3,5 C
Warszawa
wtorek, 19 marca, 2024

Błogosławiona Paulina Jaricot – Małgorzata Pabis

26,463FaniLubię

Z ks. prałatem Stanisławem Szczepańcem rozmawia Małgorzata Pabis.

Wiele lat czekaliśmy na beatyfikację Pauliny Jaricot. Jak Ksiądz myśli, dlaczego teraz do niej dochodzi?

Święty Paweł pisze o przyjściu Chrystusa takie słowa: „Gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem” (Ga 4,4). Wszystko, co się dzieje w Kościele w ciągu wieków, jest naznaczone tą Bożą mądrością. Wszystko ma swój czas i swoje znaczenie w konkretnej epoce historii. Tylko Bóg ostatecznie wie, dlaczego coś dzieje się w tym czy innym pokoleniu. Dla nas jest to zawsze dar.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

W piątą niedzielę Wielkanocy czytaliśmy fragment Apokalipsy św. Jana, w którym Apostoł opisuje wizję zstępowania z nieba Jeruzalem: „I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża” (Ap 21,2). W tym dniu, 15 maja, Ojciec Święty Franciszek dokonał kanonizacji 10 osób. Poprzez kanonizację zostali oni przez Boga jakby na nowo „posłani” na ziemię, dani Kościołowi. Są przyozdobieni świętością Boga i przychodzą „od Boga”. Bóg potwierdził skuteczność ich wstawiennictwa, dokonując za ich przyczyną cudu. To samo dotyczy bł. Pauliny Jaricot.

Paulina Jaricot mówiła o sobie, że jest „zapałką wzniecającą ogień”…

Odnoszę te słowa najpierw do słów Jezusa: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął” (Łk 12,49). Pan Jezus, dając nam udział w swoim życiu, w swojej modlitwie i swoim krzyżu, daje również udział w pragnieniu, aby „rzucić ogień na ziemię”. Jeśli ktoś takie pragnienie nosi w sercu i jest ono połączone gotowością pełnienia woli Bożej aż do końca, to takie pragnienie może mieć tylko jedno źródło – natchnienie Ducha Świętego. Tylko ten Niebieski Ogień może budzić takie pragnienia i tylko On może sprawić, że wybrane przez Niego osoby otrzymują misję „bycia kimś, kto zapala”, a więc podejmowania takiej działalności, która wychodzi poza grono najbliższych i poza ramy czasowe, w których żyli.

Paulina Jaricot (1799-1862) urodziła się we francuskiej rodzinie
bogatego przemysłowca. Wychowana w duchu pobożności,
w wieku 17 lat zapragnęła służyć Bogu i złożyła prywatny
ślub czystości. Założyła Stowarzyszenie Wynagrodzicielek
Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Żywy Różaniec.
27 maja 2020 r. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych
ogłosiła z upoważnienia Ojca Świętego dekret o cudzie za
wstawiennictwem Pauliny. Doznała go 3,5-letnia Mayline
– córka Emmanuela i Nathalie, która pod wpływem zadławienia
doświadczyła śmierci mózgowej. Cud wydarzył się
w 2012 r., kiedy Papieskie Dzieła Misyjne i Żywy Różaniec
obchodziły 150. rocznicę śmierci Pauliny Jaricot.

Myśl ta jest bardzo bliska również przez misję św. Faustyny, której serce płonęło pragnieniem niesienia orędzia o miłosierdziu na cały świat. W jej Dzienniczku jest wiele wezwań i modlitw w tej intencji: „Prosiłam Jezusa, aby raczył zapalić ogień swojej miłości we wszystkich duszach oziębłych. Pod tymi promieniami rozgrzeje się serce, chociażby było zimne jak bryła lodu, chociażby było twarde jak skała, skruszy się na proch” (Dz 370). Gdy modliła się za Polskę, usłyszała słowa: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje” (Dz 1732).

Paulina Jaricot żyła w XIX wieku – wtedy nie było takich środków komunikacji jak dziś. Ona jednak potrafiła zjednoczyć wokół siebie, idei, które podjęła, tysiące, a nawet miliony ludzi. Jak tego dokonała?

