6,4 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

HENRYK KUŁAK – Czym może stać się Zamek Piastowski w Legnicy? – Stanisław Srokowski

26,463FaniLubię

Stanisław Srokowski: Walczy Pan o muzeum w Legnicy w Zamku Piastowskim. Dlaczego to takie ważne?

Henryk Kułak: Legnica i Urząd Marszałkowski we Wrocławiu mają wielki brylant dziedzictwa kulturowo-historycznego, najstarszy romański zespół pałacowo-obronny znajdujący się w centrum miasta, na pograniczu polsko-czesko-niemieckim. To palatium jest drugim co do wielkości zachowanym obiektem z przełomu XII/XIII w. w Europie. I już od wczesnego średniowiecza promieniowały z niego szeroko pojęte kultura i oświata. Legnickim książętom i ich krewnym zawdzięczamy ogrom fundacji, w tym wiele kościołów, klasztorów i zamków: Opactwo Cystersów w Lubiążu i Henrykowie, klasztory w Trzebnicy, Wrocławiu i w Krzeszowie, Uniwersytet, Akademia Rycerska w Legnicy. Nie bez kozery profesor Franciszek Marek z Opola pisze: Polska weszła do kultury europejskiej właśnie poprzez Śląsk i dzięki Śląskowi. Legnicy zabrakło nieco łutu szczęścia, aby na początku XIII w. sta

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

się stolicą zjednoczonej Polski. Zaważyły na tym nieporozumienia ks. Henryka Brodatego z biskupem wrocławskim, natomiast w 1241 roku nasz kraj najechała najlepiej wyszkolona armia świata, czyli mongolskie wojska Batu-chana pod wodzą Bajdara, które na Legnickim Polu zgładziły drugiego pretendenta do korony polskiej, księcia, Henryka Pobożnego. Aż łza w oku się kręci, gdy przypomnę sobie słowa Jana Ossolińskiego, który w 1779 roku pisał: Legnica jest najznakomitszym z miast Śląska po Wrocławiu, ale jest od niego znacznie piękniejsza i przyjemniejsza, lub kiedy oglądam stare pocztówki i zdjęcia Legnicy z przełomu XIX/XX w.

Uruchomienie Muzeum Historycznego na miarę XXI wieku w Zamku Piastowskim w Legnicy przyczyni się do nawiązania (odnowienia) bliskich więzi z dumną i barwną historią naszych przodków, z naszym dziedzictwem kulturowym. Może w znaczącym stopniu wpłynąć na zmianę świadomości dolnośląskiej społeczności przez uruchomienie procesu odzyskiwania poczucia tożsamości i lokalnej więzi z naszą Małą Ojczyzną.

St. S.: Działa Pan w Stowarzyszeniu, w którym obok Pana aktywnie działają też inni legniczanie.

H.K.: Mam zaszczyt reprezentować liczną grupę legnickich entuzjastów zafascynowanych historią najstarszego romańskiego zamczyska w Polsce, w którym przez niemal 500 lat rezydowało wiele wspaniałych i barwnych postaci z królewsko-książęcego rodu Piastów, na przykład pierwsza polska święta, Jadwiga Śląska. Ponadto od 1844 roku przez kilkadziesiąt lat funkcjonowało tu pierwsze na świecie Muzeum Sztuk Dekoracyjnych. Wokół naszej idei przywrócenia funkcji muzealnych w Zamku Piastowskim w Legnicy zgromadziło się spore grono sympatyków.

St. S.: Jakie są formy Państwa działania?

H.K.: Nasze działania sprowadzają się do pokazywania społeczeństwu wartości kulturowo-historycznych, architektonicznych i artystycznych legnickiego zespołu pałacowego, którego najwyższe walory opisują w swoich publikacjach profesorowie Małgorzata Chorowska z Politechniki Wrocławskiej, Andrzej Grzybkowski z Politechniki Warszawskiej i dr Romuald Mruczek z Politechniki Wrocławskiej. Popularyzujemy naszą ideę na spotkaniach członków Stowarzyszenia, publikujemy foldery, materiały promocyjne, własne opracowania. Organizujemy wykłady z udziałem dzieci, młodzieży szkolnej i seniorów.

