4,1 C
Warszawa
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Kazanie dożynkowe, wygłoszone przez księdza Tomasza Błaszczyka w Przewornie

26,463FaniLubię

Jakże piękny jest skrawek polskiej ziemi i polskiego nieba. Jakże piękna jest polska przyroda, która staje się integralną częścią nas samych. Jaka wyjątkowość tego krajobrazu tak często eksponowanego przez artystów: poetów i malarzy. Obrazy słowem przez nich malowane zawsze były wspomnieniem Ojczyzny, jej barw, zapachów i odgłosów. Wszystko tak dynamiczne i witalnych sił, gdzie pola wypełnione […] zbożem rozmaitem,/ Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem – jak pisał Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”. Wszystko się wtapia w ten krajobraz włącznie z człowiekiem, bo związany jest z nią nierozerwalnymi więzami. Trudno też jednoznacznie orzec, czy to natura stanowi element życia ludzi czy ludzie wkomponowani zostali w przyrodę.

Przyroda towarzyszy człowiekowi w jego codzienności, wytycza rytm jego życia poprzez pory roku i pory dnia. Wschody i zachody słońca to wyznaczniki czasu nie tylko dla pracujących na roli, ale i dla tych, którzy chcą oddychać pełnią wolności. Słońce ze swoją wędrówką po nieboskłonie wytycza rytm dnia. Budzimy się wraz z jego pojawieniem i kończymy dzień, gdy chyli się ku horyzontowi. Rankiem złociste, jakby chciało powiedzieć, że wszystko budzi się do życia, jak poranek Zmartwychwstania budził nadzieję w pokoleniach Polaków o wolnej i niepodległej Polsce. Wieczorem staje się czerwone, jakby chciało przestrzec, że każda epoka, każda era się kończy, także tego zła, i ten zmierzch wieczornej pory daje nadzieję, że znów przyjdzie poranek i będzie można wychylić się ku dobru i zachwycić pięknem, które wzbudza tylko jedną emocję, Miłość do ojczystej ziemi.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Ta polska przyroda emanująca ciepłem, pięknem dnia i spokojem, w dziejach naszych zmącona nieraz była nadciągającymi chmurami, wywołującymi deszcz, a nieraz i gwałtowną burzę, także polityczną. I każda wiosna i budząca się wraz z nią po zimowym śnie przyroda zbiegała się w każdym pokoleniu z nadzieją na radość z odrodzonej Ojczyzny.

Zmieniające się pory roku odbijały się w życiu człowieka w nadziei, że mimo iż lato schładza się jesienią, a po zimie przychodzi wiosna, to wszystkie zjawiska przyrody nam towarzyszą, uwrażliwiając nas, że tak jak ona współodczuwa i sama ożywa, wręcz żyje, tak my ożywamy wraz z myślą o pełnej naszej wolności w naszej wolnej Ojczyźnie, która daje radość cieszenia się tym, co nasze, polską ziemią, dla której ciągle wypraszamy niebiosa o pokój. Stale to czynił Jan Paweł II, modląc się: „pokój Tobie, Polsko, Ojczyzno moja, pokój Tobie”.

By cieszyć się pięknem ojczystej ziemi, oddychając „niepokalanie przejrzystym i czystym powietrzem” jednego tylko trzeba. Trudu codziennej pielęgnacji, bo w zamian otrzymamy bujne plony. Ziemia zawsze poddaje się woli człowieka, bo ten z nakazu Boga „czyni ją sobie poddaną” na miarę swoich możliwości i na miarę swojej wrażliwości.

Ziemia zawsze uspokaja i zachwyca. Ona stanowi ostoję spokoju w niespokojnym świecie historii. Ta swoista filozofia natury nie jest tylko melancholijnym wspomnieniem przeszłości, dawnych dziejów i jego uroków, ale dowodem trwałości duchowego dziedzictwa. Pamięć wyobraźni i pamięć przeszłości zawsze pozwalają człowiekowi nie tylko wspominać dawne dzieje, ale w teraźniejszości wytężać wzrok ku przyszłości. Bo z trudem odzyskiwaliśmy to, co XVIII-wieczna Targowica sprzedała za bezcen obcym, złowrogo nastawionym mocarstwom. Tamten czas ma być czasem przestrogi dla współczesnej Targowicy, by nie niszczyć tego dziedzictwa, któremu na imię POLSKA. By obecnie przy stoliku brukselskim, gdzie kreślony jest nowy ład współczesnego świata, gdzie dąży się do federalizacji wszystkich państw, ale jakby nie spojrzeć pod hegemonią jednego narodu, który nigdy nie był nam sprzyjający w dziejach, by w tej ułomnej nowoczesności nie zatracić polskiego dziedzictwa. By do końca nie sprzedać swej tożsamości narodowej i nie wyrzec się tego, co określa nasz naród, polskości. Choć dla niektórych polskość to nienormalność. A dzisiaj trzeba być dumnym z tego, że jest się Polakiem. Trzeba być dumnym z tego, że jesteśmy z tego narodu, który ma taką historię, choć trudną ale jakże chwalebną. Trzeba być dumnym z tego, że przez wieki wytworzyliśmy taką kulturę, że przez nasze dzieje wytworzyliśmy taką myśl polityczną, ekonomiczną i naukową, humanistyczną. Trzeba być dumnym z tego, że potrafiliśmy od podstaw odbudować naszą państwowość sto lat temu. Trzeba być dumnym z naszych bohaterów narodowych i z tych, którzy piórem krzepiąc ducha narodowego, przygotowali nasz naród do wolności. To dzięki wieszczom narodowym, dzięki XIX-wiecznemu ich dorobkowi pisarskiemu Polska stała się jedynym krajem o wolnej, osobowej kulturze. To dzięki myślicielom i wizjonerom politycznym, patriotom polskim, którzy marzenie o wolnej Polsce przekuli w czyn i postanowili nie oddawać już więcej żadnego skrawka polskiej ziemi, pozwoliło ministrowi spraw zagranicznych Józefowi Beckowi powiedzieć, że Polsce pozostał honor, który zobowiązuje. Ponownie ratowaliśmy Europę i jej kulturę, która okazała się kulturą zgniłą.

