CZY POLISOLOKATA LUCRO JEST NIEWAŻNA Z MOCY PRAWA? CZĘŚĆ 1

Przystępując do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym LUCRO zawartej pomiędzy bankiem Getin Noble Bank SA, a zakładem ubezpieczeń TU Allianz Życie Polska SA, ubezpieczony (Klient) sam sobie gwarantował, że w razie jego śmierci odszkodowanie otrzyma osoba uprawniona w wysokości nie większej, niż wpłacone przez niego środki w postaci składek, które zamieniono na jednostki uczestnictwa.

0
812

W 1930 roku niemiecki ekspert ubezpieczeniowy Alferd Manes zdefiniował ubezpieczenie jako instytucję ekonomiczną opartą na zasadzie wzajemności, powołaną w celu gromadzenia funduszy potrzebnych w przypadku wystąpienia zdarzenia losowego, którego prawdopodobieństwo da się oszacować. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło, zasada wzajemności i gromadzenia funduszy pozostała bez zmian. Jednakże, jak się przyjrzeć w większości umów ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym tego podstawowego elementu wzajemności w sobie nie zawierają, w tym także w polisolokata LUCRO. Nadto analiza umowy polisolokaty LUCRO pozwala także stwierdzić, że zakład ubezpieczeń zawierając tą umowę, nigdy nie poniesie straty w relacji wpłacona składka Klienta, a wypłacone odszkodowanie, co zupełnie wypacza sens umowy ubezpieczenia i pozbawia ją elementu niezbędnego tj. ryzyka ubezpieczeniowego. A przecież dla tego ryzyka tworzy się rezerwy techniczno-ubezpieczeniowe, które mają gwarantować pewność wypłacalności zakładów ubezpieczeń.

Kiedy można mówić o skutecznym zawarciu umowy ubezpieczenia?

Zgodnie z art. 805 kodeksu cywilnego przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Świadczenie zakładu ubezpieczeń polega w szczególności na zapłacie: przy ubezpieczeniu osobowym – umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku w życiu ubezpieczonej. Gdyby dla kogoś, nie było to zrozumiałe to komentatorzy, w tym n. dr Wojciech Dubis tak tłumaczą umowę ubezpieczenia „ekonomiczny sens ubezpieczeń wyraża się przede wszystkim w tym, że określone osoby pragnące zapewnić sobie wyrównanie szkody wynikające z pewnych zdarzeń losowych, czy też uzyskanie świadczenia w związku z wystąpieniem oznaczonych zdarzeń dotyczących ich zdrowia, czy życia, opłacają składki na fundusz ubezpieczeniowy zarządzany przez ubezpieczyciela, z którego uzyskują świadczenia”. I tak próbując dokonania subsumcji prawa, analizując OWU polisolokaty LUCRO, należy stwierdzić, że umowa ta, nie jest umową ubezpieczenia w rozumieniu kodeksu cywilnego. W umowie bowiem brak jest elementu wzajemności, gdyż każdy z ubezpieczonych jest indywidulanie rozliczany w stosunku do zakładu ubezpieczeń z pominięciem innych ubezpieczonych, co wynika z braku ryzyka po stronie zakładu ubezpieczeń. A zatem skoro brak jest tych elementów niezbędnych dla umowy ubezpieczenia to w połączeniu z art. 807 kodeksu cywilnego należy stwierdzić, że nie doszło do skutecznego zawarcia umowy ubezpieczenia pomiędzy bankiem, a zakładem ubezpieczeń, a przystępujący (ubezpieczeni) nie przystąpili do żadnej umowy, bo ona po prostu nie istniała i nie istnieje. Art. 807 kodeksu cywilnego chroni ubezpieczonych przed „twórczością” zakładów ubezpieczeń, także z uwagi na adhezyjność umów ubezpieczeń, co skutecznie eliminuje niewłaściwie stawiany zarzut rzekomej możliwości swobodnego kształtowania umów ubezpieczenia w oparciu o art. 353 (1) kodeksu cywilnego.

