Komornik wyrzucił na bruk sparaliżowaną kobietę !

Szanowni Państwo, Na początku sierpnia bieżącego roku w mieszkaniu Państwa Dąbrowskich pojawił się komornik Tomasz Wojciechowski planujący wykonać wyrok eksmisyjny w sprawie zadłużenia lokalu komunalnego Państwa Dąbrowskich. Jak twierdzi Pan Wojciech Dąbrowski, eksmisji dokonano bezprawnie, ponieważ jego żona Ewa jest osobą ciężko chorą i sparaliżowaną, a prawo zabrania dokonywania eksmisji na bruk osób niepełnosprawnych. Powyższe działanie komornika to zaledwie jeden z wielu przykładów naruszenia podstawowych obowiązków zawodowych należących do tego urzędnika.

0
615

Komornik po wkroczeniu do lokalu zajmowanego przez dłużników próbował brutalnie przeprowadzić egzekucję – gdy zobaczył, że p. Ewa Dąbrowska nie jest w stanie poruszać się o własnych siłach zadzwonił na karetkę pogotowia, aby ta przyjechała i zabrała dłużniczkę jak najszybciej z mieszkania w celu dokonania egzekucji.

Oczywiście w powyższej sytuacji komornik powinien powstrzymać się od eksmisji i zgodnie z kodeksem etyki zawodowej zadbać o humanitarne traktowanie eksmitowanych dłużników, albowiem poza przestrzeganiem przepisów prawa powinien kierować się on zasadami współżycia społecznego, co rażąco zaniedbał. Fakt, iż komornik próbował się posłużyć w tym celu pracownikami Pogotowia Ratunkowego, którzy w tym samym czasie mogli ratować czyjeś zdrowie i życie, świadczy tylko o wyjątkowym cynizmie komornika, który by zarobić pieniądze, ma za nic życie i zdrowie ludzkie.

Pogotowie odmówiło przewiezienia chorej do szpitala. Niestety po kilku godzinach dał o sobie znać stres wywołany sytuacją i p. Ewa został przez p. Wojciech przewieziona do szpitala, w którym pozostała wraz z opiekującym się nią mężem. Dwa dni później pod nieobecność Państwa Dąbrowskich komornik Tomasz Wojciechowski dokonał eksmisji.

Eksmisja dokonywana pod nieobecność będących w szpitalu p. Dąbrowskich dokonywana była w ten sposób, iż komornik „zgarniał wszystko jak leci” – nie zadając sobie trudu opisywania zagrabionych przedmiotów.

Zapewne był to kolejny „skok na kasę” komornika Wojciechowskiego, gdyż p. Dąbrowski na przestrzeni lat z racji wykonywania swojego zawodu stał się właścicielem wielu zabytkowych mebli, obrazów i rzeczy wielkiej wartości, które stanowiły wyposażenie zajmowanego lokalu mieszkalnego.

Powyższe antyki, bez ich żadnego opisu, a nawet dokładnego spisu, wraz z pozostałymi rzeczami Państwa Wojciechowskich zostały umieszczone pod dozorem wierzyciela Urzędu Miasta Gdańsk i złożone do przechowania w niezabezpieczonym w żaden sposób przed kradzieżą magazynie.

Antyki jak i pozostały majątek dłużnika przechowywany jest w wilgotnym magazynie, co z pewnością przełoży się na zniszczenia zabytkowych mebli i w następstwie do obniży ich wartość. Zgodnie z par. 70 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie czynności komorników o zajęciu przedmiotów o wartości historycznej, naukowej lub artystycznej komornik zawiadamia właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a następnie stosownie do oświadczenia konserwatora zgłasza je do sprzedaży następującym państwowym jednostko: muzeum, bibliotece (…).

Komornik nie zastosował się do powyższych przepisów prawa, nie oddał antyków do przechowania odpowiedniej instytucji ani nie poczynił żadnych działań w tym celu. Wątpliwym jest, aby komornik protokołując wykaz ruchomości Pana Wojciecha „nie zauważył” bądź „nie rozpoznał” zabytkowych mebli…

Co więcej, protokół zajęcia ruchomości, jak twierdzi Pan Dąbrowski nie wykazuje wszystkich jego rzeczy. Część rzeczy nie została w ogóle spisana.

Po Gdańsku krąży plotka, że mieszkanie po p. Dąbrowskich ma przejąć jedna z trójmiejskich prokurator, ciekawe czy antyki znajdą się znów w b. mieszkaniu Państwa Dąbrowskich…

Niezależnie od antyków zajęte zostały również przedmioty, które nie powinny podlegać zajęciu: leki Pana Dąbrowskiego oraz medalion Matki Boskiej, który jest przedmiotem służącym do wykonywania praktyk religijnych w rozumieniu art. 829 pkt 6 kodeksu postępowania cywilnego.

Jak widać komornik brał wszystko co było pod ręką…

Odpuścił jedynie kilkunastoletniemu psu i kotu p. Dąbrowskich, zwierzęta – według informacji świadków – zostały wyrzucone przez komornika na ulicę…

            Eksmisja przeprowadzona przez komornika Tomasza Wojciechowskiego, bez zachowania podstawowych obowiązków zawodowych świadczy nie tylko o nikczemności komornika, lecz także daje obywatelom do zrozumienia, że prawo jest wykonywane albo przez osoby niekompetentne, albo złodziei, którzy potrafią bezkarnie okradać słabszych, bo silniejszych od siebie to już się boją ( vide afera „Amber Gold” )…

Praktyki stosowane przez takich komorników jak Pan Tomasz Wojciechowski nie tylko skandalicznie odbiegają od obowiązujących przepisów prawa, przyzwoitości, ale też podważają autorytet organów Państwa.

Wojciech Dąbrowski, światowej sławy konserwator zabytków, na znak protestu przed barbarzyństwem od kilkudziesięciu dni głoduje przed Urzędem Miasta w Gdańsku.

Maciej Lisowski

Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię