Rumunia przynajmniej raz w roku doświadcza godności, szacunku i ducha wolności. Może zobaczyć, jak wyglądałby ten kraj, gdyby nie musiał przechodzić przez komunistyczną traumę. Ten dzień to 10 maja.
Dlaczego ten dzień jest wyjątkowy? Przede wszystkim Rodzina Królewska Rumunii znów jest w centrum uwagi. Tak powinno być zawsze, ze względu na ogromną rolę historyczną, nieporównywalną z rolą żadnego prezydenta.
10 maja widzimy dostojną, piękną i pewną siebie Rumunię, szanowaną, spokojną i dobrą dla wszystkich swoich dzieci, bez względu na język, którym mówią, religię, którą przyjęli, lub kolor skóry. W tym dniu Rodzina Królewska daje przykład elegancji, dostojności, hojności i życzliwości. Ci, którzy mają przywilej przebywania w tym dniu blisko reprezentantów rumuńskiej Rodziny Królewskiej, czują, że potomkowie króla Ferdynanda I i królowej Marii kochają swój kraj jak mało kto.
10 maja to najpiękniejsze święto w Rumunii. Świętujemy założenie dynastii w 1866 roku, proklamację niepodległości państwa w 1877 roku i proklamację Królestwa w 1881 roku. Ale 10 maja to nie tylko przeszłość. Chodzi również o teraźniejszość, ponieważ rumuńska Rodzina Królewska w naturalny sposób przyjęła wszystkie atrybuty panującego domu królewskiego, z wyjątkiem konstytucyjnej konsekracji.
Dlatego, aby mieć silną Rumunię, jaką mamy w dniu 10 maja, musimy pójść o krok dalej – zapisać w Konstytucji rolę Rodziny Królewskiej i przywrócić monarchię.
Najprostszą rzeczą byłoby ponowne uchwalenie ostatniej prawowitej Konstytucji Rumunii, tej z 1923 roku. Oczywiście z poprawkami wymaganymi w nowoczesnym demokratycznym społeczeństwie.
Wszystkiego najlepszego, Rumunio!
Dziennikarz, przedsiębiorca, właściciel mediów, wydawca czasopisma „Transylvania Today”
