Juanito Betanzos – Mały posłaniec Jezusa

Juanito Betanzos żył w Meksyku w czasie, kiedy katolicy w kraju w różnym stopniu doświadczali prześladowań za wiarę. Postawa meksykańskiego chłopca, nazwanego małym Tarsycjuszem XX wieku, sytuuje go w gronie odważnych młodych ludzi, którzy w obronie wiary byli gotowi oddać życie.

0
781
prt sc youtube

Kiedy w 1924 r. gen. Plutarco Elías Calles objął urząd prezydenta, nasiliły się trwające już represje wobec Kościoła katolickiego. Ten zadeklarowany ateista konsekwentnie realizował antykościelne zapisy konstytucji z 1917 r. Niszczenie autorytetu Kościoła, przejmowanie świątyń i zakonów, zakaz sprawowania jakiegokolwiek kultu i surowe kary, włącznie z karą śmierci, za praktyki religijne miały skutecznie wyrugować wiarę ze społeczeństwa i uczynić Meksyk wolnym, postępowym państwem. Zbrojny opór wobec krwawych prześladowań stawiali Cristeros. Nie brakowało też heroicznych kapłanów, takich jak rozstrzelany w listopadzie 1927 r. jezuita o. Miguel Agustin Pro, który w ukryciu sprawował sakramenty i służył opieką duszpasterską wiernym.

W 1927 r. chwila próby spotkała trzynastoletniego Juanita Betanzosa. Jego ojciec Alfonso Betanzos, człowiek szanowany, promujący prasę katolicką, został aresztowany, osadzony jako więzień polityczny i skazany na karę śmierci. Alfonso znał o. Miguela Pro, również poszukiwanego przez policję w Meksyku, i przekazał kapłanowi wiadomość, w której wyraził pragnienie, by przed egzekucją przyjąć Jezusa w Komunii. Ojciec Pro w ukryciu odprawił więc Mszę Świętą i część konsekrowanej hostii ukrył w zegarku, który przekazał Juanitowi, synowi Alfonsa.

W przekazach zachowała się rozmowa chłopca z gen. Lópezem, który wraz z żołnierzami pilnował aresztowanych. Juanito przyszedł do więzienia i poprosił generała o możliwość spotkania ze swoim ojcem, którego, jak wyjaśnił, chciał jedynie objąć i pożegnać przed egzekucją. López próbował wykorzystać okazję, aby uzyskać od dziecka informacje o poszukiwanym wówczas jezuicie Miguelu Pro. Wojskowy wciąż był podejrzliwy i nie wierzył w powód wizyty chłopca. Sądził, że Juanito chce przemycić ojcu coś, co umożliwi więźniowi ucieczkę. Generał dokonał rewizji Juanita, jednak w kieszeni jego spodni znalazł jedynie zegarek. Kiedy go wyciągnął, chłopiec krzyknął: „Matko moja”, i chwycił medalik, który miał na szyi. „Sądzisz, że generał wojska meksykańskiego posunąłby się do tego, by ukraść zwykły zegarek?” – miał powiedzieć oburzony López. Widząc, że chłopiec ściska w dłoni medalik, zerwał go z szyi Juanita, rzucił na podłogę i rozkazał podeptać. Wówczas chłopiec miał odpowiedzieć: „Pan jest generałem. Wie pan więc, co oznacza przysięga. A ja przysiągłem wierność Matce Bożej i nigdy Jej nie zdradzę”, po czym spokojnie wyjaśnił, że to zobowiązanie wynikało z przyłączenia się do krucjaty eucharystycznej. Generał zażądał więc wyrzeczenia się wiary i Jezusa, jednak Juanito był nieustępliwy i każdy rozkaz Lópeza spotykał się z oporem chłopca.

Wojskowy zgodził się w końcu na wejście dziecka do piwnic więzienia, gdzie przetrzymywany był Alfonso Betanzos. Meksykański generał zaznaczył, że Juanito musi najpierw otrzymać specjalny zastrzyk, ponieważ schodząc do wilgotnych piwnic więzienia, mógłby się czymś zarazić. Kiedy zaprowadzono Juanita do ojca, pozostawiono ich na kilka minut. Chłopiec już zaczynał czuć się źle, lecz zdążył przekazać ojcu zegarek z ukrytą konsekrowaną hostią i uklęknął obok niego. Mężczyzna pomodlił się i przyjął Jezusa. W tym czasie wstrzyknięta w ciało Juanita trucizna zaczęła działać. Dzieckiem wstrząsnęły drgawki i pojawił się zimny pot. Juanito zdążył jedynie powiedzieć ojcu o zastrzyku i wyrazić radość, że wypełnił polecenie i doniósł konsekrowaną hostię na czas. Chłopiec zmarł na rękach ojca. W tym momencie zeszli też wojskowi, zabierając Alfonsa na egzekucję. Mężczyzna mimo utraty syna powiedział, że jest gotowy na śmierć, ponieważ właśnie przyjął Jezusa w konsekrowanej hostii.
ag

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię