7,4 C
Warszawa
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Solidarność Walcząca i jej wizja Polski – Artur Adamski

26,463FaniLubię

W czerwcu 1982 roku od kilku miesięcy obowiązywało prawo stanu wojennego, co polegało m.in. na militaryzacji zakładów przemysłowych, bezterminowym więzieniu tysięcy ludzi na podstawie decyzji funkcjonariuszy milicji, którzy nie potrzebowali też żadnych nakazów do przeprowadzania rewizji w każdym mieszkaniu i o każdej porze dnia i nocy. Wszystkie media ograniczały się do organów komunistycznej propagandy, cenzorzy otwierali i czytali każdy wysyłany list, przysłuchiwali się każdej rozmowie, prowadzonej za pośrednictwem dopiero co przywróconej łączności telefonicznej. Prywatna przedsiębiorczość ograniczała się do rzemiosła i małych gospodarstw rolnych a w sklepach po nędzny kartkowy przydział elementarnych produktów wystawać było trzeba w długich kolejkach. Porządku tego strzegły nie tylko całkowicie podporządkowane Moskwie oddziały wojska, milicji i tajnych służb, ale też uzbrojona po zęby sowiecka armia. Przyszłością, jakiej Polacy wówczas obawiali się najpowszechniej, była perspektywa kolejnych dziesięcioleci w realiach podobnych do stanowiących dziś normę Korei Północnej. W tych czasach najgłębszego upadku nadziei konspiracyjnie wydrukowane gazetki ogłosiły powstanie organizacji, mającej dla Polski ofertę całkowicie innej wizji rozwoju.

Kilkuset ludzi, od 13 grudnia 1981 stanowiących najbardziej dynamiczną część opozycji, wraz z wypowiedzeniem jej wojny przez reżim Jaruzelskiego zmuszonej do działania w podziemiu, utworzyła wówczas Solidarność Walczącą. Formacja ta postawiła sobie za cel doprowadzenie do całkowitego obalenia systemu komunistycznego i to nie tylko w Polsce, ale w skali całego euro – azjatyckiego kontynentu. Tą też drogą odzyskać niepodległość miały wszystkie narody, zniewolone totalitarną bolszewicką opresją. Można by pomyśleć, że autorami takiego zamysłu musieli być krańcowi romantycy lub zgoła szaleńcy. W rzeczywistości niemal wszyscy twórcy Solidarności Walczącej byli specjalistami nauk technicznych i ścisłych. Przywódcze gremia tej organizacji w największej części składały się z adiunktów Politechniki. Dla dziś już profesora Wojciecha Myśleckiego, jednej z wiodących postaci tej organizacji, fakt ten był oczywistością. Wspominając tamten czas mówi: „W większości byliśmy inżynierami i zarazem naukowcami. Sam nasz sposób myślenia, postrzeganie rzeczywistości w sposób ścisły wraz z wiedzą o realiach gospodarki prowadził nas do wniosku o nieuchronnej katastrofie komunistycznego porządku, coraz bardziej wypoczwarzającego się w krainę upiornych absurdów”.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

W latach osiemdziesiątych system ten coraz bardziej jednoznacznie kierował się ku swej ostatecznej zapaści. Jego dogorywanie, o ile nie spotkałoby się z dostatecznie stanowczą reakcją społeczną, trwać jednak mogło jeszcze przez dziesięciolecia. A to oznaczać musiało gehennę ludzkiej degradacji już na poziomie biologicznym. Solidarność Walcząca zdecydowała się więc dążyć do jak najszybszego skończenia z komunistyczną satrapią. Celem rozsadzenia bolszewickiego porządku postanowiła wdzierać się na obszar kolejnych państw tzw. obozu socjalistycznego a także przenikać do struktur aparatu władzy. Już w 1982 roku zaczęła drukować pierwszy miesięcznik w języku czeskim. W późniejszych latach Autonomiczny Wydział Wschodni Solidarności Walczącej rozwinie działalność na terenie kilku krajów Europy środkowej oraz kilku republik ówczesnego Związku Sowieckiego. Postawienie sobie za jeden z celów erozję komunistycznego aparatu przemocy zaczęło przynosić owoce w postaci jego postępującego rozkładu. Generał Czesław Kiszczak, stojący na czele służb powołanych do terroryzowania społeczeństwa, w 1985 roku zarządził np. czystkę w szeregach wrocławskiej Służby Bezpieczeństwa. Skutkiem działań Solidarności Walczącej doszedł bowiem do przekonania, że część podległych mu ludzi przechodzi na stronę przeciwnika.