Brak elementu wzajemności poprzez wadliwe określenie sumy ubezpieczenia

Przechodząc do elementu wzajemności dość łatwo można wykazać jego brak w przypadku polis LUCRO, gdyż certyfikat uczestnictwa wskazuje, że Suma ubezpieczenia z tytułu śmierci: to Suma następujących wartości: a) niższej z wartości: 1% składki zainwestowanej lub 10.000 zł (1 zł dla ubezpieczonych którzy w dniu podpisania deklaracji przystąpienia ukończyli 65 rok życia) b) wartość jednostek zaewidencjonowanych na rachunku, z zastrzeżeniem postanowień szczególnych warunków ubezpieczenia natomiast suma ubezpieczenia z tytułu dożycia do końca okresu ubezpieczenia: Wartość rachunku, z zastrzeżeniem postanowień szczególnych warunków ubezpieczenia.
Analiza tego zapisu jednoznacznie wskazuje, że ubezpieczony nigdy nie otrzyma więcej, niż sam wpłaci do kasy ubezpieczyciela, a zatem brak jest ewidentnie elementu niezbędnego jakim jest wspólne składanie się wielu osób w postaci małych sum – składek ubezpieczeniowych, aby w wypadku śmierci lub dożycia zakład ubezpieczeń kilku ubezpieczonym/uprawionym wypłacił odszkodowanie. Przy LUCRO zakład ubezpieczeń „gwarantuje”, że po potrąceniu opłaty administracyjnej (1,92% każdego roku z każdej składki) odda wpłacone przez ubezpieczonego kwoty, które przeliczy z powrotem z jednostek uczestnictwa na pieniądze. Oczywiście niech nikogo nie zmyli kwota 10.000 zł, gdyż zapis brzmi niższej z wartości, a zatem aby 1% składki zainwestowanej był wyższy niż 10.000 zł to trzeba byłby zainwestować kwotę 1 mln złotych. Oczywiście można powiedzieć, że przecież ten zapis powoduje, że odszkodowanie jest większe, bo składa się z dwóch elementów 1% składki zainwestowanej oraz wartości jednostek, a zatem ten 1% to rzeczywiście wypłata odszkodowania i ryzyko zakładu ubezpieczeń (zazwyczaj kilkaset złotych, ale zawsze). Jednakże przypomnieć należy, że zakład ubezpieczeń pobiera z każdej składki 1,92% opłaty administracyjnej, co ostatecznie przesądza, że w żadnym wariancie zakład ubezpieczeń nie ponosi absolutnie żadnego ryzyka i nigdy nie wypłaci więcej ubezpieczonemu/uposażonemu, niż ten wpłacił do jego kasy w postaci składek ubezpieczeniowych, dokonując przeliczenia pieniądza w jednostki i z powrotem.

Brak ryzyka ubezpieczeniowego dla zakładu ubezpieczeń jako elementu niezbędnego w umowie ubezpieczenia

Jak wyżej wykazano, zakład ubezpieczeń niczym nie ryzykuje, gdyż nigdy na tym produkcie nie straci w rozumieniu sensu umowy ubezpieczenia, gwarancji ubezpieczyciela jego majątkiem. Wynika to z konstrukcji umowy LUCRO, gdyż w wypadku wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego zakład ubezpieczeń przeliczy z powrotem jednostki uczestnictwa na pieniądze, które mają stanowić odszkodowanie według aktualnej wyceny, czyli odda po prostu pieniądze Klienta, co nie ma nic wspólnego z sensem umowy ubezpieczenia jaki wykazano powyżej. Warto również przypomnieć, że w regulaminie utworzonego funduszu §3 napisano, że Allianz nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego, a w szczególności ochrony 100% kwoty odpowiadającej Składce Zainwestowanej. Oznacza to, że zakład ubezpieczeń może poprzez swoje nieudolne inwestowanie stracić cały kapitał, a odszkodowanie w takim wypadku wyniesie 1% składki zainwestowanej, czyli będzie niższe niż 1,92% pobranej opłaty administracyjnej. Czy taką umowę, która może doprowadzić do wypłacenia odszkodowania niższego, niż wpłacona składka nazwać umową ubezpieczenia? Z pewnością nie.

w częściach następnych m.in.:

  • dlaczego polisolokata LUCRO jest nieważna także z innych przyczyn,
  • gdzie się podziały wpłacone pieniądze,
  • co to oznacza, że umowa jest nieważna,
  • jak można odzyskać swoje pieniądze i ile z nich.

a także już niedługo: 

  • polisolokata LIBRA i inne polisolokaty, czy one także są nieważne z mocy prawa?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię