17,3 C
Warszawa
piątek, 29 marca, 2024

Wyłania się Nowy Ład Europy – Artur Adamski

26,463FaniLubię

Świat coraz głębiej wchodzi w kolejny zakręt swej historii, po wyjściu z którego przedstawiał się będzie już inaczej.

Niewiadomych jest mnóstwo, ale część rozstrzygnięć, w zasadniczej mierze, wygląda na już przesądzone. Niemcy przestają być głównym prokurentem amerykańskich wpływów w Europie. Tym razem może już ostatecznie, gdyż ich ambicje imperialne znalazły się na kursie kolizyjnym z globalną polityką amerykańską. Niemieckie sny o potędze opierały się na dwóch filarach – znanym od czasów Fryderyków i Bismarcka współdziałaniu z Rosją oraz przekształcaniu Unii Europejskiej w strefę coraz większych własnych wpływów. Pierwszy z tych filarów już pękł, obnażając żenującą jakość całkowicie w nowej sytuacji bezradnych niemieckich polityków. Rozpaczliwie próbując ratować tonącego rosyjskiego partnera stają po stronie agresora – ludobójcy. Czyżby naprawdę liczyli na to, że mają tu jeszcze coś do uzyskania i że warte jest to brnięcia w stronę tak krańcowej kompromitacji?

- Autopromocja - KLIKNIJ NA GRAFIKĘ-

Równocześnie Rosja w całej krasie pokazała oblicze dzikiego najeźdźcy, przy czym jej rzeczywista siła objawią się jako wielekroć mniejsza od tej, jakiej można się było spodziewać. Tym bardziej to żałosne, że w ostatnim trzydziestoleciu to największe państwo świata nie dokonało niemal żadnego postępu ani w rozwoju swej infrastruktury ani też w jakiejkolwiek dziedzinie gospodarki. Od dziesięcioleci nie zbliża się ona do trzykrotności polskiej a teraz już nieuchronnie sunie w kierunku potencjału mniejszego od dwukrotności naszego. Nie zdziałała też Rosja wiele na polu nauki czy kultury a kontrasty w poziomie życia od czasów ZSRS jedynie się pogłębiły i bardziej przypominają epokę niewolnictwa niż feudalizmu. Cały wysiłek rosyjskich pokoleń skierowany został na jeden jedyny cel – wzrost potęgi militarnej. Wg oficjalnych danych samych samolotów myśliwskich i szturmowych Moskwa miała mieć do dyspozycji prawie dwa tysiące a czołgów (wraz z rezerwowymi) 25 tysięcy! Dziś wiemy już, że wszystkie te liczby są znacznie zawyżone a rzeczywiste obejmują ogromne ilości sprzętu niesprawnego, przestarzałego lub nienadającego się do użytku. Tym, czego Rosja ma pod dostatkiem, są bowiem wszelkiego rodzaju patologie. Jedna z nich to złodziejstwo, skutkiem którego dużą część broni rozkradziono a jeszcze większą zmarnowano np. brakiem konserwacji. Czy znając już skalę zaniedbań i jakość wyposażenia konwencjonalnego spodziewać się należy, że arsenał nuklearny, którego utrzymanie też wiąże się z ogromnymi kosztami, jest w zasadniczo lepszym stanie?

Użycie broni masowego rażenia byłoby wstrząsem o nieobliczalnych konsekwencjach, ale zasadniczych korzyści Rosji by już nie przyniosło. Raczej nieodwracalnie znajduje się ona bowiem już tam, gdzie jej miejsce. Czyli na (bardziej lub mniej stromej, ale jednoznacznej) równi pochyłej. Jeśli z kolei w NATO rzeczywiście znajdzie się także Finlandia i Szwecja to centrum euro – atlantyckiego partnerstwa mocno przesunie się na wschód. A jeżeli do tego jeszcze Ukraina, zwycięska i wiedząca już dobrze, czym są Niemcy, wyszłaby z wojny wolna także od postsowieckich oligarchów, mielibyśmy w Europie mocno zmieniony układ sił.

Niemieccy i rosyjscy przeciwnicy polskiej podmiotowości mają w rękach jeszcze tylko jedną, ale mocną kartę, którą grają od wieków i która okazywała się być rozstrzygającym atutem także w ostatnich dziesięcioleciach. Są nią naciski wywierane spoza polskich granic. To Niemcy mają w swych rękach największy wpływ na organy Unii Europejskiej a są to narzędzia np. odcinające unijne pieniądze. Nadzwyczajnego znaczenia one nie mają, ale nie brak u nas sił politycznych gotowych przehandlować polską niepodległość nawet za mniejsze pieniądze. Skuteczność obcych nacisków zależy więc przede wszystkim od rozmiaru wpływów, jakie w Polsce osiągną te ośrodki opiniotwórcze i polityczne, które działają przeciw polskim interesom. I nic dzisiaj nie jest bardziej pewne od tego, że zrobione zostanie wszystko, by władzę w naszym kraju przejęły marionetki Berlina. Wtedy bowiem historyczna szansa Polski zostałaby przekreślona.

Artur Adamski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę wpisać tutaj swoje imię

Powiązane artykuły

Pozostańmy w kontakcie

26,463FaniLubię
274SubskrybującySubskrybuj
- Reklama -spot_img

Najnowsze Artykuły

Skip to content