13,2 C
Warszawa
czwartek, 28 marca, 2024

Stanisław Helski 1929 – 2004 – Artur Adamski

26,463FaniLubię

Krzyż Wolności i Solidarności, przyznany pośmiertnie i wręczony rodzinie w czerwcu 2022 roku, przypomniał o tym jakże zasłużonym w najnowszej historii Polski człowieku.

Stanisław Helski urodził się w Tereszpoli pod Biłgorajem. W 1943 roku został żołnierzem Batalionów Chłopskich, za co rok później trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Po wojnie pracował w rodzinnym gospodarstwie rolnym w Rozdołach pod Zamościem. Potem przeniósł się do Wrocławia, gdzie w 1957 roku ukończył technikum mechaniczne. Pracował na różnych stanowiskach urzędniczych, a w latach sześćdziesiątych przez cztery lata studiował prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. W 1972 roku zaczął prowadzić indywidualne gospodarstwo rolne w Kobylej Głowie koło Ząbkowic Śląskich. Zawsze był bardzo aktywny społecznie; w drugiej połowie lat siedemdziesiątych rozpoczął współpracę z antykomunistyczną opozycją. Kolportował wydawnictwa drugiego obiegu, m.in. „Biuletyn Dolnośląski”, w 1979 roku rozpoczął działalność w Konfederacji Polski Niepodległej. W sierpniu 1980 roku jako członek delegacji chłopskiej, znalazł się wśród strajkujących na terenie gdańskiej Stoczni im. Lenina. 1 września 1980 roku w Ciepłowodach założył punkt konsultacyjny Chłopskiego Komitetu Inicjatywy Społecznej. Masowo zgłaszali się do niego rolnicy i inni mieszkańcy setek wiosek. Od Helskiego i jego współpracowników otrzymywali publikacje z informacjami o możliwościach rozwoju niezależnego związkowego ruchu chłopskiego. Tej działalności towarzyszył prowadzony na ogromną skalę kolportaż wydawnictw drugiego obiegu. Dzięki przykładowi Stanisława Helskiego podobne punkty powstały w wielu gminach Dolnego Śląska. Pod koniec września 1980 roku współtworzył już NSZZ „Solidarność Rolników”, a miesiąc później uczestniczył w zjeździe niezależnych związków rolniczych w Gdańsku. W listopadzie 1980 roku był współorganizatorem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność Chłopska”. Został wtedy członkiem prezydium Krajowej Komisji Porozumiewawczej. W styczniu 1981 roku, solidaryzując się z niezależnymi działaczami chłopskimi, którzy rozpoczęli strajk głodowy w Ustrzykach Dolnych, zorganizował w kościele św. Józefa w Świdnicy taki sam protest. Trwał on od 27 stycznia do 10 lutego 1981 roku. Miesiąc później uczestniczył w poznańskim zjeździe, mającym na celu zjednoczenie wszystkich niezależnych inicjatyw chłopskich z terenu całej Polski. Został wtedy członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Na każdym kroku mówił o wielkiej roli własnego obiegu informacji. Sam zajmował się drukiem niezależnej prasy chłopskiej i dzielił się tą umiejętnością z innymi. Był współzałożycielem biuletynu „Rola”, na łamach którego pisał nie tylko o problemach ludzi pracujących w indywidualnych gospodarstwach rolnych, ale też o polskiej historii, narodowej kulturze i sprawie niepodległości.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Był dobrze przygotowany na ewentualność złamania przez komunistów wszystkich umów społecznych. Już 13 grudnia rozpoczął działalność podziemną – szybko nawiązał kontakt z ośrodkami oporu, włączył się w kolportaż niezależnej prasy. Najściślej związał się z ludźmi, z którymi już w 1982 roku znalazł się w Solidarności Walczącej. Reżim prowadził przeciw niemu różne działania nękające, ale w pierwszych miesiącach nie podjął decyzji o długotrwałym uwięzieniu. Wiele wskazuje na to, że cel komunistów był inny i polegał na skonstruowaniu takiej akcji represyjnej, która miała doprowadzić do zrujnowania i skonfiskowania gospodarstwa Helskiego. Sięgnięcie do instrumentów najbardziej bezczelnych i zarazem absurdalnych zapewne miało na celu przerażenie innych niezależnych działaczy chłopskich. Wiele wskazuje bowiem na to, że otwarte łamanie wszystkich praw, włącznie z prawem własności ziemi, miało na celu uzmysłowienie rolnikom, że junta Jaruzelskiego jest zdolna do wszystkiego. 21 czerwca 1982 roku Stanisław Helski został aresztowany w czasie prac polowych. Zarzutem, jaki mu postawiono, nie była działalność związkowa czy niepodległościowa, ale uprawianie ziemi bez uzgodnień, narzuconych w ramach obowiązującego od 13 grudnia 1981 prawa wojennego. Sięgnięto więc wprost do metod przypominających rugi pruskie, w XIX w. praktykowane przez antypolskich zaborców niemieckich. Powołując się na literę kuriozalnych przepisów, Helskiego oderwano od prac polowych i wsadzono do radiowozu. W komisariacie milicji w Dzierżoniowie pobito go tak brutalnie, że trzeba było wezwać pomoc lekarską. Został więc przewieziony do szpitala, równocześnie SB wydało decyzję o internowaniu. Trafił do ośrodka odosobnienia, tzn. do zakładu karnego w Nysie. Tam Helski rozpoczął głodówkę protestacyjną. Następnie przewieziono go do aresztu w Wałbrzychu, z którego ponownie trafił o szpitala. Represje spowodowały uszczerbek na zdrowiu. Komuniści doprowadzili też do zrujnowania jego gospodarstwa. Sytuację tę dodatkowo pogarszały kuriozalne orzeczenia komunistycznych sądów, skazujących na horrendalne grzywny za rzekomo niewłaściwy sposób uprawiania ziemi. Pomimo ich umorzenia na mocy amnestii z lipca 1984 Sąd Najwyższy orzekł uchylenie tegoż umorzenia i utrzymał w mocy koniecznoś

