W tym czasie politycznego resetu i geopolitycznych wstrząsów, gdy rosyjskie zbrodnie na Ukrainie piszą najczarniejsze rozdziały historii Europy XXI wieku, Polacy pokazali ogromne serce, wolę zjednoczenia i walki. To wielki kapitał, nie tylko na lata, ale na dekady. Nie zmarnujmy go!
Tę tragedię powinniśmy traktować jako pewien sprawdzian. Musimy przemówić do rozsądku wszystkim w Europie Zachodniej i na Węgrzech – bo jeśli ktoś nie dostrzega zbrodni na Ukrainie i nie nazywa ich po imieniu, to popełnia gigantyczny błąd.
Wciąż są tacy, którzy chcieliby, aby sytuacja z Rosją wróciła do “business as usual.”
Odpowiem im parafrazą słynnego powiedzenia Winstona Churchilla – chcieliście mieć tanie surowce i święty spokój, a macie drogie surowce i wojnę.
To, co się dzieje w kwestii sankcji, jest absolutnie niedopuszczalne. One nie działają! Rosja cały czas gospodarczo się trzyma.
Moje słowa i ostrzeżenia sprzed 2 tygodni potwierdził dziś w swoim stanowisku European Parliament, za co dziękuję. Głos UE powinien być jasny – natychmiastowe wstrzymanie zakupu surowców od Rosji!
Dlatego tak ważna jest ustawa, która dziś trafiła do Sejmu dzięki głosom Prawo i Sprawiedliwość. Ma ona związek z dwiema podstawowymi kwestiami.
Pierwsza to sankcje, które mają polegać na konfiskacie wszystkich rosyjskich aktywów i środków, oraz na całkowitym odcięciu się od surowców ze wschodu, by zatrzymać finansowanie zbrodni Putina.
Druga to uzupełnienie uchwalonej niedawno ustawy o obronie ojczyzny. Choć jesteśmy w NATO, to obrona Polski leży przede wszystkim w naszych rękach, a olbrzymie zakupy wojskowe wymagają zmian w konstytucyjnym limicie zadłużenia.
Jesteśmy w awangardzie państw europejskich, które zmieniają system prawny po to, żeby móc we właściwy sposób odpowiedzieć na dzisiejsze zagrożenia. Wykorzystajmy kapitał wdzięczności, którą wobec Polski ma praktycznie cały wolny świat. Dbajmy o to razem.