez ten oddział wiadomości o mającym nastąpić zabójstwie na kilka godzin przed samym zabójstwem. Władysław Ludwik Evert w Sosnowcu wiedział na kilka godzin przed zabójstwem, nie tylko o zabójstwie, ale i o osobie zabójcy, malarzu Eligiuszu Niewiadomskim. Evert związany był w latach 1912-14 ze „Strzelcem” w Krakowie, w roku 1917 był członkiem POW w Moskwie, a w latach 1927-1934 był redaktorem gazety „Polska Zbrojna”, co wszystko wskazuje na jego związki z obozem, który rządził II Oddziałem. Innych. Mniej jaskrawych poszlak, jest więcej”.

Aby dopełnić obraz obraz sytuacyjny tamtych dni, warto przywołać słowa smego Niewiadomskiego. Przyczyny swego czynu wyjaśnił w „Przesłaniu do wszystkich Polaków” napisanym w z celi więziennej:

„Byłoby źle z Polską, gdyby odrobina charakteru wystarczała, aby być uznanym za wariata, a odrobina uczucia wychodzącego poza normy przeciętne dawała kwalifikacje na fanatyka. Czyn był straszny, bo musiałem uderzyć w naród. Nie słowem bezsilnym, lecz gromem. Gromem równym tej hańbie, jaką go opanowała spółka cynicznych hultajów i jawnych wrogów Polski. Musiałem uderzyć gromem, aby zbudzić tych co mniemają, że Polska już się ciałem stała, że minął czas wysiłków i ofiar i że broń można już złożyć. Tak nie jest! To, na co patrzą oczy nasze, nie jest jeszcze Polską. Nie o takiej śniły wielkie serca poetów naszych, nie za taką cierpiały, walczyły i ginęły pokolenia. (…) To jest dopiero Polska Piłsudskiego, Judeo-Polska. Naród polski do władzy w niej jeszcze nie doszedł. Polskę prawdziwą trzeba dopiero zdobyć i zbudować. W walce o nią niech się hartuje dusza pokoleń. Od udziału w tej walce nie zwalnia nikogo ani wiek, ani stanowisko społeczne, ani przynależność lub nie przynależność do partii. Trzeba ją zacząć od zwycięstwa nad sobą, od pokonania własnej słabości. „

Plon artystycznej twórczości Eligiusza Niewiadomskiego został rozproszony. Czy był to zamysł zamierzony, czy nie, stał się faktem. Próbowano wykreślić jego zasługi w zakresie tworzenia miejsc pracy twórczej dla świata artystycznego tworzącej się Polski po latach zaborów.

Nie sposób jednoznacznie ocenić dokonania Niewiadomskiego, jedynie na podstawie zamachu na prezydenta Narutowicza, jak to próbują robić niektóre środowiska. Bo i Jego osobowość, nie była jednoznaczna.

2 KOMENTARZE

  1. B. ciekawe streszczenie życia EN i jak teraz zerkniemy na nasze życie polityczne i wynik wyborów 2023, to czekają nas wstrząsy i powtórka z historii.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię