4,5 C
Warszawa
piątek, 19 kwietnia, 2024

Polski szlachcic jako wizerunek nadczłowieka – Antoni Czeliuskin, Sylwestr Woźniak

26,463FaniLubię

W Rosji 4 listopada, kiedy obchodzony jest tzw. Dzień Jedności Narodowej, warto by się przyjrzeć bliżej „obrazowi wroga”, czyli szlachty polsko-litewskiej i, kierując się zasadami historyzmu, odpowiedzieć na pytanie: Kim była w istocie polska szlachta? Jaki jej wizerunek pozostał w rosyjskiej świadomości narodowej?

Rosja w zasadzie nigdy nie darzyła Polski sympatią, tak jest i dziś. Dotyczy to nie tylko polityki, ale również polskiej kultury i tożsamości narodowej. Warto jednak zaznaczyć, że dla współczesnego Rosjanina Polak jest wrogiem lub przynajmniej rywalem nie dlatego, że Polska należy do struktur NATO. Polska w oczach Rosjanina to kraj nietolerancyjny i niewdzięczny, zbyt „wolnomyślicielski”, a nawet „imperialistyczny”. Chociaż to Rosja napadła na Ukrainę, a część Rosjan usprawiedliwia ten atak, to przeciętny mieszkaniec Moskwy uważa, że Polacy chcą podbić tereny Białorusi oraz Ukrainy, ponieważ często wspominają o Kresach. Oprócz tego w mediach rosyjskich Polaka przedstawia się jako agresora i buntownika, a czasami nawet jako faszystę. Mówiąc wprost, Rosjanie nadal mają Polsce za złe te czasy, kiedy wojska polsko-litewskie okupowały Moskwę. Jednocześnie obraz polskiego szlachcica budzi w Rosjaninie respekt i czasami pragnienie naśladowania. Dlaczego tak jest?

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Szlachcic jest oryginalną postacią Rzeczypospolitej – dawnego państwa w Europie Środkowej. Szlachta w Koronie i Wielkim Księstwie Litewskim oraz w Inflantach posiadała liczne przywileje, które czyniły z każdego szlachcica osobę wolną, niebędącą sługą władcy. Sama etymologia słowa „szlachta” ma głębokie korzenie historyczne, które według najpowszechniejszej wersji wywodzą się bezpośrednio od górnoniemieckiego słowa „schlacht” oznaczającego bitwę. Istnieje również autochtoniczna słowiańska wersja pochodzenia tego słowa: podobno wywodzi się ono z języka kaszubskiego i oznacza także walkę. Geografia użycia niniejszego określenia dotyczy współczesnych terytoriów państw Europy Środkowo-Wschodniej: przede wszystkim Polski i Białorusi, a także Litwy, Ukrainy, Rosji (ziemia smoleńska, która przez długi czas była częścią Rzeczpospolitej), w mniejszym stopniu Czech, Słowacji i Węgier. Nie można jednak utożsamiać szlachty z arystokracją, ponieważ pod względem majątkowym był to bardzo zróżnicowany stan. Obok wielkiej magnaterii, wywodzącej się najczęściej z dawnych ruskich bojarów, istniała średnia oraz biedna szlachta, która w niewielkim stopniu różniła się od chłopów. Czasami ci ruscy bojarzy Litwy i moskiewskie bojarstwo mieli wspólne korzenie, lecz zupełnie inną mentalność. Szlachta Rzeczypospolitej była obiektem podziwu dla części społeczeństwa moskiewskiego i zagrożeniem dla caratu. Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę realia krajów słowiańskich, arystokracja wcale nie była protoplastą ani rosyjskiej monarchicznej szlachty, ani zachodnioeuropejskiej kapitalistycznej klasy burżuazyjnej.

Bycie polskim szlachcicem zobowiązywało do wywiązywania się z powinności obywatelskich, takich jak uczestniczenie w sejmikach wojewódzkich, wyborach władcy, uczestniczenie w wojnach czy to osobiście, czy też przez płacenie podatków. Dla Rosjanina uczestnictwo w wyborach to rzecz nadal nie do końca pojęta. Ideałem szlachcica był dawny rycerz, który zawsze jest prawy, szczery i odważny. Mówiąc wprost, szlachta nie jest wspólnotą ani niewolników, ani rasą panów. Szlachta jest raczej zbiorowiskiem wolnych, odważnych obywateli, ludzi odpowiedzialnych będących fundamentem zdrowego społeczeństwa. Archetypem szlachcica jest Jan Chryzostom Pasek, autor pamiętników pisanych w XVII stuleciu. Z ich lektury można wywnioskować, że Pasek był dzielnym żołnierzem, obywatelem biorącym udział w życiu politycznym państwa i martwiącym się o jego los. Oczywiście miał wiele wad, wierzył w zabobony, lubił ucztować, nie ograniczał się w piciu alkoholu. Pod względem psychologicznym ówczesnemu szlachcicowi było bliżej do współczesnego obywatela Teksasu niż do obecnego obywatela Polski.