zapłacenia w całości wcześniej zasądzonych grzywien wraz ze wszystkimi nawiązkami, odsetkami i innymi kosztami. Stanisław Helski, który rozwijając swoje gospodarstwo, dzierżawił grunty, starając się uzyskiwać jak największe plony z jak największych areałów, zaczął być nękany przez komorników. Towarzyszyło temu ciągłe nachodzenie przez SB, MO a także napady, dokonywane przez różnych „nieznanych sprawców”. Helski nie ustępował, walcząc zarówno na drodze procedur urzędowych i sądowych, jak też prowadząc działalność podziemną. Wsparcia udzielał mu Kościół i przyjaciele z podziemia. Na przekór wszystkim szykanom nadal drukował, kolportował, pisał i publikował na łamach wielu podziemnych wydawnictw, m.in. w pismach „Gospodarz”, „Obecność”, „Solidarność Dolnośląska”, „Biuletyn Dolnośląski”. Angażował się w niezliczone sprawy ludzi krzywdzonych przez urzędy i sądy. Przydawała się tu nie tylko jego wyjątkowa odwaga i determinacja, ale też wiedza uzyskana w czasie studiów prawniczych oraz doświadczenie lat pracy w administracji. 15 sierpnia 1986 roku złożył w Sejmie PRL formalny wniosek o postawienie Jaruzelskiego przed Trybunałem Stanu. Zapowiadał, że w wymiarze chociaż symbolicznym pierwsza z sowieckich marionetek musi zostać ukarana. Był jednym z tych, którzy 23 listopada 1986 roku doprowadzili do utworzenia Tymczasowej Krajowej Rady Rolników „Solidarność”. Mimo że represje przybierały formy coraz groźniejsze, nie poddawał się żadnemu ze sposobów nękania czy zastraszenia. Robił wszystko, by wznowić budowę niezależnego ruchu chłopskiego, zdławionego zamachem z 13 grudnia 1981 roku. Podziemne wydawnictwa przywoził na konspiracyjne spotkania, organizowane w wielu regionach kraju, m.in. w Warszawie. Wiosną 1988 roku doprowadził do wznowienia jawnej działalności przez część struktur NSZZ „Solidarność Chłopska”. Przez innych niezależnych działaczy wiejskich został wybrany na Rzecznika Obywatelskiego Ruchu Chłopskiego. Jak zawsze – walkę o elementarne interesy mieszkańców wsi łączył z podkreślaniem celu dla Polski najważniejszego, czyli odzyskania niepodległości. Rok 1989 nie był dla niego żadnym przełomem. Oznaczał raczej pojawienie się nowych problemów. Mówił o nich, kandydując do Sejmu i Senatu. Wskazywał na zagrożenie nie tylko utraty przedsiębiorstw kluczowych dla narodowej gospodarki, ale też polskiej ziemi. Alarmował w sprawie przejmowania przez obcy kapitał całych sieci dystrybucji zarówno płodów rolnych, jak i środków do ich produkcji. W medialnych realiach pookrągłostołowej Polski ten głos był ledwie słyszalny. Wtedy sielankę ciągle bezkarnych zbrodniarzy – najpierwszych beneficjentów ustrojowej transformacji – postanowił zakłócić symbolicznym atakiem na głównego rzecznika moskiewskiej dominacji. 11 października 1994 roku we Wrocławiu, gdy Jaruzelski promował swoją książkę, Helski uderzył go kamieniem w głowę. Został wtedy aresztowany, a po pobycie w areszcie skierowany do szpitala psychiatrycznego. 21 czerwca 1995 sąd skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu, zapłatę kolejnej grzywny, nawiązki i pokrycie kosztów postępowania.