Nie da się tego wytłumaczyć samymi zdolnościami organizacyjnymi Pauliny czy jej talentem pisarskim, choć jedno i drugie posiadała w stopniu wybitnym. Na początku jej drogi nie ma gromadzenia ludzi, tylko osobiste nawrócenie. Przeżyła je w wieku 17 lat. Wcześniej, w pierwszych latach młodości, dała się uwieść łatwemu życiu. Pochodziła z bogatej rodziny, więc stać ją było na piękne suknie i drogą biżuterię. Lubiła zabawy, chciała zawsze błyszczeć i zwracać na siebie uwagę. Później napisze o sobie: „Od urodzenia miałam bujną wyobraźnię, powierzchowne usposobienie, charakter gwałtowny i leniwy, który powodował, że całkowicie oddawałam się różnym sprawom, a jako iż brakowało mi umiejętności racjonalnego myślenia i szukania kompromisów, kierowałam się impulsami. Dlatego tym bardziej potrzebowałam Boskiej opieki, aby nie zbłądzić i nie stracić wiary”.

Zmiana nastąpiła w 1816 r. Głęboko poruszyły ją wielkopostne kazania ks. Jana Würtza, a szczególnie słowa o „zawinionej próżności”. Kaznodzieja w indywidualnej rozmowie, o którą Paulina prosiła, wyjaśnił jej, że taka próżność „polega na byciu całkowicie pochłoniętym miłością do tego, co więzi serce, podczas gdy Bóg zaprasza do kierowania się ku górze”. Paulina poprosiła o spowiedź i rozpoczęła nowy etap życia.

Zmiana była radykalna. Inny porządek dnia, inne priorytety, inne pragnienia, inne środowisko życia. Spędzała wiele czasu na adoracji Najświętszego Sakramentu, służyła chorym i potrzebującym, coraz więcej od siebie wymagała. Wtedy zaczęły się gromadzić wokół niej dziewczyny, które miały podobne pragnienia. Powstała pierwsza wspólnota, bardzo rozmodlona. Wraz z nimi zaczęła nowe dzieło, które zostało określone jako Papieskie Dzieło Misyjne (1822 r.), a kilka lat później jeszcze jedno wielkie dzieło, mianowicie Żywy Różaniec (1826 r.). Gdy dzieło zaczęło się rozwijać, objawił się również jej talent organizacyjny. Nie brakło ludzi, którzy chcieli w tym uczestniczyć, a ona umiała ich gromadzić na modlitwie i angażować w służbę temu dziełu. Jeszcze za jej życia we Francji było ponad 2 miliony członków Żywego Różańca.

Które z dzieł stworzonych przez nową błogosławioną zachwyca Księdza najbardziej?

Mój zachwyt i zdumienie dotyczy przede wszystkim radykalizmu jej nawrócenia. Dotyczy to szczególnie dwóch obszarów jej życia: służby chorym i modlitwy.

W biografii jej poświęconej czytamy: „Pierwszą posługę, jaką na nowej drodze wybiera Paulina, jest wolontariat w służbie ludziomnieuleczalnie chorym. Z niezwykłądelikatnością oddaje się pielęgnowaniustarej kobiety, o odpychającymwyglądzie z racji licznychwrzodów. Gdzie są wcześniejszegrymasy rozkapryszonej elegantki?Co więcej, im posługa, jakiej się odniej oczekuje, jest bardziej odpychająca,tym większą radość odczuwa,oddając się całkowicie Bogu. (…)Paulina postępuje według nowejwizji swego życia. Ona, która swoimwytwornym wyglądem dostarczałatematu do niedzielnych plotek, terazzjawia się w tym samym kościeleśw. Nicetiusza w ubraniu właściwymdla biedoty. (…) Nie ociąga się zatemze złożeniem u stóp krzyża w swoimpokoju wszystkich swoich bransoletek,naszyjników i pozostałej biżuteriize stanowczym postanowieniemniespędzania przed lustrem nawetjuż minuty dłużej. Po kilku dniachdecyduje się sprzedać wszystkie teswoje skarby, żeby uzyskane pieniądzerozdać biednym (Biografia,s. 77-78).

