13,6 C
Warszawa
czwartek, 28 marca, 2024

Czym są i jakie znaczenie mają łańcuszki modlitewne? – Leszek Smolińsk – Dobre Nowiny

26,463FaniLubię

Wśród rozmaitych form pobożności istnieją tzw. „łańcuszki”, które są rozsyłane drogą elektroniczną (SMS, skrzynka mailowa). W ich treści znajdziemy prośbę o modlitwę, nawet sposób, w jaki należy się pomodlić. Co jednak charakterystyczne, nie ma w nich miejsca na rozeznanie i pełnienie woli Bożej. Modlitwa nie działa przecież jak magiczna różdżka w bajkach dla dzieci. Bóg nie jest przecież „chłopcem na posyłki”, który spełnia nasze fantazje i oczekiwania w sposób przez nas wyznaczony czy zaprogramowany. Żaden szantaż ani forma handlu nie wchodzą tu w grę.

Ksiądz Artur Stopka zauważa w odniesieniu do „łańcuszków modlitewnych” interesujące podobieństwo: „Wszystko to jest bardzo podobne do znanych od bardzo dawna świeckich «łańcuszków szczęścia», w których po rozpropagowaniu w żądanej liczbie egzemplarzy ma nastąpić gwarantowane radosne wydarzenie (najczęściej przypływ gotówki). W razie «przerwania łańcuszka » na sprawcę spaść mają liczne nieszczęścia – od złamania nogi, przez zdradę ukochanej osoby aż po bolesną i gwałtowną śmierć”.

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Patrząc od strony wiary, świat zabobonów ma się zupełnie dobrze w społeczeństwie, w którym większość ludzi jest ochrzczona. Tylko co z tego wynika? Duchowość bezdroży proponuje szybkie rozwiązania, które nie wymagają własnego wysiłku czy wejścia na drogę nawrócenia. Wystarczy jakaś „cudowna” modlitwa, wykonanie mniej lub bardziej dziwacznego rytuału i wszystko ma się nagle zmienić według mojego widzimisię. Taka droga na skróty nic w człowieku nie zmienia, czyni go żądnym sensacji konsumentem, który biegnie na oślep i tak naprawdę nie bardzo wie, czego chce.

Natomiast modlitwa w rozumieniu chrześcijańskim to relacja z osobowym Bogiem, a nie zbiór formułek, nakazów i zakazów. Pełni ona funkcję narzędziową, jest drogą, która ma prowadzić do zjednoczenia z Bogiem w miłości. I ma przemienić serce modlącego się, zgodnie ze słowami, których w relacji do Ojca nauczył nas Jego Syn, a nasz Brat – Chrystus: „bądź wola Twoja”. To echo nazaretańskiego „fiat” Maryi i milczącego „fiat” Józefa. Z tej perspektywy inaczej zupełnie od omawianych „łańcuszków modlitewnych” wygląda tworzenie „łańcucha ludzi dobrej woli”, którzy przez swoją modlitwę pragną wspierać osobę lub grupę osób w jakiejś konkretnej potrzebie. Do takiej inicjatywy doskonale pasują słowa Jezusa: „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18,19-20).

Zalew rożnego rodzaju literatury, gadżetów i innych form pobożności magiczno-lękowej domaga się od wyznawców Chrystusa nie bezrefleksyjnego przyjmowania i dzielenia się tym z innymi, ale zatrzymania i nierozpowszechniania materiałów o wątpliwej jakości i wartości teologicznej. A tych w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej. Nie wystarczy stwierdzenie: „taki mamy klimat”. Potrzebne jest sięganie po wartościową literaturę i szukanie rozeznania, między innymi przez fakt, że jakaś publikacja posiada „imprimatur” kompetentnej władzy kościelnej.

Ks. Leszek Smoliński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Żródło:Dobre Nowiny

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content