Pana Stanisława poznałem w roku 1990 w pierwszej jawnej siedzibie Solidarności Walczącej przy ul. Kotlarskiej we Wrocławiu – niezwykłym miejscu, w którym po raz pierwszy spotykały się ze sobą setki działaczy konspiracji. Legendarny działacz chłopski zaskakiwał pogodą ducha, erudycją i wielkim poczuciem humoru. Jego wypowiedzi to był istny strumień anegdot. Okazało się, że mamy wielu wspólnych znajomych. O każdym miał do powiedzenia coś życzliwego, a często też zabawnego. Pamiętam jego wspomnienie z podróży do Warszawy na zorganizowane konspiracyjne spotkanie z większą liczną niezależnych działaczy chłopskich. Jego przyjaciel Tytus Czartoryski z podwrocławskiej Osoli, zamierzał wygłosić na nim bardzo poważne przemówienie. Jednak starając się zgubić śledzących go ubeków, przedzierał się przez jakieś płoty, skutkiem czego rozdarł sobie spodnie. Wielka dziura powstała w fatalnym miejscu, co wywołało ogólną wesołość. W dodatku miała rozmiar i kształt niemożliwy do szybkiego naprawienia. Spodziewaliśmy się tłumu wiejskich delegatów, którym chcieliśmy pokazać, że pomimo działań bezpieki działamy sprawnie, że jesteśmy punktualni i poważni. Idąc ulicą, zasłaniałem więc kapeluszem wielką dziurę na d… Tytusa, a na spotkaniu już razem tak sterowaliśmy naszymi ruchami, że nikt się w tym ubytku spodni nie zorientował. Choć, widząc poważne miny ludzi zasłuchanych w słowa człowieka z taką dziurą na tyłku, musiałem gryźć wargi, żeby nagle nie wybuchnąć śmiechem. A potem już skombinowaliśmy jakieś agrafki.

W III RP pan Stanisław nadal dźwigał ciężary ciosów zadanych mu w latach PRL, do których jeszcze dochodziły kolejne. Rodzina, w której zawsze miał silne oparcie, także przez długie dziesięciolecia płaciła cenę zaangażowania w sprawę wolności ojczyzny i praw jej obywateli. Stanisław Helski umarł nagle w czasie prac polowych na ziemi, którą komuniści zamierali mu wydrzeć,

Artur Adamski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content