Rozbudowana fotowoltaika czy energetyka wiatrowa nie zapewnią wystarczającej mocy prężnemu, polskiemu przemysłowi, to może uczynić jedynie atom – wskazał Andrzej Kensbok z KGHM, podczas debaty eksperckiej na temat transformacji energetycznej Europy Środkowo-Wschodniej, która odbyła się w ramach Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Uczestnicy debaty uznali, że rosnące ceny energii i potrzeba natychmiastowego uniezależnienia się od surowców z Rosji to dziś największe wyzwania stojące przed gospodarką Polski i całej Unii Europejskiej. W związku z tym decyzja o przyspieszeniu inwestycji w OZE wydaje się naturalna.
Polish House, biało-czerwony pawilon położony w samym sercu szwajcarskiego Davos, podczas Światowego Forum Ekonomicznego stał się wizytówką polskiej gospodarki. W czasie kolejnych debat z udziałem gości z kraju i zagranicy, poruszane są najistotniejsze, z perspektywy Europy Środkowo-Wschodniej, tematy gospodarczo-społeczne. Jednym z nich jest konieczność przyspieszenia transformacji energetycznej w kierunku zeroemisyjnych źródeł energii, wynikająca nie tylko z polityki klimatycznej UE, ale również z nowych okoliczności związanych z inwazją Rosji na Ukrainę i potrzebą uniezależnienia się od importu surowców ze wschodu.
„Bezpieczeństwo energetyczne i suwerenność gospodarcza Polski oraz całego regionu to dwie strony tego samego medalu. Nikt nie rozumie tego lepie od naszej spółki – nasze zakłady zużywają około 3 TWh energii elektrycznej rocznie, co stawia nas na drugim miejscu w kraju wśród wszystkich jej odbiorców, dlatego zapewnienie stabilnych dostaw możliwie taniej energii to nasz priorytet – przekonywał Andrzej Kensbok, wiceprezes zarządu ds. finansowych KGHM Polska Miedź S.A. – Z drugiej strony jesteśmy siódmym producentem miedzi i czołowym producentem srebra na świecie, zatrudniającym 34 tys. pracowników i od wielu kwartałów notującym stały wzrost zysku, co przekłada się na rozwój gospodarczy całego kraju” – dodał.
To właśnie znalezienie odpowiednich proporcji pomiędzy geopolityką i suwerennością energetyczną Polski z jednej strony, a interesami gospodarczych championów, takich jak KGHM, z drugiej, jest dziś kluczowym zadaniem stojącym przed politycznymi decydentami. Zdaniem Andrzeja Kensboka optymalnym rozwiązaniem wydaje się równoczesne inwestowanie w OZE, (co od dawna stanowi element polityki wielu spółek skarbu państwa) i bezpieczną, neutralną dla środowiska energetykę jądrową.
„W KGHM głęboko wierzymy w sens angażowania się w rozwój odnawialnych źródeł energii. Inwestujemy m.in. w pierwsze w Polsce farmy fotowoltaiczne w technologii 4.0 w Legnicy czy Piaskowni Obora. To głównie dzięki OZE chcemy osiągnąć nasz strategiczny cel, jakim jest pokrywanie ze źródeł zeroemisyjnych połowy własnych potrzeb energetycznych do 2030 roku – deklarował wiceprezes zarządu spółki. – Jednak, jeśli odchodzimy od źródeł kopalnych i budujemy moce z OZE, energia z atomu będzie niezbędna do ustabilizowania systemu i zapewnienia ciągłości dostaw” – zaznaczył.
To właśnie dlatego w lutym tego roku polski gigant miedziowy podpisał umowę w sprawie rozpoczęcia prac nad wdrożeniem zaawansowanych małych reaktorów modułowych (SMR) w Polsce. Pierwsza elektrownia tego typu zostanie uruchomiona do 2029 roku. Opracowana przez NuScale Power technologia modułowej elektrowni jądrowej z reaktorem lekkowodnym, dostarcza energię do wytwarzania energii elektrycznej, ciepłownictwa, odsalania czy produkcji wodoru, będąc w 100 proc. wolna od emisji dwutlenku węgla.
„To wręcz cywilizacyjna próba dla wielu polskich przedsiębiorstw, które prowadzą energochłonne i jednocześnie kluczowe dla rozwoju kraju biznesy – zyskać dostęp do taniej, optymalnej, jeśli chodzi o koszty, i stałej w dostawach energii. Jest ich w Polsce w sumie kilkaset i łącznie konsumują one ponad 20 proc. całego zużycia energii elektrycznej w Polsce. Szybka transformacja energetyczna uwzględniająca wykorzystanie atomu jest więc dla wielkiego przemysłu biznesową racją stanu” – konkludował Andrzej Kensbok.
Źródło informacji: PAP MediaRoom