13,6 C
Warszawa
czwartek, 28 marca, 2024

Czy i jak zmienić immunitet posłów, senatorów i sędziów? – Zbigniew Lisiecki

26,463FaniLubię

Co rusz słyszymy o nadużyciach władzy, która chroni się przed sankcjami karnymi immunitetem.

Rzeczywiście ochrona zwana immunitetem przed sankcjami karnymi jest zarówno dla posłów, senatorów, a także o dziwo dla sędziów zapisana w Konstytucji. Lecz ważniejszą umieszczoną w Konstytucji zasadą ustrojową jest równość wszystkich wobec prawa, o czym mówi art.32. Dlaczegóż posłowie, senatorowie i sędziowie nie mieliby więc podlegać temu samemu prawu, co inni obywatele?

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Aby zbadać tę ewidentną logiczną sprzeczność, zastanówmy się, jaki cel przyświecał twórcom Konstytucji. A powinien być istotny, skoro podobna ochrona immunitetem jest zapisana w większości ustaw zasadniczych innych państw. Powierzchownie patrząc, przydajemy ochrony immunitetem osobom z racji powagi i autorytetu, jakim są one obdarzone przez wynik demokratycznych wyborów. To jest jednak błąd. Gdyby patrzeć w ten sposób, czysto logiczna sprzeczność byłaby nie do uniknięcia. Art.32 mówi wprost, że nie ma w Polsce ludzi równych i równiejszych wobec prawa, niezależnie od tego, jaki posiadają autorytet, a wszyscy niezależnie od powagi stanowiska muszą podlegać temu samemu prawu.

Istnienie immunitetu ma swoją zupełnie inną przyczynę. Przykładowo w 1933 roku Adolf Hitler zapewnił sobie wygrane wybory i większość w Bundestagu prostym sposobem. Po tym, jak otrzymał od prezydenta Hindenburga zlecenie utworzenia rządu, jego oponenci szybko znaleźli się w obozie w Dachau. Aby zabezpieczyć się przed taką ewentualnością istnieje instytucja immunitetu. Jej usunięcie, o czym napominał prezes Jarosław Kaczyński, spowodowałoby, że po wyborach wygranych przez opozycję przedstawiciele obecnie rządzącej większości znaleźliby się równie szybko za kratkami, co opozycja wręcz sama zapowiada. Ochrona immunitetem wydaje się więc konieczna, choć opisane zagrożenie w mniejszym stopniu dotyczy sędziów i rzeczywiście immunitet sędziowski jest rzadkością w wielu krajach.

W tym artykule pragnę jednak zaproponować zupełnie inne rozwiązanie. Polegać ma ono na redefinicji samego pojęcia immunitetu, który ma chronić nie konkretne osoby, jak posłów, czy sędziów, lecz sprawowane przez nich funkcje. Ochrona tak przedefiniowanym immunitetem dotyczy wyróżnione osoby podobnie, jak jest dziś tylko w przypadku zagrożenia sprawowanych przez nie funkcji.

Przykładowo: podstawowym zadaniem posła jest udział w głosowaniach w Sejmie i tworzenie prawa. Jeśli taki poseł zostanie złapany przez policję na przekroczeniu prędkości ani kara pieniężna, ani nawet odebranie prawa jazdy nie zagrażają jego misji udziału w głosowaniach. W drastycznej sytuacji niech jedzie do Sejmu taksówką. A czy w takim razie można skazać na zapisaną w kodeksie karnym karę posła, któremu udowodniono złodziejstwo? Czy można prowadzić przeciwko niemu w ogóle taki proces? Moim zdaniem sam fakt procesu nie zagraża funkcji posła. Nie zagraża jej wręcz samo wydanie wyroku, choć dopóki Sejm nie umożliwi mu udziału w głosowaniach z więzienia, wykonanie wydanego już wyroku musi zostać wstrzymane do zakończenia kadencji. W tym punkcie proponowane rozwiązanie wydaje się zbiegać z obecnie istniejącym. Niemniej głos posła na mównicy sejmowej skazanego z prawa karnego będzie miał inny wymiar społeczny i będzie zależeć od własnej oceny jego wyborców. Czy będą rozczarowani jego postawą, czy nie, nie da się ocenić wcześniej, bo liczą się tu nie tyle fakty prawne, lecz czysto ludzkie argumenty. Oczywiście tak skazany poseł będzie miał możliwość ich przedstawienia, a wyborcy będą mieli możliwość wbrew wyrokom sądowym obdarzenia go ponownie swoim zaufaniem. Wyrok może okazać się przecież naciągany, przesadzony lub wyborcy mogą uznać po prostu wagę tej osoby w Sejmie wyżej niż przypisane jej przestępstwa. Liczy się dobry argument, w ocenie którego odwołujemy się do oceny elektoratu.

Nowo zdefiniowanym pojęciem immunitetu chronimy więc nie tyle same osoby, lecz sprawowane przez nich funkcje. Proponowana zmiana Konstytucji, która tego uściślenia dokonuje, jest zapisana w artykule dostępnym pod adresem: http://zbyszek.evot.org/immunitet.php i wydaje się trywialna i bezdyskusyjna. Niemniej rozwiązuje ona jednym ruchem wiele nabrzmiałych problemów.

Przykładowo sędziowie podlegaliby takiej samej właściwości sądów jak inni obywatele, żadna specjalna Izba Dyscyplinarna nie byłaby w większości przypadków konieczna (wyjątki w artykule pod podanym linkiem), a wykonanie przewidzianych zwykłym kodeksem kar byłoby ewentualnie wstrzymane koniecznością dokończenia przez skazanego sędziego rozpoczętego już dochodzenia sądowego, które mu powierzono. Tu także mogą istnieć wyjątki, choć byłby rozwiązany główny problem społeczny, z jakim się dziś borykamy – nadużyć dokonywanych przez ludzi, którzy wiedzą, że pozostają z czysto formalnych powodów powierzchownego rozumienia prawa nietykalni.

Tym artykułem pragnę to rozumienie prawa i przyczyny sensowności immunitetu uściślić.

Zbigniew Lisiecki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content