Konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Markach przyciągnęła tłumy. Wynajęta na tę okoliczność sala pękała w szwach. Mnóstwo ludzi znajdowało się przed telebimem na zewnątrz budynku, ale i tam był tłok. Niestety wiele osób, które przyjechały z daleka odprawiono z kwitkiem.
Organizatorzy nie spodziewali się takiej frekwencji, tym bardziej, że informacja o konwencji była rozpowszechniona w ostatniej chwili, na kilka dni przed samym wydarzeniem. Nietypowe miejsce (sala sportowo- rekreacyjna na osiedlu domków jednorodzinnych), kłopoty organizacyjne związane z trudnym dojazdem i zbyt liczną grupą chętnych (pojawiło się około 3 tysiące osób, sala pomieściła około 1300) mogły wywołać konsternację.
Za zaistniałą sytuację przepraszał zgromadzonych prezes PiS Jarosław Kaczyński, wyraźnie zakłopotany tak masowym zainteresowaniem.
Wzięci z zaskoczenia
Ogromna frekwencja przełożyła się na atmosferę konwencji. Wszędzie stali ludzie, część z nich machała biało-czerwonymi flagami. Wśród nich było sporo młodych. Na ściśniętych krzesłach w pierwszych rzędach siedzieli premier Mateusz Morawiecki, była premier, obecna europoseł Beata Szydło, ministrowie Przemysław Czarnek, Mariusz Kamiński, marszałkowie sejmu RP Elżbieta Witek i Ryszard Terlecki, senatorowie, posłowie, samorządowcy.
Wbrew temu, czego oczekiwali komentatorzy, nie przedstawiono nowych pomysłów wyborczych. Nie było spodziewanej prezentacji programu 700+.
W atmosferze wiecu i dużego ożywienia publiczności głos zabrał Jarosław Kaczyński. To było jedyne przemówienie podczas całego spotkania, co również było zaskakujące. Nikt więcej na konwencji w Markach nie przemawiał.
Dużo plusów jeden minus
Jarosław Kaczyński zaczął od podsumowań dotychczasowych działań rządu premiera Mateusza, który ocenił jako dobry. Zdaniem prezesa PiS Polacy powinni uczynić wszystko, aby ten rząd kontynuował swoją misję, szczególnie w tak trudnych okolicznościach. Przyznał wprawdzie, iż polityka mieszkaniowa nie jest sukcesem jego ugrupowania (w ramach programu „Mieszkanie Plus” do tej pory wybudowano zaledwie 18 tys. mieszkań, w budowie są kolejne 24 tysiące), co zdaniem lidera PiS jest wynikiem niewystarczającym. Powinno ich być prawie dwa razy tyle.
W ostatnich latach wzrosły wydatki na rodzinę do 200 mld, głównie na dzieci, w ramach programów „500 Plus” i „Maluch Plus”. Oba projekty spodobały się Polakom. Dla Prawa i Sprawiedliwości polityka prorodzinna i wsparcie polskich rodzin to priorytet. Jarosław Kaczyński zwrócił też uwagę zebranych na inwestycję w zwiększenie bezpieczeństwa i komunikacji. Przypomniał, że za rządów PiS powstało 150 nowych komisariatów policji, 627 urzędów pocztowych, 4900 połączeń autobusowych,
PiS rusza w Polskę
Prezes PIS wezwał działaczy do wzmożonej aktywności w terenie, do jeżdżenia po Polsce i przekazywania dalej informacji o dotychczasowych działaniach i nowych pomysłach partii rządzącej.
Troską jego ugrupowania jest przede wszystkim wspieranie Polaków zaskoczonych rosnącą inflacją i wzrostem cen. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że rząd zrobi wszystko, aby Polacy nie ponieśli konsekwencji wzrostu cen węgla.
– Węgiel nie będzie kosztował 3 tys. zł za tonę, bo nie pozwolimy, żeby ludzie nie mogli ogrzewać mieszkań. To jeszcze nie jest skończona sprawa, ale wprowadzimy to – powiedział Kaczyński. – Tona ekogroszku w składach wynosi już od 2,5 zł do nawet 3 tys. zł, choć ten sam produkt w e-sklepie Polskiej Grupy Górniczej kosztuje około 1 tys. zł.
Bezpieczeństwo Polaków jest sprawą priorytetową, w tym bezpieczeństwo energetyczne. Prezes PiS z satysfakcją wymienił ukończenie gazoportu. Rurociąg łączący Polskę ze złożami norweskimi był pomysłem jego brata śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, tym większa jest to radość dla ugrupowania.
Dobry drogowskaz
Mocno wybrzmiało hasło POLSKA W SERCACH. To doskonały drogowskaz, dla polityków, którzy właśnie ruszają w podróż po kraju.
Polska w sercach oznacza zrozumienie dla problemów lokalnych zwykłych ludzi. Pozostaje życzyć działaczom PiS, aby nie zboczyli z tej słusznej drogi. To od ich postępowania zależy, na ile będą wiarygodni dla nas wyborców.