 St. S.: Co zrobiliście do tej pory?

H.K.: Robiliśmy wiele, by zainteresować tym ważnym problemem Urząd Miasta Legnicy i Urząd Marszałkowski, Radę Miejską i Sejmik Województwa Dolnośląskiego oraz przedstawicieli Sejmu i Senatu RP, w tym czynniki rządowe. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wyraźnie nas wsparło. Wyszliśmy do właścicieli Zamku z inicjatywą opracowania odpowiedniej dokumentacji, by móc wpisa

Zamek Piastowski na ogólnopolską, prestiżową listę Pomników Historii, która znajduje się w prerogatywach Prezydenta RP. Poczyniliśmy wiele starań w pozyskaniu niezbędnych materiałów, tekstów, zestawień, map, ilustracji i zdjęć. W grudniu otrzymaliśmy odnośne upoważnienie i merytoryczną pomoc z UMWD. Niestety Urząd Miasta Legnicy nie wyraził zgody na udostępnienie niezbędnych materiałów i opracowanie wniosku przez Stowarzyszenie. Sprawa utknęła więc w martwym punkcie. Na początku 2021 r. zrealizowaliśmy film „Śląski Camelot, czyli opowieść o Zamku w Legnicy”, który można obejrzeć na Youtube, a w końcu 2021 r. opracowaliśmy ważny materiał, w postaci merytorycznego, bogato ilustrowanego wydawnictwa pt. „ZAMEK PIASTOWSKI W LEGNICY – idea i koncepcja utworzenia Muzeum Historyczno-Artystycznego”, w którym wskazujemy m.in. możliwości pozyskania środków na utworzenie muzeum i źródła zdobywania do niego artefaktów. Obecnie czekamy na wizytę przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na spotkania z lokalnymi władzami oraz z władzami wojewódzkimi.

St. S.: Jak na to reagują władze miasta?

H.K.: Przykro nam to mówić, ale od samego początku we władzach miasta nie znaleźliśmy zrozumienia dla samej idei, nie było też żadnej płaszczyzny rzeczowego dialogu ani jakiegokolwiek kompromisu. Podobną postawę zajmowali też członkowie zarządu ds. Kultury UMWD panowie Tadeusz Samborski i Michał Bobowiec. Otrzymaliśmy natomiast mnóstwo pism wspierających naszą ideę od osobistości ze świata nauki, sztuki, muzealnictwa, biznesu i turystyki niemal z całej Polski. Jednak żadne merytoryczne argumenty, żadne analizy i przykłady z Dolnego Śląska i z Polski nie skłoniły prezydenta miasta Tadeusza Krzakowskiego do zmiany negatywnego stanowiska. Właśnie jestem po kolejnych rozmowach z nim. Zadeklarował, że będzie omawiał tę sprawę z współwłaścicielem Zamku, Marszałkiem WD Cezarym Przybylskim. Wszystko zależy od dobrej woli i podjęcia działań przez właścicieli obiektu.

St. S.: Czy macie sprzymierzeńców?