Zmiana była rzeczywiście radykalnai bynajmniej nie chwilowa. Jej„nie przeszło” po kilku miesiącachczy latach. Przeciwnie, zakres posługichorym oraz pomocy potrzebującymnieustannie się poszerzał.Zdecydowała się zainwestować całyswój majątek, aby stworzyć lepszewarunki pracy i wynagrodzenia robotnikom.Ryzyko było wielkie, aleona w to weszła. Wprawdzie oszukanaprzez nieuczciwych współpracownikównie osiągnęła upragnionegocelu i umierała w ubóstwie,jednak przez swoją odwagę dałainspirację i siły innym, którzy szukalisposobów poprawienia życia pracownikówi ich rodzin.

Drugie moje zdumieniei wdzięczność wobec Pauliny dotyczyjej gorliwości w modlitwie.W Niedzielę Palmową 1917 r., rokpo swoim nawróceniu, modląc się,usłyszała w sercu słowa: „Czy chceszcierpieć i umrzeć ze Mną?”. Odpowiedziałajeszcze gorliwszą modlitwą.Założyła też wspólnotę „WynagrodzicielekSercu Jezusa”. Pragnienie wynagradzania Jezusowiza grzechy ludzi było tak wielkie, żeczłonkinie tej wspólnoty podejmowałycodziennie godzinę adoracjii przeżywały drogę krzyżową, a cotydzień spotykały się, by pogłębiaćswoją formację. A przecież były tokobiety, które podejmowały w ciągudnia ciężką pracę. Ileż musiałobyć w nich głębszej motywacji i miłoścido Jezusa?

Wzór radykalizmu Paulina miałatakże w domu rodzinnym. Jej ojciecwstawał o czwartej rano, abyprzed rozpoczęciem pracy pójśćna Mszę Świętą. Taka postawa musiałazostawić ślad w jej wrażliwymsercu.

Żywy Różaniec – dzieło, które powstałoi trwa. Dołączają do niegowciąż nowi ludzie. Dlaczego?

Żywy Różaniec ma trzy cechycharakterystyczne i każda z nichmoże być motywacją do tego,aby do niego się włączyć i w nimtrwać. Pierwsza cecha to osobistai w miarę krótka modlitwa. Jejcodzienność, a równocześnie dowolnośćco do miejsca i czasu jejodmówienia, są w tym przypadkuczymś korzystnym.

Druga cecha róż różańcowychto ich wymiar wspólnotowy. Jestto przede wszystkim wspólnotaduchowa. Spotkania członków różodbywają się raz w miesiącu i sązwiązane ze zmianą tajemnic różańca.Jest to równocześnie okazjado wspólnej modlitwy, refleksjinad słowem Bożym i zwyczajnegospotkanialudzi, którzy się znają.

Trzeci wymiar życia tej wspólnotyto apostolstwo. Jest ono realizowaneprzede wszystkim przezmodlitwę, z wyróżnieniem intencji,które poleca Kościołowi papież, aletakże przez wielorakie zaangażowaniew życiu parafii. W tym apostolstwiePaulina Jaricot szczególniemocno akcentowała sprawę misji.Wraz z modlitwą za misje składanajest na ten cel również ofiara.

Jan Maria Vianney, słynny proboszczz Ars, powiedział niegdyś:„Ach! moi bracia, znam osobę, któraumie przyjąć krzyże, bardzo ciężkiekrzyże i niesie je z wielką miłością.To panna Jaricot”. Co wówczasmiał na myśli?

