Tu gra idzie o wszystko, dlatego gra się ostro – Weronika Kostrzewa

Radio Plus

0
1041
Weronika Kostrzewa JAKUB SZYMCZUK /FOTO GOŚĆ

Tu gra idzie o wszystko, dlatego gra się ostro” – śpiewa w jednej ze swoich piosenek zespół Maleo Reagge Rockers. Patrząc na wichury, zamiecie, huragany, które przetaczają się ostatnio przez Kościół, myślę, że taka gra właśnie się toczy, a ze względu na jej niesłychaną wagę musimy grać ostro i… rozmawiać ze spokojem. Temat ochrony dzieci i młodzieży w Kościele, do którego dużym impulsem był pierwszy film braci Sekielskich, jest z nami – mniej lub bardziej – wciąż obecny. Rozmawiamy – a może kłócimy się – w obrębie Kościoła, przy okazji kolejnych akcji, reakcji, słów lub ich braku. Tam, gdzie brak dobrej woli, nie widzę miejsca na rozmowę, dlatego do takich sytuacji nie będę się odnosić. Jednak często po prostu różnimy się w podejściu, sposobach na rozwiązanie problemów i realnym działaniu, mimo iż zgadzamy się co do sedna sprawy.

Obserwuję ludzi, którym zależy na tym samym, a którzy nie chcą wychodzić z okopów swoich rozwiązań. Przyznam, że już prawie sama swój dołeczek też sobie wykopałam. Skoro jednak cel jest wspólny, czy nie lepiej byłoby spokojnie rozmawiać? Jak?

Ja – mimo, że ta kwestia też wywołuje we mnie wielkie emocje – gdy chcę wytłumaczyć komuś o zupełnie innym podejściu do sprawy, że to ja mam rację – bo co do tego, jak my wszyscy jestem przekonana – to zastanawiam się, jak bym to powiedziała osobie, którą darzę wielką sympatią, której wiele bym wybaczyła, która jest dla mnie szczególnie ważna albo którą szczególnie szanuję lub podziwiam. Dobieram wtedy lepiej argumenty, nie podnoszę głosu, nie wtrącam niepotrzebnych słów. Tak oto można kogoś przekonać albo samemu wsłuchać się w argumenty niepasujące do naszej teorii. Warto. Dla dobra dzieci, Kościoła i relacji międzyludzkich warto.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię