W dobudowanej w 1901 r. do krakowskiego kościoła oo. Reformatów kaplicy Pana Jezusa Miłosiernego znajduje się otoczony wotami niezwykły obraz. To łaskami słynąca Misericordia Domini. Przedstawiony na nim Chrystus Miłosierny zyskał renomę pogromiciela zarazy!
Obraz pochodzi z pierwszej krakowskiej świątyni reformatów i jest darem Zuzanny Amendówny. Oprócz stojącego w tzw. studni cierpiącego, okrwawionego Jezusa, ukazani są na nim Matka Boża oraz święci: Franciszek z Asyżu i Jan Kanty. Ten ostatni być może wskazuje na fundatora wizerunku, którym miał być któryś z uniwersyteckich profesorów.
Z obrazem związana jest interesująca legenda. Otóż w czasach zarazy, która miała miejsce w latach 1707-1708, a dokładnie 13 grudnia 1707 r., przedstawiony na nim Zbawiciel miał się ukazać w nocy bratu Jakubowi Mikowskiemu i odmawiać z nim litanię „o najsłodszym Imieniu swojem”, a kiedy ta modlitwa się zakończyła, trzymaną w ręku laską miał uderzyć w stół, mówiąc trzykrotnie: „Dosyć”. Słowa te miały zakończyć wkrótce epidemię, która uśmierciła ponad 7 tys. Krakowian. Może zatem warto – będąc w królewskim grodzie – wstąpić na chwilę modlitwy, by poprosić Miłosiernego Zbawiciela o zakończenie pandemii koronawirusa?
