W dniu Żołnierzy Wyklętych 01.03.2016r. odbyło się uroczyste wręczenie odznaczeń Kapituły Fundacji Internowanych i Więźniów Politycznych w Arsenale Wrocławskim, gdzie wygłosiłem krótkie przemówienie m.in. dotyczące złóż w Polsce (Głos Polski nr 13 30.03-05.04.2026r. str. 25 p.12 wydawany w Toronto). Obecnie można przeczytać co najmniej kilkadziesiąt tekstów dotyczących ogromnych zasobów w naszej Ojczyźnie. Potwierdzenie tych informacji o ogromnych zasobach różnych złóż w Polsce uzyskałem od pracownika naukowego Wydziału Geologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Informacje te należałoby jednak uściślić na podstawie opinii podmiotów zajmujących się zasobami w Polsce, zwłaszcza na dużych głębokościach, badań geofizycznych i przede wszystkim wierceń rozpoznawczych do głębokości 5000m – 7000m. Ważne są także koszty uruchomienia eksploatacji, abyśmy mogli ocenić, czy będzie ona opłacalna. Na części złóż są kopalnie, dla części złóż sporządzane były projekty, a część złóż wymaga wierceń. Wiercenia dla poszukiwania cennych złóż powinny wykonywać przedsiębiorstwa polskie.
Złoże polimetaliczne pod Suwałkami – najcenniejsze w Polsce i należące do najwartościowszych na Świecie o wartości powyżej biliona dolarów, zawiera 50-100 milionów ton strategicznego tytanu. Jednak usytuowanie obcych wojsk może utrudnić uruchomienie kopalni polimetalicznego zasobnego złoża. Złoże pod Suwałkami zawiera wysokowartościową rudę żelaza i rudy wielu metali, w tym tych niezbędnych do produkcji elektroniki, które obecnie wydobywane są tylko w Chinach i na Tajwanie.
Tak jest też w Tajnie pod Augustowem, gdzie jest 80%zasobów niobu w UE oraz wiele pierwiastków ziem rzadkich. Dlatego lokowanie kogokolwiek w sposób uniemożliwiający eksploatację najcenniejszych złóż jest niedopuszczalne.
W ubiegłym wieku ogłoszono konkurs na systemy eksploatacji w kopalniach miedzi w LGOM, w którym zająłem drugie miejsce. Zwyciężył dyrektor Pionu Projektowego Zakładów Badawczych i Projektowych Miedzi „Cuprum”i zaproponowany przez niego system komorowo – filarowy, który stosowany jest od dawna na Świecie i do dziś w LGOM. Niedługo potem za pożyczone miliardy przez Edwarda Gierka wykonano wiercenia niezbędne do rozpoczęcia eksploatacji złoża pod Suwałkami, a Zakłady Badawcze i Projektowe Miedzi „Cuprum” we Wrocławiu, które zaprojektowały wszystkie kopalnie LGOM, w których to Zakładach i ja pracowałem, wykonały projekt koncepcyjny kopalni rudy polimetalicznej koło Suwałk, który to projekt wskutek poleceń z góry został przekazany do archiwum, skąd zniknął w nieznanych okolicznościach. O ile wiem, był to jedyny taki przypadek.
Pomijam tu wyszczególnienie innych złóż metali i węgli, łupków gazonośnych, bursztynu, siarki, soli, wód mineralnych i uranu o wartości setek miliardów dolarów, ale nadmienię o złożach rudy miedzi i srebra pod Nową Solą, o złożu polimetalicznym pod Myszkowem, gazu ziemnego o wartości 500 miliardów dolarów, o ogromnych i naturalnych zbiornikach gazu ziemnego pod Rzeszowem i Poznaniem, o największych na Świecie zasobach wód geotermalnych i geotermicznych, które umożliwią znaczne zwiększenie produkcji najtańszej, czystej i niewyczerpanej energii dla całej Polski i sąsiednich krajów na wiele lat. Zbędne staną się kosztowne elektrownie atomowe, których odpady promieniotwórcze umieszczane pod ziemią skażą radioaktywnie wszelkie zasoby w znacznym promieniutakże wody – na kilka tysięcy lat. Zamiast wiercić za wodami geotermalnymi kupujemy z Niemiec i Danii wyzłomowane wiatraki produkujące (tylko gdy wieje wiatr) kilka razy droższy prąd niż wytwarzają go elektrownie. Nie mówię tu o drogich i niezbyt użytecznych podczas zimy i przy braku słońca panelach słonecznych.
Warto też wspomnieć o olbrzymim złożu gazu i ropy zalegającym w warstwie skał porowatych na głębokości 5000- 7000 m, ciągnącym się między Zatoką Perską a Morzem Północnym, o wartości ponad 300 miliardów dolarów i zasobności pod terytorium Polski na dziesiątki lat. Obwierciliśmy całą Polskę ale do głębokości 400metrów, gdyż był zakaz z ZSRR co do głębszych wierceń, mimo że fabryka w Glinniku Mariampolskim produkowała wiertnice do otworów o głębokości do 7000m, ale tylko na eksport.
Nawiasem mówiąc, jeździmy na zasiarczonej benzynie z ropy wydobywanej pod Uralem z głębokości 7000m.
Jeśli chodzi o uruchomienie jakichkolwiek złóż, zwłaszcza zasobów geotermalnych i geotermicznych, ropy i gazu potrzebne są najpierw badania geofizyczne a potem wiercenia, ale po uzyskaniu odpowiednich i wiarygodnych opinii z różnych źródeł. Trzeba też zastosować nowe, ale opanowane metody wierceń poszukiwania złóż. Jednak w pierwszym rzędzie należałoby dokończyć projektowanie przyszłej kopalni koło Suwałk, wprowadzić wojskową ochronę NATO całego cennego Przesmyku Suwalskiego, a następnie rozpocząć budowę kopalni, która potrwa 7-10 lat.
Po sprawdzeniu wiarygodności przedstawionych tu propozycji co do eksploatacji złóż, po wykonaniu niezbędnych wierceń, po uzyskaniu źródeł finansowania oraz po rozpoczęciu eksploatacji wymienionych i niewymienionych tu wielkich bogactw naturalnych w naszej Ojczyźnie będziemy się stawali nieuchronnie najbogatszym narodem w Europie, zwłaszcza jeśli wycofamy bezsensowne licencje dotyczące cennych zasobów, gdy rozpoczniemy eksploatację udokumentowanego złoża pod Suwałkami, udokumentujemy zasoby złóż ropy i gazu oraz zasoby złóż geotermalnych i przystąpimy do eksploatacji tych bogactw naturalnych. Najważniejsze jest jednak utrzymanie tych ogromnych zasobów w polskich rękach i tutaj jest potrzebna inicjatywa naszego patriotycznego rządu, jeśli zechce uczynić z Polski najbogatsze państwo w Europie i wyobraźnia szefów banków i kierownictwa naszych gigantów przemysłowych.
Należy jednak pamiętać, że obecnie tylko odpowiednie wiercenia mogą dać wiarygodną odpowiedź o usytuowaniu i zasobności