H.K.: Spośród naszych sprzymierzeńców należy wymienić: przedstawicieli MKiDN oraz NIDiOZ: Elżbietę Witek – marszałek Sejmu RP, Dorotę Czudowską – senator RP, Ewę Szymańską – poseł na Sejm RP, Krzysztofa Płomińskiego – dyplomatę, b. ambasadora RP w Iraku i Arabii Saudyjskiej, prof. dr hab. inż. arch. Małgorzatę Chorowską z PWr, dr. hab. Rafała Eysymontta prof. UWr. – historyka sztuki, dr. hab. Macieja Szymczyka, prof. WSH z Katedry Turystyki we Wrocławiu, prof. dr Irenę Korbelarovą UŚl. w Opawie, dr. Ryszarda Gładkiewicza – przewodniczącego Zarządu Polsko-Czeskiego Tow. Naukowego UWr., Adama Babuśkę – starostę legnickiego, Jerzego Deca – wiceprzewodniczącego Komisji Budżetu i Finansów, Jacka Głąba – dyrektora Teatru Modrzejewskiej w Legnicy, Martę Bielejczyk-Suchecką – wicedyrektor LCK, dr Macieja Łagiewskiego – dyrektora Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, dr Tomasza Stolarczyka – kierownika Działu Archeologii Muzeum Miedzi w Legnicy, Zdzisława Kurzeję – historyka sztuki, Witolda Łaszewskiego – archeologa, prezesa Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Legnicy, Jerzego Skupienia – architekta, Zbigniewa Kraskę – znanego kulturoznawcę, muzeologa, Rogera Piaskowskiego – historyka sztuki, Marka Mojeckiego – marszałka Kapituły Rycerstwa Polskiego, Piotra Karpetę – dyrektora Wrocławskich Kameralistów, mec. Stanisława Andrzeja Potycza – przewodniczącego Kapituły Stowarzyszenia Henryka Pobożnego w Legnicy, Jolantę Jucewicz – byłą dyrektor Schroniska Młodzieżowego w Legnicy, która użyczyła Stowarzyszeniu lokum, Marka Szpyrę – redaktora naczelnego „Gazety Piastowskiej”, Andrzeja Andrzejewskiego – redaktora Radia Wrocław, Artura Guzickiego – redaktora, publicystę, Tomasza Mosiołka – taternika i wielu innych.

St. S.: Kto stawia największy opór?

H.K.: Lokalna władza niemal przy każdej sposobności używa wyświechtanych wymówek „Nie ma pieniędzy”. Wtedy zadaję pytanie: Jak to robią inni, skąd biorą pieniądze na ten cel włodarze miast, które mają po kilka, kilkanaście czy około setki muzeów? Takie postawy skłoniły mnie do sprawdzenia, jak ten problem wygląda w skali kraju. Wziąłem pod lupę ponad sto inwestycji z ostatnich lat i okazało się, że pieniądze są. Potwierdzają to też pisma z MKiDN i rozmowy z przedstawicielami tego resortu. Turystyka wniosła do skarbu państwa 2019 r. grubo ponad 143 mld zł. Maciej Szymczyk, prof. WSH we Wrocławiu z Katedry Turystyki powiedział: Muzea umiejscowione w zamkach i pałacach są kołem napędowym najdynamiczniej rozwijającej się gospodarki, jaką jest TURYSTYKA. Tylko naprawdę trzeba mieć dobrą wolę. Legnica, obecnie blisko stutysięczne miasto, ma tylko jedno skromne muzeum. A teraz odniosę się do bardziej przykrej konkluzji. Z zestawienia: Wydatki bieżące w siedemnastu instytucjach kultury z budżetu Sejmiku Województwa Dolnośląskiego 2019 r. wynika, że niektórzy urzędnicy, a nawet radni Sejmiku Dolnośląskiego traktują Legnicę jakby nie należała do Dolnego Śląska. Dzielą środki finansowe na cztery obszary i przydzielają Legnicy zaledwie 4,1 proc. Pocieszamy się, że objęcie teki członka Zarządu WD ds. Kultury i Turystyki przez pana Krzysztofa Maja i pierwsze rozmowy z nim przyniosą w nieodległym czasie radykalną poprawę.

St. S.: A co u Pana w twórczości? Jakie nowe dokonania? Plany?

H.K.: Poświęciłem się całkowicie pracy społecznej, czyli przywróceniu funkcji muzealnych w naszym legnickim Zamku. Odłożyłem na półkę kilka rzeźb w brązie, kilka już rozpoczętych prac konserwatorskich przy olejnych obrazach, kilka mebli. Otrzymałem kilka ciekawych zleceń, na przykład przygotowanie medali z rzeźbą portretową w brązie, sto okolicznościowych, odlewanych i cyzelowanych medali dla firmy nowych technologii i komplet insygniów rektorskich dla wyższej uczelni, niestety odmówiłem. Ta sytuacja trwa już blisko siedem lat. Jak to się mówi – coś za coś.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content