Język polski ma znaczenie! Co ważniejsze, przyglądając się dyskusji wokół: „na Ukrainie” vs. „w Ukrainie”, chyba wszyscy odczuliśmy, że jego niuanse, poprawne użycie to coś więcej niż fanaberia polonistów, dziennikarzy i szeroko pojętej „gramatycznej policji”. Spór „na” vs. „w” zostawiam językoznawcom. Tym razem chciałam zwrócić uwagę na niedocenianą wielkość liter. Możemy komuś życzyć (co pewnie przy okazji świąt Wielkiej Nocy miało miejsce) radości, miłości i pokoju. A to wszystko może się wydawać dość banalne, gdy za naszą wschodnią granicą dzieją się rzeczy, które miały być tylko historią, najciemniejszą w dziejach ludzkości, ale na zawsze minioną. Jak trwać w radości zmartwychwstania? Jak czuć pokój w sercu? Jak mówić o miłości, gdy nienawiść i zło panoszy się po świecie z taką siłą? Tu wracamy do rozmiaru litery! Jezus pozdrawia nas słowami: „Pokój wam!”. Jezus jest Miłością i Radością. Ta duża litera każe nam odrzucić banalne znaczenie tych wyrazów. Nie chodzi o wesołkowatość, różowe baloniki w kształcie serca czy o spokój. Kaliber tych słów jest większy, sięga poza nasze ludzie możliwości. Odpowiedzią na Zło może być tylko Miłość, Pokój, Radość i Nadzieja. Sama zmiana pisowni jednak nie wystarczy, bo dużą literę musimy wprowadzać we współpracy z… Nim!