Dzieci nadmiernie obciążone zajęciami dodatkowymi często cierpią na depresję?

Świat, w którym obecnie żyjemy nastawiony jest na zewnętrzne piękno i posiadanie. Im więcej się ma, tym więcej się znaczy w dzisiejszych realiach. Coraz częściej celem życiowym staje się powiększanie majątku, ludzie dążą do osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę. Taką niekończącą się pogoń specjaliści nazwali mianem wyścigu szczurów, który coraz częściej spotykany jest w naszym społeczeństwie.

0
856

Czasu wolnego w ciągu dnia jest bardzo niewiele, a jeśli już się go trochę wygospodaruje, zazwyczaj wykorzystywany jest do nadrabiania zaległości, które zawsze gdzieś się znajdą. W podobnym tonie obecnie wychowywane są dzieci. Uważamy, że powinny dużo umieć, znać języki dwa obce i być wszechstronne. W związku z tym, w pewnym momencie wielu dorosłych uznaje, że dziecku należy wypełnić cały czas różnymi zorganizowanymi aktywnościami. Rodzice kierują się dobrymi pobudkami, chcąc ułatwić im funkcjonowanie w społeczeństwie w życiu dorosłym.   Ale czy takie zachowanie jest dobre dla prawidłowego rozwoju dzieci?

Nasze pociechy zapisywane są na rozmaite zajęcia dodatkowe już w bardzo wczesnym wieku. Zapoznając się z ofertami żłobków, które tak naprawdę skierowane są do dzieci, w wieku do lat 3, widać jak wiele różnorodnych form aktywności jest im proponowane. Zajęcia są atrakcyjne, jednak czy rzeczywiście niezbędne tak małym dzieciom?

Okazuje się, że podstawowym elementem rozwoju jest swobodna zabawa. To właśnie dzięki niej dziecko rozwija się najlepiej, ze względu na możliwość samodzielnego dostosowania bodźców i zadań rozwojowych do potrzeb własnego organizmu. Przeładowany emocjami mózg działa wolniej, ma problemy z nauką i koncentracją. Należy mieć na uwadze, że dzieci są dziećmi i potrzebują czasu na zabawę oraz odpoczynek. Ilość dostarczanych codziennie bodźców może przeciążyć dziecko i spowodować więcej krzywdy niż pożytku. Wiele dzieci ma zaplanowany czas każdego dnia niemal co do minuty, rano zajęcia w szkole, potem język, sport i teatr. Po przyjściu do domu trzeba jeszcze odrobić lekcje. Po tym wszystkim maluch pada zmęczony na łózko, aby następnego dnia wstać wcześnie rano i wrócić do obowiązków. Trzeba być rozsądnym rodzicem, ponieważ jak wynika z opinii psychologów, dzieci nadmiernie obciążone zajęciami dodatkowymi często cierpią na depresję. Ponadto specjaliści zauważyli, że te maluchy, które w dzieciństwie miały zaburzony balans pomiędzy nauką a czasem wolnym, mają tendencję do popadania w pracoholizm i rozwijają dużo gorszą relację z samym sobą, bo uciekają od odpoczynku i nic nierobienia.

Podejmując powyższe zagadnienie, nie sposób nie wspomnieć o tym, iż przeładowanie zajęciami dodatkowymi, nie tylko powoduje zmęczenie i niechęć dziecka do własnych aktywności, ale również ogranicza kontakt z rodzicami. Największą wartością dla dziecka jest po prostu czas spędzony z nim. Dziecko w każdym wieku do prawidłowego rozwoju i poczucia bezpieczeństwa, potrzebuje uwagi oraz zwyczajnie obecności mamy i taty. Aktywnie spędzony czas z rodzicem pomyślnie wpływa na budowanie poczucia własnej wartości, co jest kluczowe dla osiągnięcia w życiu dorosłym stabilizacji emocjonalnej. Dzięki temu dziecko, oprócz znajomości szeroko pojętej wiedzy teoretycznej, dowie się także o relacjach międzyludzkich, czyli co to jest empatia, wrażliwość, szacunek do drugiego człowieka. Niestety, nie poświęcamy dzieciom wystarczająco dużo czasu. Badania pokazują, że matki spędzają przeciętnie około 30 minut dziennie na aktywnej obecności z dzieckiem, ojcowie – około 10. Jednak czas ten nie powinien opierać się na byciu w jednym pomieszczeniu z dzieckiem i zajmowaniu się swoimi sprawami, typu przeglądanie smartfona, bądź oglądanie serialu. Chodzi o czas, kiedy rodzice są tylko i wyłącznie dla dziecka. Na stronie dziecisawazne.pl, autorka artykułu wręcz mówi, że „…Dzieci są istotami społecznymi. Badania nad rozwojem i funkcjonowanie mózgu pokazują, że dzieciom do pełnego i zdrowego rozwoju potrzebna jest serdeczna i bezpieczna więź z najbliższymi osobami, którą można nawiązać jedynie spędzając z nimi czas w pełnej miłości i empatii atmosferze”.

Podsumowując, nie można także popadać w przekonanie, że zajęcia dodatkowe są czymś złym, bowiem one są ani złe, ani dobre – to nasze podejście takimi je czyni. W związku z tym powinno się zachować umiar i zawsze na pierwszym miejscu stawiać dziecko, które powie, czego by chciało i kiedy jest zmęczone. Jak wszędzie i tutaj należy znaleźć złoty środek, by dzieci mogły z zajęć dodatkowych czerpać jak najwięcej, tzn. rozwijać swoje zdolności, rozbudzać zainteresowania, zapoznawać się z różnymi formami aktywności, czy zainteresować się uczestniczeniem w kulturze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię