Czterdzieści lat temu, w niedzielę 13 czerwca 1982 roku powstała „Solidarność Walcząca” aby obalić komunę. Ludzie, którzy współtworzyli SW wywodzili się z Wielkiej Solidarności, z idei, która narodziła się w sierpniu 1980 r. „Solidarność Walcząca” wniosła nowy żar walki, który po wprowadzeniu stanu wojennego, zaczął powoli wygasać. Do nowej organizacji garnęli się ludzie różnych profesji, wieku i wykształcenia. Łączyła ich wspólna wieź – antykomunizm i wizja wolnego i demokratycznego państwa, które będzie opierało się na solidaryzmie. Niestety, aby ten ostatni czynnik się urzeczywistnił, trzeba było czekać kolejne długie lata.
Mój ŚP Ojciec mówił do tych, którzy szukali u Niego wskazówek jak mają działać „rób co chcesz, byle by komuna ucierpiała”. To jedno zdanie pokazywało, jaką organizacją była „Solidarność Walcząca”. Była organizacją stawiającą na kreatywność i samodzielność jej członków. Jej silą była jedność i ideowość tych, którzy skupiali się na konkretnym działaniu.
My, ludzie z Solidarności Walczącej, możemy być dumni, że jako pierwsi w podziemiu, patrzyliśmy na wschód, do naszych sąsiadów Ukraińców, Białorusinów, Litwinów i innych, aby wspólnie podjąć działania przeciwko naszemu wspólnemu wrogowi – sowieckiemu imperializmowi. Wydawaliśmy książki i prasę w tamtejszych językach, pomagaliśmy w tworzeniu struktur podziemnych, przesyłaliśmy materiały. Zaczynem spraw wschodnich było posłanie do ludzi pracy z września 1981 r, podjęte przez późniejszych działaczy SW. Liczyliśmy na dużo większe zmiany niż te, które nastąpiły po 1989.
Dzisiaj możemy cieszyć się z tego, że Polacy mogą poznać naszą pracę na rzecz wolnej Polski. Bo przez wiele lat w III RP byliśmy pomijani –bądź informacje o nas były świadomie fałszowane. Umacniamy wiadomości o naszej przeszłości w Solidarności Walczącej. Jesteśmy dumni, że uczestniczyliśmy w jej życiu, aby wolna i demokratyczna Polska stawała się coraz silniejsza i coraz bardziej Solidarna.