Ludzie opanowują coraz wyżej położone tereny w Andach, przez co coraz bardziej zagrożone stają się siedliska tamtejszych niedźwiedzi, którym grozi wymarcie – pokazują badania również polskich naukowców.
Niedźwiedzie andyjskie są jedynym gatunkiem niedźwiedzi w Ameryce Południowej, żyjącym wyłącznie w górach Andów. Nowe badania ujawniają ich zależność od siedlisk położonych na dużych wysokościach. Publikacja – z udziałem polskich naukowców – ukazała się w czasopiśmie Global Ecology and Conservation (https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2351989422001147).
O wynikach badań poinformowali autorzy w przesłanym PAP komunikacie.
Głównym zagrożeniem dla gatunku jest ekspansja człowieka, wkraczającego wraz z uprawami i zwierzętami gospodarskimi w siedliska niedźwiedzi. W południowo-wschodnim Peru chroniona jest mniej niż połowa siedlisk niedźwiedzi andyjskich – informują autorzy publikacji.
Chociaż niedźwiedzie andyjskie można spotkać w całej Ameryce Południowej, od Kolumbii po Boliwię, grozi im wyginięcie z powodu utraty siedlisk i kłusownictwa.
Najnowsze badanie pokazuje, że w południowo-wschodnim Peru obszar zajmowany przez niedźwiedzie andyjskie skurczył się o połowę w ciągu ostatnich stuleci, a na 45 proc. obszaru, na którym obecnie żyją niedźwiedzie, istnieje ryzyko konfliktu z ludźmi. Skąd tak wysokie ryzyko? „Ma to związek z ciągłym przekształcaniem siedlisk niedźwiedzi w tereny rolnicze i osiedla ludzkie” – wyjaśnia Roxana Rojas-VeraPinto z Isnachi Project w Peru i główna autorka badania – cytowana w informacji prasowej.
„Niedźwiedzie andyjskie są trudne do zarejestrowania, ukrywają się i unikają ludzi. W ciągu dwóch lat udało nam się uzyskać zaledwie 300 obserwacji niedźwiedzi lub śladów ich obecności, takich jak tropy. Wykorzystaliśmy te obserwacje do wyznaczenia obszarów preferowanych przez niedźwiedzie oraz tych, na których mogą one wyrządzać szkody w uprawach lub zwierzętach gospodarskich” – wyjaśnia badaczka.
Niedźwiedzie andyjskie mogą zamieszkiwać krajobrazy obejmujące lodowce i łąki górskie na wysokości nawet 4750 m n.p.m., ale także górskie i amazońskie lasy tropikalne na wysokości zaledwie kilkuset metrów. Badanie wykazało, że niedźwiedzie andyjskie żyją głównie w strefach położonych na dużych wysokościach, w tym na grzbietach górskich i w dolinach.
„Stwierdziliśmy, że niedźwiedzie żyją na wysokości ponad 3000 m. Większość z tych krajobrazów jest raczej niedostępna i zapewnia niedźwiedziom pożywienie i schronienie. Ekosystemy wysokogórskie to te, które pozostały nienaruszone i mają kluczowe znaczenie dla niedźwiedzi andyjskich. Są one jednak zagrożone przez ekspansję człowieka i zmiany klimatyczne” – skomentowała dr hab. Nuria Selva z Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, współautorka badania.
Ponieważ ludzie przybywają i osiedlają się w siedliskach niedźwiedzi, przywożąc ze sobą zwierzęta hodowlane i uprawy, istnieje duże ryzyko, że żyjące tam niedźwiedzie będą żywić się zwierzętami domowymi lub uprawami, głównie kukurydzą. Gdy tak się stanie, ludzie mogą w odwecie zacząć zabijać niedźwiedzie.
„Kłusownictwo jest również główną przyczyną znikania niedźwiedzi andyjskich z niektórych obszarów Peru. Z tego powodu kluczowe jest, aby zrozumieć, w których miejscach dochodzi do tych szkód” – wyjaśnia Roxana Rojas-VeraPinto.
Szkody w mieniu wyrządzane przez niedźwiedzie nie są rekompensowane przez administrację w Peru. Dlatego osoby poszkodowane nie muszą oficjalnie zgłaszać szkód.
„W związku z tym informacje o szkodach wyrządzonych przez niedźwiedzie są bardzo ograniczone. W okresie objętym badaniem sporządziliśmy tylko 84 raporty o szkodach” – dodaje Rojas-VeraPinto.
Badanie wykazało, że prawie połowa obszaru, na którym żyją niedźwiedzie andyjskie, jest zagrożona wystąpieniem konfliktu z rolnikami. „Oznacza to, że niektóre siedliska mogą mieć dobre warunki do życia dla niedźwiedzi, ale mogą też działać jak 'pułapki’, ponieważ na tych obszarach niedźwiedzie mogą cierpieć z powodu wysokiej śmiertelności spowodowanej kłusownictwem” – wyjaśnił Carlos Bautista, współautor z Instytutu Ochrony Przyrody.
Około 40 proc. obszaru występowania niedźwiedzi andyjskich w południowo-wschodnim Peru znajduje się w granicach parków narodowych i innych obszarów chronionych, z czego jedna czwarta jest również zagrożona konfliktami. Obecność zwierząt hodowlanych na obszarach chronionych jest dobrze udokumentowana w różnych krajach andyjskich i stanowi istotny problem dla ochrony niedźwiedzi andyjskich.
„Niezwykle ważna jest ochrona siedlisk wysokogórskich przed działalnością człowieka i ekspansją” – dodaje Carlos Bautista.
W opracowaniu zaproponowano powiększenie obszarów chronionych oraz wdrożenie specjalnego programu mającego na celu ograniczenie strat powodowanych przez niedźwiedzie i inne dzikie zwierzęta w inwentarzu żywym i w plonach.
Badanie opublikowane w Global Ecology and Conservation. Jest wynikiem stażu badawczego zrealizowanego w Instytucie Ochrony Przyrody PAN przez FONDECYT (Peruwiański Narodowy Fundusz Rozwoju Nauki, Technologii i Innowacji) i wspartego przez Narodowe Centrum Nauki.
Źródło informacji: Nauka w Polsce