W dużej mierze politechniczny rodowód Solidarności Walczącej miał swoje owoce w bezliku przede wszystkim elektronicznych wynalazków, w zmaganiach z którymi komunistyczne Służba Bezpieczeństwa okazywała się być bezradna. Uruchomiona została radiofonia, polegająca na równoczesnym emitowaniu sygnału z kilku stacji nadawczych równocześnie. Skutkowało to nie tylko zwielokrotnieniem zasięgu, ale też niewykrywalnością radiostacji przez największe nawet operacje pelengacyjne. Kontrwywiad Solidarności Walczącej korzystał z technicznej możliwości podsłuchu wszystkich radiowych podzakresów, wykorzystywanych przez komunistyczne służby. Dzięki temu w porę rozpoznawanych było wiele działań, mających na celu aresztowanie członków konspiracji. Dążąc do stworzenia własnej sieci nowoczesnej i oczywiście zaszyfrowanej łączności Solidarność Walcząca potrafiła korzystać nawet z łączy jednego z satelitów geostacjonarnych. Technologiczny wyścig między Solidarnością Walczącą a komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa został przez najbardziej kreatywną część solidarnościowego podziemia wygrany. Pomimo materialnej przepaści dzielącej siepaczy reżimu od organizacji, którą starali się oni zwalczać, to jednak ona górowała nowatorstwem i techniczną jakością konstruowanej i wykorzystywanej w tych zmaganiach aparatury.

W połowie lat osiemdziesiątych naukowcy skupieni w Solidarności Walczącej, drogą śledzenia rozwoju technicznego oraz analiz danych makro i mikroekonomicznych ustalili, że ostateczne załamanie gospodarki Związku Sowieckiego będzie musiało nastąpić najpóźniej w roku 1992. Stąd publicystyka SW już wtedy wskazywała, że wysoce prawdopodobnym kierunkiem polityki władców kremla może być model ustrojowej transformacji pozorujący wielki przełom a w istocie oznaczający jedynie przegrupowanie sił, mające na celu recydywę imperialnego systemu. Obok pojawiających się zagrożeń liderzy Solidarności Walczącej wskazywali też jednak na historyczne szanse Polski. Przewodniczący organizacji Kornel Morawiecki podkreślał, że nasza ojczyzna tak, jak przed wiekami, znów powinna wnosić własny oryginalny wkład w dzieło budowy cywilizacji.

Wspominając czterdziestą rocznicę utworzenia wyjątkowej organizacji niepodległościowego podziemia warto pamiętać o wizji rozwoju, wyrażanej na łamach prasy Solidarności Walczącej. Jej członkowie zwracali np. uwagę na obszary, w których przodujących krajów świata nie należy jedynie doganiać. Wdrażając własne, unikatowe technologie niejednokrotnie można bowiem „przeskoczyć” przodujących a nie jedynie im dorównywać. Tym, przed czym ludzie Solidarności Walczącej ostrzegali najczęściej, było zjawisko zwane dzisiaj „modernizacją przez kserokopiarkę”. Kornel Morawiecki podkreślał, że kraj, który w swym dorobku ma prekursorskie dokonania zarówno z zakresu nauki, jak i rozwiązań ustrojowych, nie powinien skazywać siebie na bierne naśladownictwo i niewolę schematów. Mimo bowiem zapóźnienia, odziedziczonego po okresach narodowej niewoli, Polska ma wiele do zaoferowania.

Zapoczątkowana w końcówce lat osiemdziesiątych ustrojowa transformacja potoczyła się w sposób bardzo odległy od propozycji, formułowanych przez Solidarność Walcząca. Warto jednak sięgać do intelektualnego dorobku tej organizacji. Wiele z niego zachowało bowiem swoją aktualność i wiele warto uwzględniać kreśląc współczesne wizje rozwoju.

Artur Adamski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content