Na salonach europejskich wówczas walczono o Polskę, a dzisiaj walczy się o własne korzyści. Nie wolno kupczyć Polską. Nie wolno brać władzy z polecenia dawnych zaborców czy okupantów. Bo wtedy na pewno nie będzie woli służenia narodowi, ale obcym siłom i na rzecz obcej myśli politycznej.

Istniej ta świadomość, że Polska jeszcze nie jest doskonała. Ale zmienia się wiele. Wielki dynamizm polityki światowej. Wojna za wschodnią granicą Rzeczypospolitej. Putinflacja, wzrost kosztów energii wywołany światową niestabilnością nośników energii. Ewentualne uruchomienie Nord stream 2, rujnujący system energetyczny Europy, za wszelką cenę kreowanie systemu odnawialnych źródeł. A nade wszystko kreowanie nowej strategii geopolitycznej świata. Dynamika wydarzeń międzynarodowych musi wywierać wpływ na gospodarkę narodową, w tym na rolnictwo.

Kryzys międzynarodowy wywołany również wadliwymi decyzjami UE przyczynia się także do spadku wartości wskaźnika koniunktury rolnej. W sektorze rolnym dostrzega się obniżenie wydatków na zakup obrotowych środków produkcji, takich jak: pasze, nawozy i środki ochrony roślin. Dostrzega się malejące nakłady na inwestycje w rozbudowę majątku produkcyjnego. Unia Europejska, zwłaszcza skrajni ekolodzy, próbują wprowadzić zakazy produkcji zwierzęcej, co wynikać ma z prognozowanego spadku konsumpcji wołowiny i wieprzowiny, choć nie mówi się wprost o wprowadzanych ograniczeniach w transporcie zwierząt na dalsze odległości. Zmniejszenie produkcji zwierzęcej wpłynąć ma na zmniejszenie powierzchni zasiewanych zbóż, a co za tym idzie drastyczny spadek plonów jęczmienia i pszenicy.

Wprowadzanie przez UE programu zrównoważonego rolnictwa przewiduje spadek produkcji mleka surowego na rzecz wzrostu produkcji mleka ekologicznego. Ta szalona koncepcja gospodarki rolnej realizowana konsekwentnie przez UE stawia narodowe gospodarki rolne w kłopotliwej sytuacji. Wprawdzie w Polsce produkcja jabłek czy drobiu stawia nasz kraj w czołowej pozycji dostawców w UE, podobnie jak przetwórstwo mleka oparte na spółdzielczości należy do jednych z najnowocześniejszych w całej Unii.

Wojna na Ukrainie wpływa na zachwianie produkcji zwierzęcej, a dochodzące do tego jeszcze ryzyka pogodowe wynikające ze zmian klimatycznych mogły zakłócić stabilność plonów, co na szczęście nie nastąpiło, jak dowiedziałem się w rozmowie z naszymi rodzimymi rolnikami. Efektywność zbiorów jest o wiele lepsza niż w poprzednim roku. Polskie rolnictwo nie wywołuje zmian klimatycznych. Polski rząd broni istnienia małych gospodarstw rolnych, twierdząc, że to nie one doprowadzają do zmian klimatycznych poprzez maksymalizację zysku w gospodarstwach rolnych i raczej nie one doprowadziły do degradacji gleb poprzez monokulturę, a raczej duże przemysłowe podmioty prowadzące intensywną produkcję. Ubocznym skutkiem działalności tych ostatnich jest ogromny spadek populacji owadów i pszczół.

Stawianie na nowe technologie w rolnictwie ma przysłużyć się do wzrostu efektywności rolnej, do czego potrzebne jest odpowiednie i na szeroką skalę finansowanie gospodarstw rolnych.

Drodzy Rolnicy! Dzisiaj jest Wasze święto. Stoicie przed ołtarzem Pańskim jako ludzie wiary, niosąc Bogu w darze tegoroczny plon. Przychodzicie z wiarą pełni przekonania, że wszelkie dobro od Boga pochodzi. Przybywacie tutaj jako ludzie ciężkiej i znojnej pracy na roli, mając świadomość, że Wasza praca otwiera drogę do szczególnej miłości naszej polskiej ziemi. Borykając się na co dzień z trudnościami, stawiacie czoła wyzwaniom, które niesie niepewność międzynarodowych wydarzeń. Doskonale wiecie, jak pachnie polski chleb wypieczony z tegorocznego ziarna, bo też doskonale wiecie, jak wielki znojny wysiłek musieliście włożyć, by go nie zabrakło na polskim stole. Za Waszą pracę i trud wyrażamy Wam naszą wdzięczność, prosząc Boga, by pobłogosławił ten chleb, owoc ziemi i pracy rąk ludzkich, Waszej pracy.

Amen

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content