Szlachta Rzeczypospolitej to nie tylko katolicy (lub rzadziej protestanci), ale także prawosławni (co też przeszkadzało moskiewskim władcom) Polsko-litewski szlachcic był równy wśród równych. Jednocześnie magnat oraz szlachcic bez ziemi mieli własny głos w sejmikach. Z powyższego wynika, że szlachcic był co najmniej samodzielną jednostką społeczno-kulturalną, która nie miała odpowiednika nawet w społeczeństwie europejskim. W tym miejscu warto przypomnieć, o czym pisał Andrzej Sulima-Kamiński. Według niego szlachcic na najbardziej wysuniętych na wschód rubieżach kraju, będąc prawosławnym Rusinem, uważał się za bliższego szlachcicowi z Wielkopolski niż kogoś pochodzącego z ziem Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Wynikało to z poczucia wspólnoty kształtowanej przez jedność przywilejów i powinności wobec państwa.

Oczywiście szlachta nie zawsze była wzorem moralności i nieskończonego męstwa. Jak wszystkie grupy społeczne składa się z ludzi, których cechuje zarówno szlachetność, jak i najpodlejsze przywary. Różnorodność charakterów szlachty widać w utworach słynnego pisarza polskiego Henryka Sienkiewicza, takich jak „Potop” czy „Pan Wołodyjowski”. Właśnie w tych dziełach można poznać dość niezwykłą mentalność polskiej szlachty, mieszankę bohaterstwa, obywatelskiej odpowiedzialności, trwanie w tradycji chrześcijańskiej z sarmacką skłonnością do anarchii . Tak zachowywali się nie tylko się bohaterowie literaccy, ale i postaci autentyczne na przykład Jan Chryzostom Pasek, który w pamiętnikach przedstawia taką mieszankę charakterów. Propaganda rosyjska nadal korzysta z podobnych materiałów, aby demonizować obraz szlachcica. W tamtym czasie część najbardziej wolnościowych dworzan Imperium Rosyjskiego wzorowała się na polskiej szlachcie.

W oczach mieszkańców Księstwa Moskiewskiego szlachcic Rzeczypospolitej miał cechy człowieka pełnego samoświadomości i witalności. Moskwianie z jednej strony się bali, a z drugiej często podziwiali polsko-litewską arystokrację. W kronikach moskiewskich można znaleźć opisy polskiego szlachcica – zbója i nawet ludobójcy, ale też odważnego i niezależnego żołnierza. Takie cechy miał „nadczłowiek” opisany przez niemieckiego filozofa Fryderyka Nietzschego. Jego twórczość wywołała wśród współczesnych niemałą sensację. Należy zaznaczyć, że opisywanie szlachcica według koncepcji filozofii Nietzschego nie ma nic wspólnego z twierdzeniami, jakoby miał się wywodzić z polskiej szlachty.

Dlatego wizerunek szlachcica jako „nadczłowieka” jest obecny w rosyjskiej propagandzie. W tym sensie nadczłowiek to istota pozbawiona ograniczeń. Mówiąc inaczej, byt szlachcica to byt wyzwolony z zasad obowiązujących człowieka, byt wyzwolony z jakikolwiek systemów.

Ponadto stosunek szlachty do życia, do świata, do siebie ma wspólne cechy z zachowaniem „nadczłowieka” z dzieł Fryderyka Nietzschego. Szlachcic nie zabił Boga (Stwórcy) w sobie, stąd przekonanie, że on sam jest kowalem własnego szczęścia, a wiara inspiruje go do działania. Cała esencja szlacheckiej mentalności tkwi w eposach i legendach, odzwierciedlających istotę samodzielnego myślenia. Szlachta w Rzeczypospolitej sama kształtowała system polityczny, miała stosunkowo duży wpływ na sytuację ekonomiczną kraju i inspirowała jego przemiany społeczne. Szlachcic w Rzeczypospolitej stworzył system współistnienia najróżniejszych wyznań w państwie, czego wyrazem była konfederacja warszawska z 1573 roku. Stworzył własny system kontroli władzy monarszej, przez zmuszenie króla do zaakceptowania wstępnych warunków przy obejmowaniu tronu, jakimi były Pacta conventa oraz Artykuły henrykowskie. Z lektury pamiętników Paska oraz innych mu współczesnych szlacheckich pamiętnikarzy można wywnioskować, że szlachta wykształciła swój własny system aksjologiczny, to znaczy, że tkwił w niej pierwiastek twórczy. Warto również wspomnieć, opierając się na lekturze Andrzeja Sulimy-Kamińskiego, że szlachta w Rzeczypospolitej była bardzo aktywna. Oprócz zajmowania się polityką i gospodarką, uczestniczyła w szeroko pojętym życiu kulturalnym.

Samodzielność, odwaga oraz chęć samorozwoju osobowości w wybranym przez siebie kierunku zawsze była źle widziana w krajach rządzonych autorytarnie, zwłaszcza w Rosji. Bez względu na to, czy jest to Rosja za panowania carów, w czasach komunizmu, czy nawet współcześnie. Propaganda rosyjska najmocniej uderza w polską kulturę. Atakuje tradycję szlachty z okresu Rzeczypospolitej, atakuje sarmacki porządek oraz wszelkie walory szlachty. Obawia się, że przeciętny człowiek rosyjski z czasem będzie się chciał wzorowa

na polskim wrogu i tym samym nie zechce wspierać autorytarnej władzy. Człowiek w Rosji ma być poddanym, wykonywać swoje obowiązki wobec władzy, nie może być kreatywnym, energicznym oraz świadomie kształtującym swój los obywatelem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content