Na czym ona polega?
Dotychczasowy wierzyciel podpisuje się na blankiecie weksla i przekazuje go kolejnej osobie, która staje się wierzycielem i ma pełne prawo zgłosić się do wystawcy z żądaniem zapłaty. Następca pierwotnego wierzyciela, postępując w ten sam sposób co pierwotny wierzyciel, może przekazać to prawo także kolejnej osobie, co w konsekwencji może doprowadzić do sytuacji, w której dłużnik nie będzie miał świadomości, kto w danym momencie jest jego wierzycielem.
O ile takie postępowanie z wekslami jest w pełni uzasadnione w profesjonalnym obrocie gospodarczym, to już w sytuacji gdy weksel podpisał przez konsument, czyli słabszy uczestnik rynku, taka możliwość powinna zostać ograniczona.
I tutaj mam dobrą wiadomość!
Dokonując nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim, ustawodawca w art. 9 wskazał, iż weksel wręczany kredytodawcy w celu spełnienia lub zabezpieczenia świadczenia wynikającego z umowy o kredyt konsumencki powinien zawierać klauzulę „nie na zlecenie” lub inną równoważną. Zapis taki skutkuje tym, że weksla nie można przenieść przez indos. Jeżeli wierzyciel chciałby go komuś przekazać, może to zrobić, ale tylko na podstawie i ze skutkami przelewu, czyli poprzez umowę cesji, co znacznie lepiej chroni dłużnika.
Ponadto, gdy kredytodawca przyjmie weksel niezawierający wskazanej klauzuli i przeniesie go na inną osobę, będzie musiał naprawić szkodę poniesioną przez kredytobiorcę, gdy ten dokona zapłaty na rzecz posiadacza tego weksla. Zasada ta obowiązuje także wtedy, gdy weksel dostał się w obce ręce wbrew woli kredytodawcy.
Zatem podpisując umowę kredytową, nie musimy, ale przede wszystkim nie powinniśmy się godzić na podpisanie weksla, który jest wystawiony na zlecenie, pamiętając o tym, że art. 9 ustawy o kredycie konsumenckim wskazuje bowiem wyłącznie na pewną powinność, ale nie przymus.
Źródła:
(1) http://www.freedigitalphotos.net/