Myślę, że odpowiedź na to pytaniełatwo znaleźć w słowach Pauliny:„O krzyżu! Z którego wytrysnęływszystkie dobra duchowe, tylkow tobie mogą mieć źródło wszelkiedzieła ukierunkowane na zbawienieduszy. Ty jesteś główną monetą,którą Boski Architekt posługuje sięprzy budowie dzieł swojej chwały;ty jesteś formą, która służy do odróżnieniazłota prawdziwej miłościod fałszywego metalu ludzkich knowań.A jeżeli zgroza scen z Kalwariiprzeraża nas; kiedy przewidujemy,że niegodziwcy przywłaszczą sobieTwoje dzieła, wiara mówi nam,że jeśli złorzeczenia pochodzącez ziemi dosięgną Tego, który wisi nadrzewie, niejako dla wynagrodzeniaobfite błogosławieństwa spływająz nieba na dzieła, które zakładane sąu stóp krzyża. (…) Ach! Panie, pozwólzatem, żebym powiedziała w moimzagubieniu: «Pokładam nadziejęw Panu, a jeżeli On też mnie uśmierci,ja nadal będę w Nim pokładaćnadzieję». Pozwól mi wierzyć, że niewszystko jest stracone, nawet jeżelinie dysponuję już środkami ludzkimi,jeżeli niebezpieczeństwa usilniemnie szturmują i jeżeli ze wszystkichstron słyszę napomnienia. Panie,jeśli Ty jesteś ze mną, niczego niestraciłam, gdyż Ty sam możesz sprawić,że te kamienie staną się synamiAbrahama. Czasami zło krzyczy głośniejod mojej wiary i obawiam sięwidoku nieprzyjaciół, którzy mnieprześladują, przyjaciół, którzy ganiąmoją nadzieję, krewnych i sąsiadów,którzy odwracają ode mnie swojątroskliwość w obawie, że mogłabymzwrócić się do nich z prośbą o pomoclub pocieszenie, mimo to wiarazawsze przychodzi mi z pomocąwłaśnie wtedy, kiedy wszystko wydajesię stracone” (Biografia, s. 341).

Co nowa błogosławiona powiedziałabynam – ludziom XXI w.?

Przede wszystkim to, co mówiąwszyscy święci, że najpiękniejsządrogą życia człowieka na ziemijest miłować Boga ze wszystkichsił i miłować ludzi tak jak Chrystusich umiłował. Pokazują, jak oni realizowalite przykazania w świecie,w którym ich Bóg postawił. Mymamy je realizować dziś.

Nowa błogosławiona pokazujepotrzebę nawrócenia i bardziej radykalnegopójścia za Chrystusem, ukazujeznaczenie zaangażowania misyjnego,pomaga głębiej przeżywaćmodlitwę różańcową i uczy wielkiejwrażliwości na potrzeby ludzi znajdującychsię w trudnej sytuacji.

Dziękuję za rozmowę.

Paulina Jaricot

Litania dobł. Pauliny Jaricot

Kyrie eleison. Christe, eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, Jedyny Boże
Święta Maryjo, Matko Boża – módl się za nami.
Królowo Różańca Świętego
Królowo Apostołów
Błogosławiona Paulino
Pokorna służebnico Pańska
Posłuszna natchnieniom Ducha Świętego
Oddana Najświętszemu Sercu Jezusa
Adorująca Pana obecnego w Najświętszym
Sakramencie
Wybierająca Jezusa na jedynego Oblubieńca
Wynagradzająca Bogu za grzechy swoje i innych
Ufająca Maryi we wszystkich sprawach
Zatroskana o ludzi nieznających Chrystusa
Wspierająca misjonarzy
Zakładająca Dzieło Rozkrzewiania Wiary
Inspirująca troskę o misje
Miłująca modlitwę różańcową
Zakładająca wspólnotę Żywego Różańca
Pragnąca uczynić różaniec modlitwą wszystkich
Prowadząca innych na głębię życia modlitewnego
Pokornie służąca chorym
Wrażliwa na potrzeby braci i sióstr
Poświęcająca swoje dobra dla wspierania innych
Znosząca cierpliwie choroby i codzienne dolegliwości
Uzdrowiona przez wstawiennictwo św. Filomeny
Naśladująca Chrystusa w dźwiganiu krzyża
Umierająca w ogołoceniu i samotności
Oddana Bogu w życiu i w śmierci
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata
– przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata
– wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata
– zmiłuj się nad nami.

P. Módl się za nami, błogosławiona Paulino.
W. Abyśmy stali się godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się: Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty
w błogosławionej Paulinie dałeś nam wzór modlitwy,
troski o misje i cierpliwego niesienia krzyża. Spraw,
przez jej wstawiennictwo, abyśmy zawierzając Maryi,
Królowej Różańca Świętego, odważnie dążyli do świętości
i nieśli światu orędzie Ewangelii. Przez Chrystusa,
Pana naszego. Amen.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
273SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content